Weszło radzi przed 26. kolejką Ekstraklasy – Teodorczyk, Brożek i piłkarze Ruchu

redakcja

Autor:redakcja

14 marca 2014, 11:21 • 5 min czytania

Już dziś o 18:00 startuje 26. kolejka Ekstraklasy, więc najwyższy czas na ostatnie korekty w składach Ustaw Ligę. Kogo kupić, kogo sprzedać, kto powinien usiąść na ławie, a komu przydzielić opaskę kapitańską? Na część z powyższych pytań odpowiedzi znajdziecie w tekście. Podobnie jak przed tygodniem radzimy nie kierować się ślepo naszymi wskazówkami. Jak pokazuje klasyfikacja generalna – wielu z was ma zdecydowanie lepszego nosa do przewidywania boiskowych wydarzeń.
Korona-Zawisza

Weszło radzi przed 26. kolejką Ekstraklasy – Teodorczyk, Brożek i piłkarze Ruchu
Reklama

Mecz dwóch drużyn, które na wiosnę grają w kratkę. Korona jest zawsze groźna na własnym terenie, a Zawisza nie najlepiej radzi sobie na wyjazdach – trzy punkty zdobył tylko w meczach ze Śląskiem i Cracovią. Dużej ilości goli raczej się nie spodziewamy, więc od biedy można postawić na ofensywnych obrońców z Kielc. Mamy tu na myśli Golańskiego, który wykonuje wszystkie stałe fragmenty gry oraz Sylwestrzaka, który w tym sezonie zdobył już trzy bramki i zaliczył dwie asysty. Rzecz jasna taki wybór niesie ze sobą duże ryzyko – bo Zawisza jest groźny w ofensywie, a mecz poprowadzi Paweł Gil. Arbiter z Lublina pokazał już w tych rozgrywkach osiem czerwonych kartek i niewykluczone, że w Kielcach postara się o wyśrubowanie tego wyniku.

Nikt nie pauzuje za kartki.

Reklama

Lech-Podbeskidzie

Po raz kolejny Lech potknął się w meczu wyjazdowym i po raz kolejny ma okazję na rehabilitację z rywalem z dołu tabeli. Z Piastem mieliśmy festiwal strzelecki, ale Podbeskidzie może postawić zdecydowanie trudniejsze warunki. Górale w tej rundzie jeszcze nie przegrali, a w trzech z czterech wiosennych meczów zachowali czyste konto. Mimo to zdecydowanie stawiamy na piłkarzy Lecha, a z trójki Teodorczyk-Hämäläinen-Lovrencsics wybieramy przynajmniej dwóch. Niegłupim pomysłem jest też przydzielenie któremuś z poznaniaków opaski kapitańskiej. Piłkarzy Podbeskidzia tym razem odpuszczamy, co niekoniecznie musi się wiązać z ich sprzedażą. Pamiętajmy, że za tydzień podopieczni Ojrzyńskiego podejmują w Bielsku Cracovię, z którą o punkty będzie zdecydowanie łatwiej.

Za kartki pauzują Trałka (Lech) i Łatka (Podbeskidzie).

Lechia-Widzew

Idealny mecz na przełamanie dla Lechii. Przed tygodniem zdecydowanie polecaliśmy Patryka Tuszyńskiego i wciąż pozostajemy przy tym wyborze. Co prawda napastnik Lechii nie trafił do siatki w meczu z Koroną, ale do strzelania goli powrócił w środku tygodnia w pucharowym meczu z Jagiellonią. Wiosenny wynik Tuszyńskiego, czyli sześć bramek w pięciu meczach, wciąż robi duże wrażenie. Lechia ostatnio nie stanowi monolitu w defensywie, więc można się podeprzeć Marcinem Kaczmarkiem z Widzewa, który w meczu z Lechem strzelił gola i zaliczył asystę. Warto pamiętać, że tym razem z piłkarzami Skowronka nie zagra Arboleda, więc o bramki może być znacznie trudniej. W tym kontekście warto rozważyć graczy defensywnych z Gdańska, na przykład Mateusza Bąka i Deleu.

Nikt nie pauzuje za kartki.

Górnik-Pogoń

Jeszcze do niedawna faworyt starcia w Zabrzu mógł być tylko jeden. Ostatnio jednak Pogoń zaliczyła dwa bezbramkowe remisy – zwłaszcza wynik meczu z Cracovią chluby szczecinianom nie przynosi. Z kolei w Górniku pozbyto się największego hamulcowego, czyli Ryszarda Wieczorka, więc teraz wszyscy liczą na efekt nowej miotły. Co to może oznaczać dla grających? W końcu powinien się przełamać Nakoulma, który w UL występuje na pozycji pomocnika, więc za strzelonego gola jest nagradzany premią pięciu punktów. Z przeciwnej strony zawsze warto mieć w składzie Akahoshiego i Robaka, którzy po dwutygodniowej bessie powinni się w końcu odbić.

