Nowym szkoleniowcem GKS-u Bełchatów prawdopodobnie zostanie Marek Zub. Trener, który ładnych parę lat temu wypadł z ekstraklasowej karuzeli, po czym ruszył na Litwę wzbogacać trenerskie CV i odbudowywać swoją markę. Poszło mu doskonale – został trenerem roku, sięgnął po dwa mistrzostwa, trzy puchary, jeden superpuchar i raz skończył ligę na drugim miejscu. Szybko stało się jasne, że prędzej czy później ktoś da mu też szansę w Ekstraklasie. Najprawdopodobniej zdecyduje się na to Bełchatów, choć nie tak dawno Zub negocjował też z Cracovią.
– Jestem innym trenerem niż parę lat temu, bo pracowałem w trudnych warunkach, a osiągnięty w nich efekt buduje poczucie wartości. Dziesięć spotkań przez dwa lata w europejskich pucharach to też spora lekcja. Skorzystałem na tym. Myślę, że mam trenerski potencjał, by dziś nie musieć mówić: wóz albo przewóz – opowiadał Zub przed dwoma miesiącami w bardzo długim wywiadzie udzielonym Weszło (całość do przeczytania TUTAJ). Teraz – po litewskim okresie – powinien przyjść czas na weryfikację w poważnej piłce. No dobra – nie rozpędzajmy się – w miarę poważnej.
Fot. FotoPyK