Reklama

Alternatywna tabela. Czy krzywdzimy kogoś przy wystawianiu not?

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

09 października 2014, 16:08 • 3 min czytania 0 komentarzy

Dlaczego piłkarz X dostał taką, a nie inną notę? Dlaczego forujemy jednych, a innych nie doceniamy? Po każdej kolejce ligowej czytamy średnio 153 epitety pod swoim adresem, którym towarzyszą wspomniane przed chwilą pytania. Szczerze mówiąc, o ile wyzwiska mamy w dupie, o tyle wasze wątpliwości co do not zdarza nam się analizować. Nie zaprzeczamy, generalnie wystawianie ocen poszczególnym piłkarzom bywa twardym orzechem do zgryzienia, jednak staramy się to robić jak najbardziej rzetelnie.

Alternatywna tabela. Czy krzywdzimy kogoś przy wystawianiu not?

Również z tego powodu, korzystając z przerwy reprezentacyjnej, mówimy: sprawdzam. Pobawiliśmy się trochę kalkulatorem i sporządziliśmy alternatywną tabelę Ekstraklasy na podstawie średniej wystawianych przez nas not. Mamy nadzieję, że nie trzeba nikomu tłumaczyć, że to tylko rodzaj zabawy – dane te pokazują pewne rzeczy, ale boiskowe rezultaty nigdy nie będą dokładnie odzwierciedlać sumy indywidualnych osiągnięć. Zdarza się przecież, że drużyna która schodzi z boiska bez punktów, mimo przegranej, zaprezentowała się tak dobrze, że poszczególne oceny jej piłkarzy nie odstają zbytnio od not przeciwników, którzy zgarnęli trzy punkty. Ba! Czasami nawet je przewyższają. Możliwości jest oczywiście więcej np. błąd sędziowski, który uniemożliwił zwycięstwo lepszej drużynie. Trzeba mieć to wszystko na uwadze.

Zanim przejdziemy do rezultatów, jeszcze jedna sprawa – by uniknąć wypaczenia wyników, nie uwzględnialiśmy w swoich obliczeniach piłkarzy, których wpływ na postawę drużyny uznać można za niewielki. Żeby być branym pod uwagę, trzeba było być ocenianym co najmniej cztery razy.

Wyniki są całkiem ciekawe.

Reklama

Gdyby tabela została wywrócona do góry nogami, mielibyśmy podstawy do obaw, że nasze noty są kompletnie z kosmosu. Jednak tak się nie stało – podstawowe rozstrzygnięcia się zgadzają. Zdecydowanie najsłabszymi drużynami w lidze są Korona i Zawisza, na czele tabeli tak jak w oficjalnej jej wersji – Górnik i Legia.

To teraz rozbieżności. Szczególnie w oczy rzucają się trzy przypadki: Lech Poznań, Górnik Łęczna i Śląsk Wrocław.

Casus drużyny z Wielkopolski jest dość oczywisty. Lech sporo zyskuje dzięki efektownej grze. Weźmy na przykład mecze z Piastem, Zawiszą czy ostatnio z Bełchatowem. Ci przeciwnicy modlili się, żeby ktoś rzucił ręcznik, bowiem piłkarze z Poznania miażdżyli ich bez litości, ale koniec końców – w oficjalnej tabeli piękne wygrane punktowane są na równi ze smutnymi jak twarz Waldemara zwycięstwami 1-0. Co innego w przypadku not, gdzie ów efektowny styl jest jak najbardziej doceniany.

Wychodzi więc na to, że piłkarze Śląska potrafili wygrywać i ciułać kolejne oczka, mimo brzydkiej gry, a zawodnicy Górnika Łęczna trwonili punkty, pomimo tego, że na boisku wyglądali więcej niż przyzwoicie. Nie da się ukryć, coś w tym jest, a egzemplifikacją takiego stanu rzeczy, może być… bezpośrednie starcie obu drużyn. Mecz miał miejsce niedawno, ale przypomnijmy jego przebieg – podopieczni Szatałowa dominowali na boisku przez ponad godzinę gry, lecz efektem była tylko jedna bramka strzelona przez Bożoka. Piłkarzom Pawłowskiego udało się później wyrównać, a w doliczonym czasie gry – szczęśliwie, po błędzie Prusaka, który przez cały mecz bronił bez zarzutu – zgarnąć trzy punkty. Indywidualnie – Bonin i spółka – zagrali dobry mecz, ale do domu wrócili z niczym. Pomimo takiego rozstrzygnięcia suma not była następująca (po 12 ocenianych piłkarzy):

Śląsk: 50
Górnik: 56

To przykład sytuacji, z której wynikają rozbieżności, jakie można zaobserwować w tabeli. Jeszcze raz powtórzmy – styl nie zawsze idzie w parze z wynikami. Oczywiście nie ma w tym nic złego, koniec końców, kibice Śląska chyba nie zamieniliby się z tymi z Łęcznej, nieprawdaż?

Reklama

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Polecane

Majchrzak: Udowodniłem, że jestem niewinny. Nie należy mi się łatka dopingowicza

Sebastian Warzecha
1
Majchrzak: Udowodniłem, że jestem niewinny. Nie należy mi się łatka dopingowicza

Komentarze

0 komentarzy

Loading...