Reklama

Młodzieżówka Dorny gra o wszystko, a skład się sypie. Brakuje czterech, a piąty niepewny…

redakcja

Autor:redakcja

03 września 2014, 12:50 • 3 min czytania 0 komentarzy

Sześć dni zostało trenerowi Marcinowi Dornie do meczu „o wszystko” z Grekami. Do tej pory jedynym naprawdę poważnym problemem polskiej młodzieżówki było to, że jej liderzy po wyjeździe na Zachód rzadko odklejają się od ławek czy trybun. Tyle że teraz – akurat w takim momencie, gdy nie można przegrać na wyjeździe – drużyna robi się szczerbata. To znaczy: już straciła cztery zęby z eksponowanej części klawiatury, a jeden się kruszy. Co prawda trwa akcja uzupełniania ubytków, jednak trudno być pewnym, że reprezentacja poradzi sobie bez pięciu podstawowych zawodników…

Młodzieżówka Dorny gra o wszystko, a skład się sypie. Brakuje czterech, a piąty niepewny…

Jak to się stało, że w paczce, do której stosunkowo ciężko było zmieścić się do meczowej osiemnastki, nagle zrobiło się luźno, zwłaszcza w środku pola, uznawanym do tej pory za największy, obok ataku, atut?

Dominik Furman – wisi za kartki.
Karol Linetty – kontuzjowany.
Piotr Zieliński – wisi za kartki.

Trzech środkowych pomocników, odpowiednio: kapitan, zdolna ósemka i dziesiątka, doskonale rozumiejąca się z wysuniętym napastnikiem, w końcu przez parę ładnych lat występowali razem z przodu w jednym roczniku. A nie, zaraz! Arkadiusza Milika, najlepszego strzelca eliminacji młodzieżowych mistrzostw Europy (9 goli w 6 spotkaniach, o jeden więcej od drugiego Alvaro Moraty) również zabraknie, ponieważ selekcjoner dorosłej reprezentacji najwyraźniej uznał, że bez niego na Gibraltar ani rusz…

O ile o nieobecności pauzujących Furmana i Zielińskiego Dorna wiedział długo, na temat powołania dla Milika pewnie też został poinformowany z wyprzedzeniem, o tyle kontuzja stawu skokowego, jaką w niedzielnym starciu Lecha z Cracovią odniósł Linetty, to coś nowego. Znając przecież sposób prowadzenia zespołu przez trenera i jego zamiłowanie do porządku, stabilizacji czy hierarchii wewnątrz drużyny, właśnie Karol miał w Grecji drugą linią dzielić i rządzić. Mało tego, okazało się, że całkiem poważne kłopoty z mięśniem dwugłowym ma z kolei etatowy lewy obrońca, będący w wysokiej dyspozycji Daniel Dziwniel i na dziś bardziej prawdopodobne jest, że nie zagra

Reklama

Kogo więc powinniśmy spodziewać się w wyjściowej jedenastce? Na kilku pozycjach sytuacja jest wyjaśniona. Między słupkami zobaczymy Szumskiego, formację defensywną najpewniej stworzą Bereszyński, Janicki, Kamiński i – jeśli Dziwniel nie będzie dysponowany – Lewandowski. W ataku bezpośredni zmiennik Milika, czyli Przybyłko, strzelający na zapleczu Bundesligi. Na dziesiątce wypożyczony z Fiorentiny do drugoligowego Bari Wolski, którego ze skrzydeł powinni wspierać Żyro i Wszołek, bo komentując formę Pawłowskiego, aż chce się skryć twarz w dłoniach. W roli jednego z dwóch defensywnych pomocników wystąpi Chrapek, natomiast kto obok niego, oto jest pytanie. Albo Dawidowicz, którego kilka lat temu Dorna rzadko widział w prowadzonej przez siebie reprezentacji rocznika 1995, albo Golla. Pierwszy ledwo co się wyleczył, dlatego w rezerwach Benfiki nagrał się prawie tyle, co każdy z was, a piłkarz Pogoni kilkanaście miesięcy temu został na stałe – i z korzyścią dla siebie, dodajmy – przekwalifikowany na stopera.

Wciąż młodzieżówka na papierze wygląda przyzwoicie, lecz daleko jej do optymalnego zestawienia. A że z Grekami nie będzie łatwo, nikogo przekonywać nie trzeba. Pamiętacie pierwszy mecz? Końcowy wynik 3:1 brzmi jak pewniak, co jednak nie zmienia faktu, że gdyby przypomnieć sobie tamten thriller – konkretnie: szaloną końcówkę – rywali wypada traktować serio. Zerknijcie raz jeszcze…

Co najmniej remis urządza biało-czerownych I premiuje ich do rundy drugiej, w której zmierzą się zwycięzcy dziesięciu grup, a także cztery najlepsze ekipy z drugich miejsc. Co dalej? Siedem najlepszych zespołów w 2015 roku pojedzie do Czech na turniej finałowy mistrzostw Europy, gdzie stawkę uzupełnią gospodarze. No dobra, ale gdzie te Igrzyska w Rio? – ktoś zapyta. Otóż żeby załapać się na wycieczkę do Brazylii, u naszych południowych sąsiadów piłkarze Dorny musieliby załapać się na podium. Tyle że najpierw ta Grecja…

Na zakończenie krótki materiał Kuby Polkowskiego z PZPN.pl, który niejako podkreśla to, w czym my upatrujemy szans Polaków w ojczyźnie Karagounisa. Mianowicie: zgranie. Chłopaki znają się jak łyse konie.

Reklama

Fot.FotoPyK

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
1
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

0 komentarzy

Loading...