Poligon Andrzeja Kałwy przed 25. kolejką Ekstraklasy

redakcja

Autor:redakcja

07 marca 2014, 17:33 • 5 min czytania

Komisja Ligi sypnęła karami, a kibice popatrują na siebie niepewnie i zastanawiają się, czy to kary surowe, czy łagodne, co na to wojewodowie i czy w związku z tym należy dać odpór, dać spokój, czy może przeczekać. Mieliśmy odpocząć i ostygnąć przy meczu reprezentacji – niestety, cała Polska widziała, czemu się nie udało, a połowę trzepie do tej pory. Wierzący dają na mszę za spokój 25. kolejki i grad bramek, niewierzący trzymają kciuki w tej samej intencji, a trener Smuda zastanawia się, czy po meczu z Ruchem na leżance „położy się, by klaskać uszami”, czy raczej by oddychać… nie oddychać… oddychać… musi pan ograniczyć stresy, kupić dwóch napastników.

Reklama

7 marca, piątek
Korona Kielce – Lechia Gdańsk (godz. 18:00)
„Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy…” Cieszmy się więc, że kolejki nie zaczynają Piast z Podbeskidziem, że obie grające w piątek drużyny wciąż mają szanse na awans do „górnej ósemki” i że pan sędzia Jakubik ma naprawdę świetny sezon, a jeśli ktoś po przeczytaniu „Korona Kielce” zaczął nucić „W grodzie nad Silnicą”, to niech się nie przejmuje – to normalna reakcja, zwana „odruchem bezwarunkowym” – dziś trybuny zafundują nam kolejną sesję programowania neurolingwi-i-songwistycznego i zakład, że wspomnianą pieśń usłyszymy przynajmniej 37 razy?

Zawisza Bydgoszcz – Górnik Zabrze (godz. 20:30)
Pół roku temu mógłby to być mecz kolejki – dziś w Zawiszy brakuje Goluona, w Górniku brakuje… połowy drużyny, graczy, trenera, atmosfery, timspirytu oraz wyników, na bydgoskich trybunach albo cisza, albo Chór Fochów… a pośrodku pan sędzia Musiał, samą obecnością zachęcający, żeby zamiast biegać – pokopać się trochę po kostkach i połokciować w walce o piłkę. Zła wiadomość dla Górnika – Zawisza już grał w tym sezonie przy pustych trybunach mecz, w którym gwizdał pan sędzia Musiał – był to mecz z Piastem, a skończyło się na 6:0 dla gospodarzy.

Reklama

8 marca, sobota
Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin (godz. 15:30)
Jagiellonia przygotowuje się do meczu uważnie i wszechstronnie.
Panno Basiu, pani mi da teczkę sędziego Marciniaka. Skrzywdził nas tym sezonie?
Sędziował nam tylko raz, przegraliśmy wtedy z Lechią.
Sędziowanie w naszej lidze jest naprawdę skandaliczne!
…ale nie wyrzucił z boiska Ukaha, choć Ugo zasłużył.
O, proszę! Kiedy sędziowie chcą, to potrafią być obiektywni!
Po meczu w Warszawie można by uznać, że faworytem jest Jagiellonia, ale postawa Zagłębia sugeruje, że faworytów jest dwóch i spieszmy się z niedzielnym obiadem, bo emocje z pełnymi ustami mogą być przyczyną wielu groźnych faux-pasów.

Wisła Kraków – Ruch Chorzów (godz. 18:30)
Pogratulować Kolegium Sędziów wyczucia i subtelności – mecze Wisły i Lecha poprowadzą sędziowie z Warszawy, co oznacza, że niezależne od tego, jak je poprowadzą, przez trybuny będą oskarżani, że prowadzą je źle łamane przez tendencyjne. Każde otarcie/kopnięcie/przytulenie piłkarzy Wisły i Ruchu będzie traktowane jak brutalny faul, zasługujący na czerwoną kartkę i „Oczywiście, sędzia tego nie odgwizdał, chodzi na pasku parówkowych skrytożerców z Komisji Legii, spalić go, spalić i utopić, bo na pewno jest z drewna i przypomina kaczkę! A witch! A witch!” Jeśli to ma być sposób na budowanie autorytetu Kolegium Sędziów to moje uszanowanie i następne posiedzenie niech sobie szanowne gremium urządzi w salonie gier. Albo fryzjerskim.
A sam mecz? Gwiżdże pan sędzia Raczkowski, więc jakaś kontrowersja pewnie będzie, Ruch rozpędzony, Wisła bez Głowackiego i z trzeszczącym zdrowotnie Brożkiem…
Ale bez Burligi!
Fakt. Czyli, co – remis?

