Reklama

Smuda gna maluchem po Krakowie. Biedny, chyba nie wiedział, co go czeka

redakcja

Autor:redakcja

09 lipca 2014, 11:10 • 1 min czytania 0 komentarzy

Kolejny dowód na to, że jak się chce to można wiele. Mieliśmy już talk-show nagrywany na 20 metrach kwadratowych przy pomocy dwóch iPhonów. Teraz okazuje się, że przy odrobinie determinacji i pomysłowości da się nawet zaprosić paru znanych ludzi na wywiad przeprowadzany w… maluchu. Ostatnio autorowi programu udało się zwerbować do swojego kultowego fiata samego Franka Smudę.

Smuda gna maluchem po Krakowie. Biedny, chyba nie wiedział, co go czeka

Wywiad, no cóż, pod względem treści szału nie ma. Raczej takie luźne pitu, pitu, ale choćby w ramach ciekawostki zdecydowanie warto rzucić okiem. Trener Wisły najwyraźniej nie miał pełnego przekonania do pomysłu. Chyba nawet do końca nie wiedział co go czeka. A później już tylko paplał – w swoim stylu.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...