Druga połowa grudnia, czas wszelkiego rodzaju podsumowań. Wpadł nam w ręce interesujący raport przygotowany przez analityków Football CIES Obervatory, a który zbadał kadry zespołów na kontynencie za 2014 rok. W jakich kategoriach na topie byli reprezentanci Ekstraklasy, a także jak wypadła sama liga? Przekonajcie się, oto nasz przegląd i luźne wnioski z rankingu. Zapraszamy.
Italia, czyli to jest kraj dla starych ludzi
Tak przewrotnie można wykorzystać tytuł słynnego filmu braci Coen, ale opowieści o Serie A, lidze, w której rządzą dziadkowie, znajdują swoje uzasadnienie i w statystyce.
Ekstraklasa w czołówce, aczkolwiek trudno to traktować jako szczególnie dobry omen. Zdumiewa naprawdę kapitalna średnia w Eredivisie, oto liga, na której trybunach na każdym meczu roi się od skautów.
A powyżej top 10 najstarszych i najmłodszych drużyn Europy. Zapamiętajcie miejsce FC Honka – pojawią się w tym rankingu jeszcze nie raz. Podbeskidzie natomiast przed Juve i City chyba tylko w tej szczególnej klasyfikacji.
Ile czasu piłkarz spędza w klubie?
Spokojnie, nie chodzi nam o to czy dobrze czuje się w klubowej restauracji ani też o której stawia się na treningu. Te grafy mierzą bardzo ciekawą kwestię, a mianowicie jak stabilne są kadry poszczególnych zespołów? Ile lat średnio spędza w drużynie zawodnik? W czołówce głównie silniejsze ligi, co chyba nie zaskakuje.
A poniżej najstabilniejsi w skali kontynentu, konkretnie, po nazwach. Real Sociedad z porządnym zapasem.
A tak to z kolei wygląda w Polsce.
Legia cudzoziemska
Minęły już czasy, gdy w polskiej lidze kopało kilku Nigeryjczyków i ze dwóch Ukraińców, globalizacja postępuje i odciska swoje piętno na wszystkich rozgrywkach w Europie. Bronią się przed nią najwyraźniej tylko w Serbii, różnica między tamtejszą ligą a resztą dość znaczna.
Choć generalnie spójrzmy kto jest na szczytach, prawie same naprawdę mocne rozgrywki. Może się niektórym ten trend nie podobać, ale tą drogą – tylko z głową – trzeba zmierzać, jeśli chce się osiągać sukces.
Na zgrupowanie kadry marsz
Polscy trenerzy nie powinni narzekać na to, że podczas zgrupowań reprezentacyjnych ktoś zabiera im pół kadry. Pod względem reprezentantów, Ekstraklasa w 2014 znalazła się na jednym z niższych miejsc.
Anglia natomiast to potentat. Może tutaj też kryje się źródło medialności Premier League, bo nie ma drugiej tak zróżnicowanej narodowościowo ligi, pełnej nazwisk głośnych w różnych krajach?
Drzwi obrotowe w szatni Lechii
Rumuńscy prezesi, ci to lubią przewietrzyć szatnię! Średnio rumuński klub wymienił w tym roku aż czternastu piłkarzy, naprawdę konkretna suma. Choć prawda, że i u nas statystyka jest dość znaczna. Trudno jednak wyciągać z niej daleko idące wnioski, skoro Bundesliga jest znacząco za nami, a La Liga przed nami.
Tak czy inaczej Lechia została porządnie doceniona. Absolutna czołówka Europy, co chyba nie dziwi.
Akademie, wystąp!
Pisaliśmy już o klubie Honka, prawda? No właśnie. Te znakomite statystyki pomaga wykręcać właśnie ten klub. Tamtejsza akademia robi ranking całej lidze. Polska wypada przeciętnie, dziwi niska pozycja Hiszpanów, ale pamiętajmy, że chodzi o średnią, a ekip w La Liga stawiających zdecydowanie na armię zaciężną też nie brakuje.
Absolutnie przewidywalna pozycja Cypryjczyków, Anglików, a także Włochów.
I jeszcze ranking, kto jak często w tym roku dał szansę absolwentom własnej akademii. Jesteście zdziwieni obecnością Legii, czy raczej niekoniecznie? Finowie natomiast dzielą i rządzą, wyraźnie widać, że to szeroko zakrojona polityka tamtejszej ligi. Z więszych klubów obecne tylko Bordeaux, Utrecht i Hamburg.
I jeszcze jedna ciekawostka. Ekstraklasa z podziałem na to skąd pochodzą dani gracze. Z klubów zagranicznych rządzi Partizan i Rużemberok, mają u nas po trzech reprezentantów.
Dane: Football CIES Observatory
Fot: FotoPyK