9 marca, niedziela
Pogoń Szczecin – Cracovia (godz. 13:00)
Naprawdę? Taki mecz upchnięty w niedzielne południe, gdy połowa cywilizowanych ludzi może już wie, jak się nazywa, ale jeszcze nie wie, dlaczego budząca ich żona wygląda jak konduktor i dlaczego pod głową zamiast poduszki leży kalafior? Pogoń z Robakiem u siebie i Cracovia, która jakie wyniki ma, takie ma, ale widowisko potrafi stworzyć — o godzinie 13:00, a drużyny grające bodaj najmniej estetyczną piłkę w lidze…
A Widzew?
Widzew nie gra, Widzew na murawie wegetuje.
…i piłujące futbol ze zgrzytem dostają mecz o 15:30? Kamaaan!
Tylko czy Cracovia bez Budzińskiego, Kosanovicia, Nowaka i świeżo popękanego Ntibazonkizy to wciąż ta sama drużyna i czy warto ją oglądać?

Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsko-Biała (godz. 15:30)
To może boleć. To może boleć bardzo.

Śląsk Wrocław – Legia Warszawa (godz. 18:00)
Caaaaaała sala śpiewa z nami…
Sala nie śpiewa, bo sala się odchudza. Kibice ostrzą zęby, bo we wrocławskim tunelu pojawiło się światełko, a ostatni mecz Śląska dało się oglądać bez odruchów ewakuacyjnych. Różnica jest drobna, by nie powiedzieć, że kosmetyczna: tydzień temu Śląsk grał z Cracovią, a w niedzielę do Wrocławia przyjeżdża Legia, która: A) ma już tylko 5 punktów przewagi nad Wisłą, b) bardzo nie chciałaby mieć mniej, C) jest lekko poirytowana, D) nie musi się odchudzać, E) chciałaby odnieść tysięczne ligowe zwycięstwo. Marzenia Śląska są dyskretniejsze: „zjeść raz dziennie coś ciepłego, żeby do pierwszego starczyło” i do pierwszej ósemki udało się trafić
To tylko cztery punkty drogi w górę…
Ale po ruchomych schodach i to tych w przeciwnym kierunku: staniesz – zjeżdżasz.

10 marca, poniedziałek
Widzew فódź – Lech Poznań (godz. 18:00)
W ramach zachęcania publiczności z Wysp Owczych i z Gruzji do oglądania meczów naszej kochanej ligi, spółka Ekstraklasa zaprasza na spektakl pt. „Oklep”, w którym rolę gospodarza zagra Widzew فódź, a brutalnie klepiącym gościem będzie Lech Poznań. Z całą sympatią do Widzewa – raczej trudno uwierzyć, że Lech zagra jak w Szczecinie, a śniety ostatnio ViŁ¡niakovs nagle przemiesi się w szalejącego pięciobramowego Robaka. Mecz, co prawda, sędziuje pan sędzia Borski (jak wspominaliśmy — z Warszawy), ale arbiter ten ostatnio jakby zaczynał odczuwać uroki płynące z rzetelnego sędziowania, więc na miejscu łodzian nie robiłbym sobie nadziei.

„Poligon” w „Ustaw Ligę”
Informacje są dwie – dobra i zła.
Dobrą! Dobrą!
W klasyfikacji lig prywatnych liga „poligonowa” (307 zespołów, 2562 punktów, kod do ligi: 807717479) zajmuje zaszczytne trzecie miejsce. /Oklaski/ W związku z czym powstał ambitny projekt, żeby pokazać konkurencji gdzie pieprz zimuje, a raki rosną i dostać się na najwyższy stopień podium. /Oklaski/ Wymaga to wzmożenia wysiłków, dołożenia starań i robienia przemyślanych transferów… /Niepewne spojrzenia i drapanie się po głowie/

/Oklaski/
A zła wiadomość?
Kapitan chce pojeździć na nartach wodnych.

Andrzej Kałwa
Fot. FotoPyk

Najnowsze

Anglia

Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama