Reklama

Człowiek z Kajmanów wiceprezydentem FIFA?! Blatter się skończył

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

28 maja 2015, 07:35 • 11 min czytania 0 komentarzy

Czas tego pana się skończył i nie powinien być szefem FIFA. Już przed ostatnimi wyborami mówił, że to jego ostatnia kadencja. I co? I znów kandyduje. No, ale ma poparcie wielu małych państw, których głos waży tak samo, jak głos wielkich – jak choćby Niemców. Ale o czym my mówimy, skoro wiceprezydentem FIFA jest człowiek z Kajmanów? Teraz podobno znajduje się w gronie aresztowanych. Pan to rozumie?! Człowiek z Kajmanów wiceprezydentem FIFA?! Co do samych Kajmanów, to ja wiem, że tam jest bardzo dużo banków, ale nie wiem, czy jest choćby jedno boisko – mówi w rozmowie z Super Expressem Zbigniew Boniek. Zapraszamy na czwartkowy przegląd prasy. Dziś dwa oczywiste, topowe tematy, przewijające się w każdym tytule.

Człowiek z Kajmanów wiceprezydentem FIFA?! Blatter się skończył

FAKT

Sukces Krychowiaka i Sevilli wepchnięty dziś nieśmiało na czwartą piłkarską stronę. Wcześniej ładnie – przynajmniej graficznie – rozpracowana afera w FIFA.

Scena wyglądała groteskowo, bo podejrzani zostali okryci wielkimi prześcieradłami, by nikt nie poznał ich tożsamości. Dzięki mediom wiemy już jednak, że w sumie zarzuty postawiono 14 osobom, w tym sześciu ważnym działaczom międzynarodowej federacji. Chodzi o Jeffreya Webba (prezydent północnoamerykańskiej federacji CONCACAF), Eugenio Figueredo, Jacka Warnera (obaj to byli wiceprezydenci FIFA), Eduardo Li (członek Komitetu Wykonawczego), Nicolasa Leoza (były prezydent południowoamerykańskiej federacji) i Jose Marię Marina (były prezydent brazylijskiej federacji). Sprawa dotyczy wręczania łapówek przy organizacji turniejów w Ameryce Środkowej i Południowej oraz przy podpisywaniu umów.

Reklama

Michał Listkiewicz argumentuje, że obecny system wymaga zmian, bo pozwala dochodzić do władzy ludziom, którzy korupmują. No, to w sumie oczywistość.

– Zatrzymania tak wysoko ustawionych osób to szok. Są to wysokiej rangi funkcjonariusze FIFA. Organizacja jest trochę sama sobie winna. Według mnie trzeba zmienić ordynację wybierania prezydium światowej federacji. Obecnie jest tak, że federacje kontynentalne wybierają wiceprezydentów FIFA w ramach swoich struktur. Jak widać są to ludzie z marną reputacją. W UEFA takie historie nigdy się nie zdarzały. Uważam, że poza wszelkim podejrzeniem jest prezydent Sepp Blatter. Ci ludzie są mu narzucani do współpracy, on nie ma wpływu na ich wybór. Blatter ma w tej materii związane ręce. Regulamin FIFA jest tak skonstruowany, że CONCACAF (Środkowoamerykańska federacja) i CONMEBOL (Południowoamerykańska federacja) same spośród swoich struktur i działaczy wybierają swoich wiceprezydentów. Tak robi każdy piłkarski kontynent plus Wielka Brytania, która też ma swojego wiceprezydenta. To jest automat.

W ramkach:

– Lech człapie po mistrzostwo (co za odkrycie!)
– Bayern daje 17 mln za Darmiana
– Guerrier może już zagrać z Legią.

Legia chce zatrzymać Żyrę i Kucharczyka.

Legia chce latem przebudować drużynę, ale są zawodnicy, których będzie chciała zatrzymać na dłużej. Na szczycie tej listy znajduje się Michał Kucharczyk. Choć umowa skrzydłowego obowiązuje jeszcze dwa lata, przy Łazienkowskiej nie chcą czekać. Dostanie propozycję nowego kontraktu. Nieco inaczej wygląda sytuacja z Michałem Żyrą. Zawodnik dostał zielone światło od klubu na transfer zagraniczny. Problem w tym, że nie ma jakichś wyjątkowo intratnych ofert, a propozycje napływają głównie z Championship (głównie Derby County i Wolverhampton).

Reklama

Radek Majewski może trafić do Jagiellonii? Cezary Kulesza namawia go do przenosin na Podlasie, ale nikt w klubie nie chce tego oficjalnie komentować. Tyle na teraz. Zobaczmy wreszcie, jak Fakt pisze o triumfie Sevilli i Krychowiaka .

Miał być wielki mecz i był. I tak jak marzyliśmy, w jednej z głównych ról wystąpił Grzegorz Krychowiak. Jego drużyna przeżywała w tym spotkaniu trudne momenty, ale ostatecznie triumfowała, a reprezentant naszego kraju został czwartym Polakiem, który wygrał w finale Pucharu UEFA bądź Ligi Europy. Przed nim dokonali tego Andrzej Buncol w 1988 r. z Bayerem Leverkusen, Tomasz Rząsa z Feyenoordem w 2002 r. (w drużynie z Rotterdamu występował jeszcze Euzebiusz Smolarek, ale nie zagrał w finale) i Mariusz Lewandowski. Oni jeszcze triumfowali w rozgrywkach pod nazwą Puchar UEFA, Krychowiak triumfował już po zmianie brandu, do jakiej doszło w 2009 roku. Jako pierwszy cieszył się ze zwycięstwa w tych rozgrywkach na polskiej ziemi. Czy może być lepsze zwieńczenie pierwszego, historycznego finału europejskiego pucharu w naszym kraju niż widok Polaka podnoszącego trofeum?

GAZETA WYBORCZA

Wyborcza świetnie pokazuje, jakie będą dziś priorytetowe tematy. Najpierw Liga Krychowiaka – wczorajszy mecz opisuje Dariusz Wołowski.

Przed Krychowiakiem gole w finałach europejskich rozgrywek zdobywali tylko dwaj Polacy – legendarny obrońca Górnika Zabrze Stanisław Oślizło w 1970 r. i Zbigniew Boniek dla Juventusu 15 lat później. Obaj w nieistniejącym już Pucharze Zdobywców Pucharów, Boniek także w meczu o Superpuchar Europy. Tak więc pomocnik Sevilli otworzył polską listę strzelców w finale PucharuUEFA (od 2009 r. – Ligę Europy). I to był klucz do zwycięstwa Sevilli. To był efekt waleczności Polaka, jego znaku firmowego. Piłka spadła w gąszcz nóg w polu karnym Dnipro, on był sprytniejszy, szybszy i dlatego Sevilla doprowadziła do remisu. A potem zmogła rywala słynącego z żelaznej defensywy. To pozwoliło Sevilli wygrać te rozgrywki po raz czwarty (najwięcej w Europie). Gracze z Andaluzji bronili tytułu w latach drużyny Juande Ramosa, teraz dwa trofea idą na konto Unaia Emery’ego. To drugie już z Krychowiakiem, którego latem sprowadzono za 5,5 mln euro i który gładko wszedł w ligę hiszpańską.

A na kolejnej stronie – jak FIFA sprzedawała mundiale .

Dotąd pisali o tym tylko dziennikarze. Dziś wyborem organizatorów mistrzostw świata w 2018 i 2022 r. zajęło się Szwajcarskie Biuro Sprawiedliwości. W siedzibie FIFA w Zurychu śledczy przejęli dokumenty w wersji papierowej i elektronicznej. Przesłuchanych ma zostać 10 członków Komitetu Wykonawczego, który w grudniu 2010 r. przyznał organizację mundiali w 2018 i 2022 r. – odpowiednio – Rosji i Katarowi. – Czego wy od nas oczekujecie? Zaczynacie spekulować, czy wybory gospodarzy MŚ trzeba powtórzyć. Turnieje odbędą się w Rosji i Katarze. Dziś takie są fakty – mówił dziennikarzom rzecznik FIFA Walter De Gregorio. Powinien zacząć od tego, że pięć lat temu wybory w ogóle nie powinny się odbyć. 24-osobowy Komitet Wykonawczy nie dotrwał w komplecie nawet do głosowania. Tuż przed nim „Sunday Times” zorganizował prowokację, dziennikarze udający amerykańskich lobbystów próbowali kupić poparcie od Nigeryjczyka Amosa Adamu i Reynalda Temariego z Tahiti. Pierwszy chciał 0,5 mln, drugi – 1,5 mln funtów. Sześciu innych – byłych i obecnych – działaczy FIFA zapewniało „lobbystów”, że łapówki to najlepszy sposób.

SPORT

Okładka katowickiego dziennika.

Krychowiak jak Oślizło .

Hiszpański zespół ruszył do ataku, Dnipro czyhało na kontrę i po pierwszej prowadziło! Dośrodkował Brazylijczyk Matheus, Chorwat Nikola Kalinić głową pokonał Rico. Ataki Sevilli przez następne minuty załamywały się na zmasowanej defensywie ukraińskiej drużyny. Jednak jak długo można się tylko bronić? Okazji dla Sevilli było coraz więcej. Po rzucie rożnym w 24 min główkował Krychowiak, piłka skozłowała przed bramkarzem, ale Bojko popisał się znakomitą interwencją. Cztery minuty później Bojko znów świetnie obronił, tym razem strzał Reyesa. Był kolejny rzut rożny, piłka przypadkowo znalazła się pod nogami Polaka, który strzałem po ziemi doprowadził do remisu! To był jego drugi gol w tej edycji rozgrywek. Jest trzecim biało-czerwonym, który zdobył bramkę w finale europejskich pucharów, po Stanisławie Oślizło (dla Górnika Zabrze) i Zbigniewie Bońku (dla Juventusu).

Ale z tego tytułu zacytujemy tylko tematy ligowe. „Estońska ruletka”. Nadal nieznana jest przyszłość Konstantina Vassilijeva . Nie wiadomo czy Piastowi starczy pieniędzy. Piast nie chce kominów płacowych. Piłkarz mówi: „nie potrafię odpowiedzieć czy zostanę w Gliwicach”, dziennikarze też niczego więcej nie wiedzą, więc nie ma historii.

Do składu Podbeskidzia być może wrócą Patejuk i Malinowski .

Treningi z pełnym obciążeniem wznowili Patejuk i Malinowski. Obaj – przypomnijmy – przeszli zabieg artroskopii kolana. „Sylwa” nie gra w ekstraklasie od 20 lutego, czyli od ponad trzech miesięcy, natomiast „Malina” po raz ostatni wystąpił w lidze 13 kwietnia. Uraz filigranowego skrzydłowego Podbeskidzia był jednak nieco mniej skomplikowany i dlatego potrzebował on mniej czasu, aby odzyskać siły. – Istnieje szansa, że chociaż jeden z nich będzie mógł nam pomóc w końcówce sezonu – powiedział Dariusz Kubicki. Który i kiedy? To okaże się w najbliższym czasie, chociaż raczej ani Patejuk, ani Malinowski nie znajdą się jeszcze w meczowej osiemnastce.

Poza tym:

– Augustyn już zakończył sezon
– Ruch Chorzów bez prawa do słabości

SUPER EXPRESS

Superak nie zdążył zrobić cudów o finale Ligi Europy. Wiadomo, deadline’y. Suchej relacji z meczu nie będziemy więc cytować, wrzucamy tylko screen.

Więcej o  aferze w FIFA .

Sepp Blatter (79 l.) jest prezydentem FIFA od 1998 roku, a wiele wskazuje na to, że już na pierwszą kadencję został wybrany dzięki łapówkom. Za głosowanie na niego miały być oferowane konkretne pieniądze, nie tylko w pierwszych, ale i kolejnych wyborach. „FIFA to mafia” – mówi i pisze niemiecki dziennikarz Thomas Kinster, który wydał książkę, porównując w niej światową organizację piłkarską do przestępczej grupy. Po wyborach w 1998 roku angielski dziennikarz David Yallop przeprowadził śledztwo i przekonywał, że 20 działaczy w zamian za głosowanie na Blattera dostało po 50 tysięcy dolarów. W 2002 roku stawka miała wzrosnąć, tak przynajmniej mówił prezes somalijskiej federacji, Farra Ado, twierdząc, że proponowano mu 100 tysięcy dol. za wsparcie Szwajcara. Blatter od lat buduje swoje poparcie w małych krajach, a największym przekleństwem walczących z patologiami w FIFA jest w tym przypadku demokracja. Głos malutkiego państwa na końcu świata liczy się tak samo jak tych największych. Szwajcar w oficjalny lub mniej oficjalny sposób „zdobywa” więc głosy w Afryce, Azji, Ameryce Środkowej, Południowej czy na wyspach Pacyfiku.

Blatter już się skończył – mówi Zbigniew Boniek.

Jak pan reaguje na to, co się stało? Wczoraj rano szwajcarska policja aresztowała czołowych działaczy FIFA, jest podejrzenie korupcji na gigantyczną skalę.
– Jadę na kongres wyborczy FIFA i boję się, że to mnie wybiorą na prezydenta. Bo skoro co chwila kolejnych aresztują, to wszystko może się zdarzyć. To oczywiście żart, ale na tym żarty się kończą, bo sytuacja wcale nie jest śmieszna.

Ma pan satysfakcję, że już wcześniej wypowiadał się przeciw Blatterowi?
– Same aresztowania mnie nie cieszą, bo rykoszetem dostanie cały świat piłki. Afera zaczęła się od FIFA, ale ludzie lubią uogólniać, więc pewnie dostanie się i UEFA, i krajowym federacjom. Natomiast co do samego Blattera, to ja mówię od dawna: czas tego pana się skończył i nie powinien być szefem FIFA. Już przed ostatnimi wyborami mówił, że to jego ostatnia kadencja. I co? I znów kandyduje. No, ale ma poparcie wielu małych państw, których głos waży tak samo, jak głos wielkich – jak choćby Niemców. Ale o czym my mówimy, skoro wiceprezydentem FIFA jest człowiek z Kajmanów? Teraz podobno znajduje się w gronie aresztowanych. Pan to rozumie?! Człowiek z Kajmanów wiceprezydentem FIFA?! Co do samych Kajmanów, to ja wiem, że tam jest bardzo dużo banków, ale nie wiem, czy jest choćby jedno boisko.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Krychowiak ma puchar.

Cytujemy jeszcze raz kawałek o meczu.

Polak był jednym z najlepszych graczy na boisku. Gdy Sevilla przegrywała 0:1, on poderwał kolegów do walki. W zamieszaniu podbramkowym mocnym strzałem dał wyrównanie swojemu zespołowi. Potem zainicjował akcję, po której padła druga bramka. Polak podał do kapitana drużyny Jose Antonio Reyesa, ten kapitalnie dograł prostopadle do Carlosa Bacci i najlepszy strzelec Sevilli minął bramkarza Denysa Bojkę i trafił do pustej bramki. Kolumbijczyk od początku roku zdobył już 15. bramkę we wszystkich rozgrywkach. Jak się okazało nie ostatnią. To on w drugiej połowie dał także zwycięstwo swojej drużynie. Dla Krychowiaka było to zaś czwarte trafienie w tym sezonie. W Lidze Europy strzelił w pierwszym meczu z Feyenoordem (2:0) i teraz w ostatnim spotkaniu tych rozgrywek. W lidze zdobył dwie bramki, obie w lutym.

„Krychowiak to serce i płuca Sevilli”, mówi Kiko.

Czy Krychowiak jest dla pana kluczowym zawodnikiem Sevilli?
– Oczywiście, że tak. Jest fundamentalnym graczem drużyny Unaia Emery’ego. Mimo, że drużyna jest najważniejsza, to jest człowiekiem fundamentalnym, który potrafi dać tej ekipie równowagę w drugiej linii. W tym roku Sevilla zyskała jakość w obronie właśnie dzięki transferowi Krychowiaka.

Jaki moment z jego gry w tym sezonie zapadł panu najbardziej w pamięci?
– Akcja z Messim z meczu w Sevilli, w którym padł remis 2:2. Pościg za Argentyńczykiem, wślizg i odebranie piłki jest idealnym przykładem, jaki to zawodnik. Miałem szczęście zobaczyć wszystkie mecze Sevilli w tym sezonie i on grał w 95 procentach z nich. To niesamowite. Jest sercem i płucami tego zespołu. U nas mówi się, że to kamień milowi drużyny.

Potężny cios w bossów FIFA .

Spośród zatrzymanych uosobieniem przekrętów, jakie od lat zachodzą w FIFA, jest Warner. Prezydentem CONCACAF był od 1990 do 2011 roku. W 2006 roku miał nielegalnie czerpać korzyści ze sprzedaży biletów na mistrzostwa świata w Niemczech. W 2011 roku według śledczych Warner próbował kupić głosy przedstawicieli karaibskich federacji w wyborach na prezydenta FIFA. Dwa lata później specjalny raport CONCACAF donosi, że otrzymał miliony dolarów łapówek. A do tego dochodzą jeszcze ustalenia śledczych z FBI, według których Warner miał przyjąć od jednej z katarskich firm (ten kraj będzie gospodarzem mistrzostw świata w 2022 roku) 1,2 miliona dolarów, a jego synowie 750 tysięcy. – Ten człowiek przyjął ponad 19 milionów dolarów łapówek – podsumowała go Lynch.

Dalej trochę typowej ligowej drobnicy:

– Piasta nie stać na Vassilijeva
– Kontuzja wyeliminowała Miśkiewicza
– Żyro dostanie ofertę nowego kontraktu

Jagiellonia rusza na zakupy . Poza wspomnianym Radosławem Majewskim, chciałaby również Kamila Wilczka, najlepszego strzelca Ekstraklasy.

Okazuje się, że trwają już rozmowy z Grzegorzem Kuświkiem z Ruchu Chorzów i Kamilem Wilczkiem z Piasta Gliwice. Wraz z końcem czerwca wygasają im umowy. Na jednego z nich czekają naprawdę atrakcyjne warunki. Z bonusami za gole i zajęte miejsce na koniec sezonu może to być pensja w granicach 40-50 tysięcy złotych miesięcznie. Pary z ust na temat negocjacji z Kuświkiem, Majewskim i Wilczkiem nie chciał puścić trener Jagiellonii Michał Probierz. – Powiem tylko tyle: transfery lubią ciszę. Na pewno będziemy chcieli sprowadzić zawodników lepszych od tych, których mamy – dodał szkoleniowiec, potwierdzając jednocześnie, że jego klub będzie szukał głównie piłkarzy, za których nie trzeba będzie płacić odstępnego.

Gdyby na finiszu ligi padły takie same wyniki, jak w rundzie zasadniczej, mistrzami Polski byłby Lech – szkoda czasu na takie bezwartościowe analizy, niech to będzie ciekawostka. Mariusz Piekarski tymczasem grzmi: „Polska liga jest chora”. Wypowiada się też o przyszłości kilku swoich zawodników.

Może nadchodzi czas kolejnej zagranicznej próby dla Ariela Borysiuka?
– Borysiuk to w tej chwili najlepszy defensywny pomocnik w polskiej lidze. Jest tak dobry, jak wtedy, kiedy odchodził z Legii do Kaiserslautern. W tej chwili nadaje się do reprezentacji Polski. Ale niech jeszcze pogra w Lechii.

W Rosji dobry sezon ma Maciej Rybus…
– Na 99 procent zmieni klub. Ma oferty z Niemiec i Anglii i w jego przypadku ważność kontraktu nie powinna być przeszkodą. Szefowie Tereka doceniają, co zrobił dla ich drużyny i jeśli pojawi się konkretna oferta, powinien dostać zielone światło.

Najnowsze

Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?
EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
2
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...