Reklama

OLE: Jedenastka rewelacji jesieni Primera División

redakcja

Autor:redakcja

08 stycznia 2015, 11:02 • 8 min czytania 0 komentarzy

Tym razem pokusiliśmy się o zestawienie najlepszej jedenastki z zawodników, którzy swoją postawą na boisku przeszli najśmielsze oczekiwania kibiców. Tym bardziej jeśli stawiali pierwsze kroki w La Liga czy też mieli za sobą gorszy sezon. Pod uwagę braliśmy okres od startu rozgrywek 2014/15 do przerwy świątecznej.

OLE: Jedenastka rewelacji jesieni Primera División

Claudio Bravo (Barcelona)

Sprowadzony po kapitalnych w jego wykonaniu Mistrzostwach Świata w Brazylii, Chilijczyk stanął przed trudnym zadaniem zastąpienia pięciokrotnego zdobywcy Trofeo Zamora, Víctora Valdésa. Nowy portero Blaugrany jest na dobrej drodze, by już w swoim debiutanckim sezonie na Camp Nou także sięgnąć po to trofeum, po raz pierwszy w najwyższej klasie rozgrywkowej (Bravo otrzymał tą nagrodę za występy w Segunda Division w sezonie 2008/09). Chilijczyk może pochwalić najlepszą skutecznością w obronie strzałów w całej lidze – 81%. Były zawodnik Realu Sociedad wpuścił zaledwie osiem goli w siedemnastu meczach, zachowując czyste konto w aż 11 z nich. Dobra forma Chilijczyka (i, nie ukrywajmy, całkiem korzystny terminarz) pozwoliła mu pozostać niepokonanym przez osiem pierwszych kolejek. Licznik Bravo zatrzymał się na 754 minut z czystym kontem, a przerwał ją dopiero Cristiano Ronaldo, w październikowym Klasyku.

Ximo Navarro (Almería)

Z tą pozycją mieliśmy najwięcej trudności, gdyż to co potrafią Carvajal czy Mario Gaspar, wiemy już z poprzedniego sezonu. Jednak zwróciliśmy w końcu uwagę na byłego zawodnika Mallorki, który dwa sezony temu nie zachwycił na boiskach La Liga, a w bieżącej kampanii pokazuje jak wielkie postępy poczynił. Ostatecznie rok w Segunda pozwolił mu bowiem na wywalczenie miejsce w podstawowym składzie ekipy z Balearów. Ximo powrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej dużo lepiej przygotowany.

Reklama

Trudno wymagać, aby drużyna pokroju Almerii grała ofensywny futbol, a boczni obrońcy atakowali na połowie rywala z taką częstotliwością, jak wspomniany wychowanek Królewskich czy Jordi Alba. Mimo to, Ximo Navarro ma tyle samo asyst co przebywający zdecydowanie częściej na połowie rywala wspomniani gracze. Navarro ma najwięcej walorów ofensywnych spośród defensorów Almerii, często wdając się w drybling, natomiast w defensywie skutecznie ratując drużynę wybiciami i wślizgami.

Nicolas Otamendi (Valencia)

Argentyńczyk, chociaż zakupiony już w lutym, dopiero w tym sezonie, po powrocie z wypożyczenia do Atlético Mineiro mógł zaprezentować swoje umiejętności kibicom na Estadio Mestalla. A gdy już to zrobił, szybko wyrósł na jednego z najlepszych defensorów La Ligi. Silny, często ratujący drużynę wślizgiem w ostatnim momencie. Jak podaje portal Squawka.com, stoper ma na swoim koncie najwięcej zablokowanych strzałów w lidze, aż 21. Reprezentant Argentyny dominuje też w powietrzu. Przekonał się o tym sam Sergio Ramos, który uchodzi za eksperta w główkowych pojedynkach, a mimo to nie zdołał upilnować Otamendiego przy jednym z kornerów w niedawnym pojedynku na Mestalla. Również zwycięstwo przeciwko Atlético było w dużej mierze zasługą tego gracza, który nie tylko zdobył gola (strzelonego głową, jakżeby inaczej), ale przede wszystkim jak profesor radził sobie z graczami Rojiblancos. Cieniem na kapitalną jesień w jego wykonaniu kładzie się jednak żenująca „symulka” po starciu z Neymarem w meczu przeciwko Barcelonie.

