Reklama

Let’s get ready to rumble! Piotr Świerczewski kontra Adam Godlewski

redakcja

Autor:redakcja

30 kwietnia 2015, 11:33 • 2 min czytania 0 komentarzy

Piotr Świerczewski już dwa razy był bohaterem naszej kartki z kalendarza. A to ukradli mu samochód, a to przepychał się z kontrolą antydopingową… Zdarzenie, które wspominamy dziś, odbiło się chyba jednak największym echem. Jedenaście lat temu Świrek totalnie odleciał i po meczu Polski z Irlandią… rzekomo pobił pracującego w „Piłce nożnej”, Adama Godlewskiego.

Let’s get ready to rumble! Piotr Świerczewski kontra Adam Godlewski

– To Świerczewski, z Lecha Poznań. Od dawna na mnie polował – mówił poszkodowany, u którego po obdukcji stwierdzono wstrząśnienie mózgu.

Wersja Godlewskiego brzmiała tak: stał obok autobusu, rozmawiając z Maciejem Żurawskim i Bartoszem Bosackim. Nagle poczuł, że ktoś go mocno pcha. Oparł się plecami o autobus i dostał dwa strzały w twarz. Potem Świerczewski miał jeszcze krzyczeć: ty szmato, to dopiero początek! Mogło być gorzej, ale całe szczęście bohaterską postawą wykazał się Bosacki, który złapał napastnika wpół i odciągnął na bok.

Wersja Świerczewskiego była trochę inna. Właściwie to zupełnie inna.

– Jakiś kibic prawdopodobnie mu walnął, bo redaktor Godlewski ma wrogów, gdzie się nie pojawi. Dobrze mu tak, ale ja tego nie zrobiłem. Nie widuję się z redaktorem Godlewskim, bo nie ukrywam, że go nie lubię. Nie witamy się, nie podajemy sobie ręki. Żaden jednak z niego mężczyzna, skoro rzuca na mnie oskarżenia, zamiast spróbować pogadać.

Reklama

Świrek powiedział, że w ogóle nie było go wtedy na stadionie. Że był w zupełnie innym miejscu, na co ma dwudziestu świadków i że kiedy tylko dowiedział się o nieszczęśliwym zajściu, zadzwonił do Godlewskiego, ale ten nie chciał z nim rozmawiać.

Ostatecznie sprawa nie rozeszła się po kościach. Sześć miesięcy dyskwalifikacji w zawieszeniu na rok i 6 tys. zł. kary za „zachowanie niegodne członka PZPN”. – Zeznania świadków powołanych przez strony w tej sprawie nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić, iż Świerczewski pobił redaktora Adama Godlewskiego, co sugerował ten ostatni. Nie ulega jednak wątpliwości, że doszło do utarczki słownej i znieważenia dziennikarza tygodnika „Piłka Nożna”, do czego zresztą zawodnik Lecha przyznał się przed Wydziałem Dyscypliny. Zachowanie Piotra Świerczewskiego było naganne i nieodpowiedzialne – mówił rzecznik prasowy związku.

Zabawne, że sprawa na pierwszy rzut oka oczywista, tak naprawdę nie została jednoznacznie rozstrzygnięta. Może Świrek ma brata bliźniaka?

Najnowsze

Francja

Radosław Majecki się rozkręca. Trzeci mecz z rzędu na zero z tyłu

Bartosz Lodko
0
Radosław Majecki się rozkręca. Trzeci mecz z rzędu na zero z tyłu
Inne kraje

Świetna dyspozycja Michała Skórasia. Polak trafił do siatki w starciu z Genk [WIDEO]

Damian Popilowski
6
Świetna dyspozycja Michała Skórasia. Polak trafił do siatki w starciu z Genk [WIDEO]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...