Jesteś polskim kibicem i chcesz wyrobić sobie kartę kibica Ajaksu? Zapomnij. Polscy fani cieszą się w Amsterdamie taką opinią, że amsterdamskie władze uznały, iż póki co lepiej nie wpuszczać ich na trybuny. Przynajmniej na mecze wysokiego ryzyka. Przekonał się o tym Kacper Nadolny, nastolatek, który mieszka w Holandii od paru lat i postanowił wystąpić o kartę kibica na nazwisko ojca. Wniosek został odrzucony. A do Kacpra przyszło takie pismo:
O co tu chodzi? W związku z nadchodzącym meczem w europejskich pucharach Ajax chce zapewnić bezpieczeństwo swoim fanom i w związku z tym odmawia wydania Club Card. – Rozumiem, że się boją, ale bez przesady. Zaskoczyła mnie ta odpowiedź. To dyskryminacja. Mieszkam w Holandii od pięciu lat i nie miałem problemu z dostaniem karty od Twente, a na Ajax nie pojadę – mówi Nadolny.
Starcie z Legią odbędzie się dopiero 19. lutego, ale choć Ajax w międzyczasie zaliczy cztery ligowe spotkania u siebie – te, które zostaną zakwalifikowane jako mecze wysokiego ryzyka, Polacy mogą sobie odpuścić. Takie panują zasady. Jednym słowem – Kacper na pewno nie wejdzie na potyczkę z Feyenoordem. Co z Groningen, Alkmaar i Twente? Teoretycznie nie powinno być problemu. Tylko teoretycznie, bo przy większym zapotrzebowaniu klub może nie wypuścić biletów do otwartej sprzedaży dla kibiców bez karty. Tej, na co wskazuje pismo, jednak nie wyrobisz. Fakt, że przebywasz na co dzień w Holandii i – jak Kacper Nadolny – składasz wniosek o kartę na dwa lata, nie ma tu znaczenia.
W końcu w lutym kolejne spotkanie podwyższonego ryzyka…