Reklama

Adam, why?! Czemu znowu ten Cionek!

redakcja

Autor:redakcja

04 czerwca 2015, 11:57 • 2 min czytania 0 komentarzy

Od dawna stoimy na stanowisku, że nie ma co przesadnie kłócić się z Nawałką o powołania. Wybroniły go wyniki, większość – nawet tych bardziej egzotycznych – decyzji nie miała żadnego negatywnego wpływu na zespół, a dopóki bryczka jedzie, nie ma sensu doszukiwać się jakichś rys na karoserii. Konsekwentnie odmawialiśmy porównywania dorobku Kędziory i Brozia, Kucharczyka i Żyry, Żyry i Pawłowskiego i tak dalej – tym bardziej po aferze z Błaszczykowskim, podczas której Nawałka potwierdził, że najważniejsza jest dla niego spójność i integralność drużyny, a nie suma umiejętności poszczególnych zawodników.

Adam, why?! Czemu znowu ten Cionek!

Jednego jednak zrozumieć i przemilczeć nie potrafimy.

Co do jasnej cholery robi w kadrze Brazylijczyk walczący w barażach o utrzymanie w Serie B!?

W tym powołaniu nic się nie zgadza i nie zgrywa. Pomińmy na chwilę ten najważniejszy i koronny argument za tym, by nie pchać Cionka do kadry narodowej, czyli fakt, że Cionek jest Brazylijczykiem. Okej, przyzwyczailiśmy się, że niestety selekcjoner postrzega kwestię narodowości nieco inaczej niż my. Dopóki nasz „canarinho” nie rzuca się w oczy i siedzi grzecznie na ławce – nawet nam to nie przeszkadza. To, co nas zastanawia to raczej przyczyny powoływania byłego zawodnika Jagiellonii.

Po pierwsze – w składzie są już Szukała, Glik, Pazdan, Janicki i Komorowski. Każdy z nich naszym zdaniem (chyba nie tylko naszym?) jest lepszy od zawodnika Modeny.

Reklama

Po drugie – poza składem są Salamon, Rzeźniczak, Wasilewski, Fojut i kilku innych. Każdy z nich naszym zdaniem jest porównywalny z zawodnikiem Modeny lub lepszy (plus każdy z nich jest Polakiem).

Po trzecie – poza składem jest Gerson, Arajuuri oraz Luka Marić. Każdy z nich jest porównywalny albo lepszy od zawodnika Modeny (i każdy z nich również jest obcokrajowcem).

Po czwarte – w pierwszym meczu barażowym z Entellą z Modena z Cionkiem w składzie straciła dwa gole i zremisowała 2:2. W przekroju całego sezonu ta włoska potęga była równie żałosna ugrywając szalone 47 punktów w 42 meczach.

Po piąte – w tej samej lidze, również w barażach, sezon kończy Salamon. Z tą różnicą, że Polak gra w barażach o Serie A, Brazylijczyk w barażach o utrzymanie w Serie B.

I moglibyśmy pewnie wymieniać dalej. Dość zaskakujące jest powołanie Kucharczyka (a nie Pawłowskiego) czy Tytonia (a nie Drągowskiego), ale to wszystko decyzje, które można w jakiś sposób uzasadnić, w jakiś sposób, nawet naciągany, je obronić. Za Cionkiem naszym zdaniem nie przemawia nic, a konsekwentne powoływanie zawodnika z samego końca włoskiej drugiej ligi ma tyle sensu, co zakładanie japonek z brazylijską flagą na spacer po Puszczy Białowieskiej w środku stycznia.

Nie dość, że nierozsądnie, to jeszcze nieprzyjemnie.

Reklama

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...