Luis Albentosa (Eibar)

Chociaż w wieku 24 lat rozgrywa dopiero swój pierwszy sezon w La Lidze, a w drużynie Eibaru ma bardziej doświadczonych kolegów, jak Abraham czy Borja Ekiza, to Luis Albentosa jest najjaśniejszą postacią, jeżeli chodzi o formację defensywną beniaminka. Stoper jest jednym z najlepiej grających głową defensorów, mając na koncie najwięcej wygranych pojedynków, z 70-procentową skutecznością. Również w klasyfikacji obrońców z największą liczbą przechwytów Albentosa plasuje się w czołówce. Dodatkowo, z dwoma golami i dwiema asystami na koncie, zawodnik ten ma wkład w prawie 20% zdobytych przez drużynę goli, co jak na stopera jest bardzo dobrym wynikiem. Zdecydowanie jedno z pozytywnych zaskoczeń rundy, podobnie jak cała drużyna Eibar. Nie tylko dla kibiców, ale pewnie i skautów.

José Gayá (Valencia)

Reklama

Dla wychowanka Nietoperzy temporada 2014/2015 jest z pewnością przełomowa. Urodzony w 1995 roku obrońca w pełni rozwinął skrzydła, otrzymując zaufanie od nowego trenera i odwdzięczając się dobrą grą. Młodemu zawodnikowi pomogło też odejście Juana Bernata, na którego stawiał Juan Pizzi. Rozwój gracza zaowocował przeskokiem z kadry U-19 do U-21, a są tacy, którzy coraz głośniej domagają się powołania obrońcy przez Vicente Del Bosque. Sięgając po statystyki, Gayá jest w czołówce ligi, jeżeli chodzi o WYGRANE przez obrońców pojedynki. Wciąż brakuje mu jednak doświadczenia, co widać chociażby w liczbie fauli, jakie młody defensor popełnia (34, najwięcej w spośród wszystkich obrońców w lidze). Tak czy inaczej, to jedno z odkryć 2014 roku.

Grzegorz Krychowiak (Sevilla)

Naszego rodaka możemy bez żadnej przesady określić mianem jednego z najlepszych nabytków tego lata w Primera Division. Polak szybko stał się ulubieńcem trybun na Estadio Ramón Sánchez-Pizjuán. Zachwycają się dziennikarze i eksperci, doceniając jego pracę w środku pola, zachwycają kibice, zwracając uwagę przede wszystkim na waleczność i ambicję. Furorę swego czasu zrobiło video z meczu z Villarealem, pokazujące, ile serca w grę wkłada defensywny pomocnik, gdy wściekły kopie bandę reklamową chwilę po tym, jak nie udało mu się utrzymać piłki w boisku. Polak plasuje się na drugiej pozycji w klasyfikacji pomocników z największą ilością wygranych pojedynków w lidze (136, o jeden mniej niż Ignacio Camacho), jest też w czołówce, jeżeli chodzi o liczbę przechwytów. Niech najlepszym podsumowaniem jego jesiennych występów będzie zainteresowanie ze strony Arsenalu.

Isco (Real Madryt)

Gdy młody Hiszpan przybył do Madrytu, wydawało się, że z miejsca rzuci Santiago Bernabeu na kolana. Początek poprzedniego sezonu był dla niego wyśmienity – Isco strzelał i asystował, stając się ulubieńcem trybun. Potem Carlo Ancelotti zmienił ustawienie Los Blancos, z 4-2-3-1 na 4-3-3, a były gracz Málagi stał się główną ofiarą nowego systemu, lądując na ławce rezerwowych.

Przełom nastąpił w obecnej temporadzie, kiedy to w obliczu kontuzji Garetha Bale’a Carletto przesunął do pierwszej linii Jamesa, ustawiając Isco w środku pola. Hiszpan szansę wykorzystał, będąc jednym z głównych architektów październikowych zwycięstw z Liverpoolem i Barceloną. Widać wyraźnie, że zawodnik dojrzał piłkarsko – coraz rzadziej jesteśmy świadkami irytujących i kompletnie bezcelowych dryblingów, teraz pomocnik gra z podniesioną głową, szukając lepiej ustawionych partnerów. Dobra gra zaowocowała też powołaniami na listopadowe mecze reprezentacji – przeciwko Białorusi i Niemcom.

André Gomes (Valencia)

Sprowadzony z Benfiki młody Portugalczyk okazał się transferowym strzałem w „10”. Charakteryzujący się dobrym przeglądem pola i dryblingiem, Gomes często inicjuje ataki Nietoperzy, nie unikając pojedynków jeden na jeden. Jest to też najczęściej strzelający pomocnik Valencii, czego efektem są dwa gole na jego koncie, w tym piękne trafienie w spotkaniu przeciwko Atlético Madryt. Dodatkowym atutem są dobre umiejętności destrukcyjne, choć nie jest to oczywiście Javi Fuego. Młody gracz, odpowiednio prowadzony, z pewnością może wznieść się na jeszcze wyższy poziom.

