Layvin Kurzawa. Sympatycy francuskiej Ligue 1 wiedzą, kto zacz, tropiciele potomków Polaków rozsianych po całym świecie – tez. Lewy obrońca AS Monaco, dzięki matce Polce, mógłby kopać w naszej kadrze, zresztą nie tak dawno, kiedy szło mu średnio i niewiele zapowiadało, że będzie lepiej, powoli zaczynał przejawiać taką chęć. No, ale jak już zaczęło mu żreć, to jeszcze szybciej zapomniał. Podobnie jak my o nim, dopóki pewien obrazek nie wpadł nam w ręce…
Popatrzcie sami.
I teraz wersja wideo… Ładnie utarli noska wirażce Layvinowi, co? Pierwszy mecz u siebie Francuzi wygrali gładko, 2:0, lecz w rewanżu spektakularnie przerżnęli aż 1:4. Fajnie, że w ten sposób do mistrzostw Europy U-21 awansowali akurat Szwedzi, w końcu to zwycięzcy naszej grupy, no i u siebie ich puknęliśmy.
Layvin! Co? Baczność! Jak to się ładnie mówi: chciałeś wydymać Freda, to Fred wydymał ciebie.