Reklama

Espanyol pozbawiony złudzeń, kolejne zwycięstwo Barcelony

redakcja

Autor:redakcja

25 kwietnia 2015, 18:03 • 3 min czytania 0 komentarzy

Piłkarzy Espanyolu zapewniali przed derbami z Barceloną, że nie zamierzają się poddać przed pierwszym gwizdkiem i wyjdą na boisko, by wyszarpać rywalom zwycięstwo. Cóż, może i takie były ich założenia, jednak w praktyce tak mecz rozpoczęła Barca. Piłkarze Luisa Enrique od początku narzucili wysoki pressing i pierwszą bramkę mogli strzelić już po trzech minutach gry. I choć Espanyol bardzo chciał, to nie miał szans oprzeć się nawałnicy rywali, nawet gdy ci grali w dziesiątkę.

Espanyol pozbawiony złudzeń, kolejne zwycięstwo Barcelony

To było jedno z najlepszych 45 minut, jakie Barcelona rozegrała w tym sezonie na hiszpańskich boiskach. Zawodnicy Luisa Enrique osiągnęli pełną dominację nad lokalnym rywalem i bez problemów kontrolowali to, co działo się na murawie. Dość powiedzieć, że Espanyol nie miał w tym czasie żadnych sytuacji na strzelenie bramki – Claudio Bravo mógł równie dobrze spędzić pierwszą połowę na przeglądaniu dzisiejszych gazet. Znacznie więcej pracy miał za to jego odpowiednik po drugiej stronie boiska, Francisco Casilla.

Pod polem karnym Casilli nieustannie coś się działo. Barcelona przypuściła szturm na bramkę Espanyolu od pierwszego gwizdka sędziego i nie miała zamiaru przestać, aż zapewni sobie spokojne prowadzenie. I trzeba przyznać, że dużo czasu im to nie zajęło – w 17 minucie rywali napoczął Neymar, a osiem minut później kolejnego gola dołożył Messi. Zwłaszcza pierwsza bramka mogła się podobać, Barcelona wymieniła łącznie 25 podań, a długiego podania Messiego z głębi pola nie powstydziłby się ani Xavi, ani Andrea Pirlo.

Image and video hosting by TinyPic

Kluczowe w tej akcji było zachowanie Luisa Suareza, który sprytnie przepuścił podanie od Alby do Neymara. Urugwajczyk rozegrał dzisiaj zresztą wyborne spotkanie – to on przy drugim golu rozklepał razem z Iniestą całą obronę Espanyolu i wyłożył piłkę jak na tacy Messiemu. Liczby Suareza w tym sezonie nie powalają, jednak jego wpływ na grę Barcy jest nie do przecenienia. Nie wiemy, czy obecna dyspozycja Barcelony to efekt pracy Luisa Enrique, czy coraz lepszego zgrania Suareza, Messiego i Neymara, jednak trio Barcelony jest od dłuższego czasu po prostu nie do zatrzymania – zapewnili w tym sezonie Barcy już 97 goli i 52 asysty. Dzisiaj ta trójka nieustannie wymieniała się pozycjami, Neymar i Suarez cały czas kursowali między skrzydłami a polem karnym, podczas gdy Messi cofał się do pomocy i obsługiwał ich sprytnymi podcinkami za linię obrony.

Reklama

Było to całkiem niezłe widowisko, niestety tylko do momentu. W 54 minucie błysnąć postanowił sędzia tego spotkania, Mateu Lahoz. Ciężko zrozumieć co Hiszpan chce osiągnąć przez sposób, w jaki sędziuje. Z jednej strony pozwala na ostrzejszą grę i nie gwiżdże lekkich fauli, a z drugiej wyrzuca piłkarzy z boiska za pyskówki. Najpierw pokazał czerwoną kartkę Jordiemu Albie, a potem w końcówce meczu za podobne zachowanie usunął z boiska Hectora Moreno. Mógłby się zdecydować, czy pozwala piłkarzom na więcej, czy karze za największe pierdoły.

Po czerwonej Alby gra się wyrównała, jednak Espanyol nawet grając w przewadze nadal miał ogromne problemy ze stwarzaniem sobie sytuacji. Barca wygrała w pełni zasłużenie i potwierdza, że jest w doskonałej formie – Katalończycy w ostatnich dziewięciu meczach ligowych tylko raz stracili punkty.

Najnowsze

Hiszpania

Hiszpania

Ancelotti: Naszą Złotą Piłką jest Liga Mistrzów, którą wygraliśmy

Patryk Stec
4
Ancelotti: Naszą Złotą Piłką jest Liga Mistrzów, którą wygraliśmy

Komentarze

0 komentarzy

Loading...