Denis Czeryszew (Villarreal)

Kolejny przykład gracza, który na wypożyczeniu staje się rewelacją ligi. O Czeryszewie fani Realu słyszeli już kilka sezonów temu, jako o jednym z najbardziej utalentowanych produktów Castilli. Przeskok z rezerw do pierwszej drużyny to jednak jak przesiąść się z gokarta do bolidu Formuły 1 i nie każdemu dane jest tego spróbować. Poprzedni sezon Czeryszew spędził na wypożyczeniu w Sevilli. Tam spisał się wprost fatalnie, choć duży w tym udział miały poważne problemy zdrowotne Rosjanina.  Dopiero teraz, w barwach Villarrealu gracz ten otrzymał prawdziwą szansę, którą zresztą wykorzystuje znakomicie. 24-latek wraz z Koke i Cristiano Ronaldo lideruje w klasyfikacji najlepszych asystentów, mając na koncie osiem ostatnich podań. Denis to prawdziwy motor napędowy Żółtej Łodzi Podwodnej – szybki, lubiący schodzić do środka, dobry w walce w powietrzu. Po tej rundzie można śmiało powiedzieć, że jego wizytówką stały się precyzyjne dośrodkowania po ziemi, po których jego kolegom pozostaje jedynie dołożyć nogę – tak wyglądała prawie każda z jego asyst w lidze. Dodajmy do tego dwa trafienia Czeryszewa w Primera División, jeden z Lidze Europy, i oto Rosjanin wraz z Vietto tworzy parę, której powinien obawiać się każdy.

Luciano Vietto (Villarreal)

Argentyńczyk to naszym zdaniem jeden z bardziej utalentowanych zawodników, którzy trafili w tym sezonie do Europy z klubów południowoamerykańskich. 21-latek w swoim debiutanckim sezonie na starym kontynencie ma już na koncie osiem goli w Primera División, a do tego pięć kolejnych trafień w Lidze Europy (uwzględniając kwalifikacje). Niewysoki, ale zwinny, znakomicie odnajdujący się w polu karnym. Zwłaszcza ostatnie tygodnie są dla młodego napastnika niezwykle udane – Vietto znajduje drogę do bramki rywala już od czterech spotkań z rzędu, zdobywając w tym czasie m.in. golazo na Vicente Calderón. Za wcześnie, by wyrokować to z całą pewnością, ale jeśli gracz ten będzie się rozwijał w takim tempie, stanie się jedną z jaśniejszych gwiazd La Liga.

Léo Baptistão (Rayo Vallecano)

Przygoda Brazylijczyka w Atlético Madryt póki co jest dla niego prawdziwą męką. Fatalna runda jesienna w sezonie 2013/2014 poskutkowała wypożyczeniem do Betisu, któremu napastnik nie pomógł utrzymać się w Primera División. Teraz 22-latek wrócił (choć tylko w ramach wypożyczenia) do klubu, w którym jest jednym z ulubieńców kibiców, a jesień w jego wykonaniu pokazuje, że klimat Vallecas wciąż mu odpowiada. Leo zdobył jesienią siedem goli w szesnastu spotkaniach, a gdy trafiał, Rayistas schodzili z boiska jako wygrani. Warto zaznaczyć, że napastnik już wyrównał swoje osiągnięcie z sezonu 2012/2013, kiedy to zdobył dla drużyny Paco Jemeza tyle samo bramek w całym sezonie La Liga. Wydaje się, że dla wszystkich zainteresowanych transfer definitywny po tym sezonie byłby najlepszą opcją.

11-rewelacji-la-liga-jesien-2014-15

PATRYK PROKULSKI

Wydany przez ¡Olé! Magazyn Przewodnik kibica La Liga 2014/15 można nabyć w sklepie Weszło (https://www.sklep.weszlo.com/produkt/1520-ole-magazyn-przewodnik-kibica-la-liga-2014-15) oraz w salonach sieci Empik, Relay i Inmedio. Natomiast więcej materiałów o hiszpańskim futbolu znajdziecie na portalu Magazynu (www.olemagazyn.pl).

Najnowsze

1 liga

Komunikat Lechii w sprawie nieprzyznania licencji. „Prosimy kibiców o cierpliwość”

Piotr Rzepecki
1
Komunikat Lechii w sprawie nieprzyznania licencji. „Prosimy kibiców o cierpliwość”

Hiszpania

Hiszpania

Tchouameni kontuzjowany. Może nie zdążyć na finał Ligi Mistrzów

Piotr Rzepecki
0
Tchouameni kontuzjowany. Może nie zdążyć na finał Ligi Mistrzów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...