Za kartki pauzują Iwan, Wełnicki (Górnik) i Ława (Pogoń).

Legia-Wisła

Po raz pierwszy od dłuższego czasu można powiedzieć, że mecz Legii z Wisłą będzie szlagierem Ekstraklasy – lider podejmuje drużynę z trzeciego miejsca. Spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności, co dla Legii w tym sezonie nie jest nowością. Jesienią na Łazienkowskiej Legioniści przy pustych trybunach pokonali chorzowski Ruch 2:0. W meczu z Wisłą gospodarze również wydają się być faworytem, bo podopieczni Franciszka Smudy na wyjazdach zdobywają średnio jeden punkt na mecz. Mimo to radzimy postawić na Pawła Brożka, któremu mecze z Legią ewidentnie leżą – swoją ostatnią wizytę przy فazienkowskiej zwieńczył trzema golami. Napastnik Wisły powinien być wyznaczony do uderzania rzutów karnych, a warto pamiętać, że mecz poprowadzi Szymon Marciniak, który w tym sezonie już jedenaście razy wskazywał na wapno. Z Legii obowiązkowo bierzemy Brzyskiego i Radovicia, warto też pomyśleć o… młodym Dudzie. Co prawda Słowak zmarnował kilka setek we Wrocławiu, ale pokazał przy tym dużą łatwość w dochodzeniu do sytuacji strzeleckich. Prędzej czy później powinien zacząć zdobywać bramki.

Za kartki pauzuje Piotr Brożek (Wisła).

Zagłębie-Śląsk

Derby Dolnego Śląska – jak to derby – rządzą się swoimi prawami. W zeszłym sezonie Zagłębie rozbiło rywala 4:0, a dwa lata wcześniej Śląsk wygrał w Lubinie 5:1. Podopieczni Lenczyka z przytupem rozpoczęli rundę wiosenną, lecz ostatnio dali się zatrzymać w Białymstoku. Z kolei wrocławianom wyraźnie posłużyła zmiana trenera i po fatalnym początku zdobyli cztery punkty w dwóch spotkaniach. W meczach obydwu drużyn pada sporo goli i podobnie powinno być tym razem. Lubiącym ryzyko polecamy Michala Papadopulosa, który pomału wraca do łask Oresta Lenczyka, a we wtorek w meczu pucharowym wybiegł w podstawowym składzie i zdobył gola. Jeżeli macie już w składzie Piecha lub Abwo – nie sprzedawajcie ich. Ze Śląska oczywistym wyborem jest Marco Paixão, którego można wesprzeć bratem bliźniakiem. Generalnie im więcej ofensywnych graczy z tego spotkania, tym lepiej.

Nikt nie pauzuje za kartki.

Ruch-Piast

Faworyt tego spotkania może być tylko jeden. Ruch wygrał sześć ostatnich meczów, a Piast nie potrafi zwyciężyć od siedmiu kolejek. W niedzielę obydwie ekipy powinny wyśrubować swoje rekordy. W Ustaw Ligę skupiamy się wyłącznie na „Niebieskich”, z których warto wybrać aż trzech graczy. Przede wszystkim kupujemy Grzegorza Kuświka, który trafił w trzech ostatnich meczach i ma już na koncie dziesięć goli. Do tego bierzemy przeżywającego drugą młodość Zieńczuka oraz niedrogiego Szyndrowskiego, który może dostać premię za zachowanie czystego konta. Lubiącym ryzyko polecamy wręczenie opaski kapitańskiej któremuś z ofensywnych graczy Ruchu.

Nikt nie pauzuje za kartki.

Cracovia-Jagiellonia

Wydaje się, że Jagiellonia wreszcie wskoczyła na właściwy tor, bo w trzech ostatnich meczach zainkasowała siedem punktów – chociaż pamiętajmy, że trzy oczka dostała przy zielonym stoliku. Wiele wskazuje, że po meczu w Krakowie dorobek podopiecznych Stokowca powinien być jeszcze bardziej okazały. Pamiętajmy jednak, że Cracovię już przed tygodniem skazywano na pożarcie w meczu w Szczecinie, a „Pasy” wyszły z tego starcia obronną ręką. Nie zdziwimy się, jeżeli piłkarze Stawowego powtórzą wynik z poprzedniej niedzieli i mecz zakończy się bezbramkowym remisem. Dodatkowo spotkanie poprowadzi Jarosław Przybył, który do kieszonki raczej pochopnie nie sięga. Stawiamy więc na graczy defensywnych z obydwu drużyn, a uważniej radzimy się przyjrzeć kandydaturom Dźwigały i Pilarza.

Nikt nie pauzuje za kartki.

Nasza drużyna na 26. kolejkę

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Niemcy

Potulski rośnie w siłę, ale Mainz bez zwycięstwa w polskim meczu

Wojciech Piela
0
Potulski rośnie w siłę, ale Mainz bez zwycięstwa w polskim meczu
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama