Reklama

Pokręcili kulkami i… co z tego? Darujmy sobie te losowania

redakcja

Autor:redakcja

18 lipca 2014, 15:32 • 2 min czytania 0 komentarzy

Powtarzające się co rok eurowpierdole zmuszają nas do różnych dziwnych zachowań, przykładowo wczoraj – czując pismo nosem – przybliżaliśmy wam drużynę Nomme Kalju, ale jednego nie pojmiemy nigdy, a mianowicie: po co emocjonować się losowaniem kolejnej rundy kwalifikacji, skoro leżymy już na pierwszej przeszkodzie? Po jakiego grzyba podniecać się Łysym z UEFA, który zakręci kulkami, skoro polski piłkarz udowadnia nam, że od amatora z Irlandii czy Estonii różni się tylko tym, że ma lepszą furę i drużyną, której jest członkiem można zagrać w FIFE?

Pokręcili kulkami i… co z tego? Darujmy sobie te losowania

Powiedzcie szczerze: czy liczycie na to, że łaskawy los przydzieli nam kogoś jeszcze słabszego? Jeśli tak, to niestety, musimy brutalnie rozwiać wasze nadzieje: w tej fazie spotkań nie mogą grać ze sobą drużyny z jednego z kraju.

A słabszych nie ma.

Bo czy kibic Lecha można nazwać islandzkie Stjarnanem piłkarskimi ogórkami, po tym co zrobił jego drużynie wicemistrz Estonii? Czy fan warszawskiej ma jakiekolwiek prawo szydzić z Knattspyrnufelag, skoro jego ulubieńców kompromitują goście, którzy po powrocie do Irlandii rzucą w kąt torby i pójdą do uczciwej pracy?

To oczywiście tylko pytanie retoryczne.

Reklama

Logika podpowiada, że im dalej w las tym będzie jeszcze trudniej. Choć nie znamy – lub znamy tylko z nazwy – większości z potencjalnych rywali polskich klubów, pamięć mamy na tyle dobrą, że mamy na uwadze to, co stało się wczoraj i przedwczoraj. Co za tym idzie: tak, dalej będziesz jeszcze trudniej.

Zawsze ta sama historia – podnieta przy losowaniu, a potem kurwy rzucane na prawo i lewo. Dzisiaj wylosowano tylko miejsca, w których skompromituje się polską piłkę. Oczywiście przy ryzykownym założeniu, że któryś z naszych klubów awansuje dalej. Dajcie więc sobie siana. Oglądanie losowania ma mniej więcej taki sam sens, jak granie w chińczyka bez kostki. Idźcie pobiegać, zabierzcie dziewczynę na obiad, załóżcie drużynę w Ustaw Ligę. Cokolwiek.

Nas zawołajcie, gdy polskie kluby będą odpadać na poziomie losowania. Bo chyba w tym kierunku zmierzamy.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...