Od jakiegoś już czasu na portalu Weszło występuje stała rubryka pod tytułem “Weszło z butami” mająca na celu krótkie przepytywanie naszych ligowców. Pytania sięgają wielu płaszczyzn, zarówno tych poważnych, jak i mniej. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych pytań, które pojawia się w każdym przypadku jest – “Gej w szatni?”. W zdecydowanej większości odpowiedzi brzmią podobnie – “Nie, wydaje mi się, że nie przejdzie”, “Oj, chyba nie przejdzie”, “Hmm… Raczej ciężko, mogłoby być niezręcznie”.
Homoseksualizm w futbolu nie jest tematem tego tekstu, nie mniej jednak przypomniało mi się jak jakiś czas temu w programie Tomasza Lisa w Telewizji Publicznej dotyczącym właśnie tego zagadnienia biorący udział w programie po jednej stronie barykady – Jan Tomaszewski, po drugiej zaś Tomasz Iwan oraz Radosław Majdan (z niemałą pomocą prowadzącego programu) – dyskutowali nad tym zagadnieniem. Panowie Iwan i Majdan próbowali wszelkimi sposobami przekonać widzów, że to nie jest wcale żaden problem, że homoseksualizm w futbolu był, jest i będzie i trzeba go akceptować. Popularny “Tomek” zajmował stanowisko zgoła odmienne, jakże analogiczne do… wypowiedzi większości zawodników biorących udział w ankiecie portalu.
Moim ulubionym pytaniem w serii zagadnień poruszanych w tych wywiadach jest – “Najgłupsze pytanie od dziennikarza?”. Tu odpowiedzi zawodników są różne – “Dlaczego przegraliście?”, “Czy gramy o zwycięstwo?”, “Czego zabrakło?”. Głupie pytania? Nie sądzę. Co jest głupiego w pytaniu o przyczynę porażki? Skoro potrafi się wytłumaczyć, dlaczego się wygrało, to analogicznie powinno się wytłumaczyć dlaczego się przegrało. Co by było, jakby taka ankieta była skierowana do dziennikarzy ,a jedno z pytań brzmiałoby – “Najgłupsza odpowiedź od piłkarza?”. W tym temacie można dużo napisać, bo jest z czego wybierać. Oto zestawienie najpospolitszych, najbardziej sztampowych, udzielanych niemal taśmowo odpowiedzi ludzi związanych z futbolem.
1. Zabrakło jakości.
Jednym z najczęściej pojawiających się wytłumaczeń na rzekomo głupie pytanie dziennikarzy o przyczynę porażki jest – “Zabrakło jakości”. Odpowiedź ta pada zarówno z ust zawodników, jak i trenerów.
Jakub Rzeźniczak po porażce w rewanżowym meczu eliminacji Ligi Mistrzów ze Steauą Bukareszt : – Przed pierwszym gwizdkiem wierzyliśmy mocno, że uda się uzyskać korzystny wynik. Zabrakło nam jakości, Steaua była drużyną lepszą.
Sebastian Madera, po porażce Lechii Gdańsk z Cracovią : – W tym meczu zabrakło nam piłkarskiej jakości. Do momentu naszych głupich błędów gra była wyrównana.
Mariusz Rumak po kompromitującym odpadnięciu w III rundzie eliminacji do Ligi Europy z Ł»algirisem Wilno: – Dziś moim piłkarzom nie zabrakło ambicji, woli walki, czy zespołowości. Zabrakło jakości.
2. Taka jest piłka.
“Taka jest piłka” to kolejny frazes, który powtarzany jest przez większość ludzi związanych z piłką. Powiedzenie to na stałe weszło do kanonu piłkarskiego “słowniczka”. Mogłoby się wydawać, że zawodnicy wyssali ten tekst z mlekiem matki, a raczej z mlekiem klubów w których z mniejszym, lub większym powodzeniem czarują grą swoich kibiców.
Bartosz Bosacki po przegranym meczu ze Spartą Praga w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów: – Niestety, taka jest piłka. Stworzyliśmy do przerwy kilka sytuacji, ale nie udało się ich wykorzystać.
Euzebiusz Smolarek po porażce polskiej reprezentacji ze Słowacją w eliminacjach do MŚ 2010 w RPA: – Nie ma co tego rozpamiętywać. Każdy popełnia błędy. Przegraliśmy jako drużyna i tak powinniśmy to odbierać. No cóż, taka jest piłka.
Trener Wisły Płock- Mirosław Broniszewski po ligowej porażce z Ruchem Radzionków: -Szkoda, że straciliśmy bramkę po rzucie karnym, ale taka jest piłka.
3. Nie wiem, czego zabrakło.
Jeżeli pytanie – “dlaczego przegraliście?” zadane przez dziennikarza w kierunku zawodnika jest w środowisku piłkarskim uważane za powszechnie głupie, to co można powiedzieć o bardzo częstej odpowiedzi piłkarzy, trenerów, którzy tłumacząc się z niepowodzenia mówią – “Nie wiem czego zabrakło”. Odpowiedź ta jest tym bardziej śmieszna, że najczęściej po tak wypowiedzianych słowach następuję próba tłumaczenia przyczyn porażki. To jak? Wiemy, czy nie wiemy czego zabrakło?
Rafał Grodzicki po zremisowanym meczu z Legią: – To kolejny stały fragment po którym tracimy bramkę. Nie wiem, czego zabrakło – komunikacji, czy koncentracji.
Michał Miśkiewicz po ligowej porażce Wisły z Ruchem: – W sobotę Ruch grał przede wszystkim solidnie i twardo. Nie wiem, czego nam zabrakło. Może większej wiary, że jesteśmy w stanie skruszyć ten ich mur i trochę też szczęścia, bo jednak kilka tych sytuacji na strzelenie gola stworzyliśmy sobie.
Robert Lewandowski po odpadnięciu reprezentacji Polski po fazie grupowej Euro 2012: – Daliśmy z siebie wszystko, oddaliśmy serce, do dzisiaj nie wiem tak naprawdę, czego nam zabrakło. Czy coś poszło nie tak, jak powinno, czy brakło umiejętności?
Na koniec perełka:
Marcin Brosz po porażce z Legią Warszawa w 27 kolejce ekstraklasy: – Szkoda, że remis wymknął nam się w doliczonym czasie gry. Graliśmy bardzo ambitnie, walczyliśmy o każdą piłkę, zabrakło trochę jakości, ale – cóż – taka jest piłka.
Piłkarz nie musi być wielkim wieszczem, który swoim oratorstwem ma wprawiać rozmówcę oraz ludzi czytających, bądź też oglądających w ekstazę. Jego celem powinno być i zapewne jest jak najlepsze granie w piłkę. Wiadomo też, że nie można generalizować, ponieważ w tym środowisku, tak jak i w każdym innym znajdują się wyjątki od reguły, nie mniej jednak środowisko piłkarskie jest dosyć specyficzne i w wielu kwestiach ze sobą zgodne, co widać na przykładzie wspomnianej wcześniej ankiety. Dlatego też z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że odpowiedzi na pytanie – “Najgłupsze pytanie od dziennikarza” pokrywają się również w przypadku zawodników, którzy nie wzięli udziału w ankiecie portalu. Na miejscu zawodników naprawdę bym się zastanowił nad zasadnością ich odpowiedzi w tej kwestii, ponieważ jak mówi stare przysłowie -“Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi”.
MWJP
https://witoldjerzy.blogspot.com/
Fot. FotoPyK