O honor Anglii i bezpieczne dotrwanie do El Clasico – wtorek w Lidze Mistrzów

redakcja

Autor:redakcja

18 marca 2014, 11:23 • 1 min czytania

Powraca Champions League, a czekają nas dzisiaj dwa skrajnie różne spotkania, zupełnie inne pierwsze odsłony dwumeczów, zupełnie inne oczekiwania, odmienne prognozy i przede wszystkim – nieporównywalna skala emocji. Dziś na murawy Ligi Mistrzów wybiegną cztery zespoły, z których:
– jeden jest pewny awansu i będzie walczył przede wszystkim o bezpieczne i bezurazowe przetrwanie meczu
– jeden „może już skupić się na lidze”
– jeden walczy o honor całej ligi i kraju
– jeden liczy na sprawienie gigantycznej niespodzianki i… wcale nie można go skreślić.

O honor Anglii i bezpieczne dotrwanie do El Clasico – wtorek w Lidze Mistrzów
Reklama

Dopasowanie nazw do tych opisów nie jest szczególnym wyzwaniem, dziś bowiem wszyscy mają na ustach dwa ograne frazesy: „nie połamać się przed meczem z Barceloną” – krzyczą w Madrycie oraz „pokazać, że Anglia jeszcze zipie” – w okolicach Londynu. Real po pierwszym spotkaniu mógłby na rewanż z Schalke wystawić dzieciaków urodzonych już w nowym tysiącleciu, a i tak pewnie utrzymałby prowadzenie. Chelsea z kolei staje przed zespołem, z którym na wyjeździe zremisowała 1:1, co wcale nie jest jakimś wyjątkowo zadowalającym wynikiem. Szczególnie, gdy pod uwagę weźmiemy duet Sneijder-Drogba, a kto jak kto, ale iworyjczyk na Stamford Bridge strzelać potrafi.

Chelsea – Galatasaray 1×2 – 1.35 – 4.75 – 8.50 – TYPUJ W EXPEKT >>

Reklama

– Drogba to jeden z najważniejszych piłkarzy w historii Chelsea. Nie jest aż tak nieprawdopodobny jak w wieku 26, ale nikt by nie był, czasu nie da się zatrzymać. Nadal jest jednak jednym z najlepszych napastników świata. Nie czujemy jednak presji, nie obawiamy się rywali, choć ich skład robi wrażenie. Wystarczy spojrzeć na Sneijdera – przekonuje Jose Mourinho, dla któego rewanż będzie okazją do spotkania ze starymi podopiecznymi, a jednocześnie udowodnienia, że Chelsea nie celuje wyłącznie w ogranie Premier League, ale i końcowy triumf w Lidze Mistrzów. Inna sprawa, że podtekst spotkania Mourinho – jego żołnierze z Chelsea i Interu, to tylko jeden z wielu smaczków spotkania. Kolejny? Powrót Manciniego do ligi, którą wygrał, pokonując wówczas m.in. Chelsea. – Jestem optymistą, miło wspominam Anglię – uśmiechał się cwaniacko szkoleniowiec Galatasaray.

Chelsea jako pierwsza zdobędzie bramkę 1.30 – TYPUJ W BETCLIC >>

Co jeszcze do zapamiętania? Galata nigdy nie wygrali w Anglii. Osiem spotkań, pięć porażek, trzy remisy. Coś jak Widzew na wyjazdach Nie idzie im tam najlepiej. Delikatnie rzecz ujmując. Gdy dodamy, że Mourinho u siebie ostatni raz przegrał w epoce komputerów na korbkę i Internetu mieszczącego się na dyskietkach (niepokonany w 75 ostatnich spotkaniach „domowych”) – wiemy już, kto jest faworytem bukmacherów.

*

– Jesteśmy trochę zmęczeni, więc będą na pewno jakieś zmiany w składzie po ostatnim meczu ligowym z Malagą. Prowadziłem wiele klasowych zespołów, ale trudno powiedzieć, który z nich był najlepszych (a jest w czym wybierać: Juve, Milan, Chelsea, PSG…). Ale ten zespół na pewno ma wszystko – charakter, doświadczenie i młodość – przekonuje Carlo Ancelotti zapominając o najważniejszym – ten zespół ma 6:1 z pierwszego meczu, co uprawnia go do wystawienia najgłębszych rezerw i czystej deklaracji, że przed starciem o mistrzostwo z Barceloną, spacer z Schalke to zbędne obciążenie. Dospacerować do końca – to cel na dzisiejsze spotkanie, a za ewentualne kontuzje kluczowych graczy przed weekendowym starciem włoski weteran mógłby zostać zjedzony przez prasę, ekspertów i kibiców.

Real Madryt – Schalke 04 1×2 – 1.20 – 6.50 – 12.0 – TYPUJ W BET-AT-HOME >>

Rzadko się zresztą zdarza, by mecz fazy pucharowej LM budził tak znikome emocje. Równie dobrze mógłby się nie odbyć, bo za zeszmaconym w pierwszym meczu Schalke i tak nie przemawiały statystyki. A te są bolesne dla całej Bundesligi, bowiem Bayern jako jedyny niemiecki zespół ograł „Królewskich” na Bernabeu (sezon 1999/00 i 2000/01). Nawet jeśli olejemy historyczne ciekawostki, fakty są takie, że Real wygrał 13 z ostatnich 15 meczów w LM na własnym boisku. Dwa pozostałe zremisował, więc… jest iskiera. Może S04 pokusi się o jakiś remis, kiedy dostaną przeciwko sobie rezerwy. Ale i wtedy nie ma gwarancji, bo Schalke strzeliło zaledwie jedną bramkę w trzech dotychczasowych wyjazdowych meczach tegorocznych rozgrywkach. W razie czego mają jednak w obwodzie Huntelaara, który trafiał pięć razy w ostatnich 7 występach w pucharach. Ale na tym koniec pozytywów. Cel na dziś? Nie dać się zgwałcić, choć chyba tym razem uda się tego uniknąć w takich rozmiarach jak przed dwoma tygodniami…

Real Madryt – Schalke 04 (do przerwy) 1.57 – 3.00 – 8.50 – TYPUJ W COMEON >>

Najnowsze

Anglia

Maresca potwierdza. Zawodnicy Chelsea wracają po kontuzjach

Braian Wilma
0
Maresca potwierdza. Zawodnicy Chelsea wracają po kontuzjach
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama