Czy ktoś naprawdę w Nawałce widzi Trenera Roku? Kilka słów o upadłym plebiscycie…

redakcja

Autor:redakcja

29 stycznia 2014, 14:26 • 2 min czytania

„Piłka Nożna” – podziemne pismo, o którego istnieniu wciąż chodzą słuchy – podobno ogłosiła właśnie nominacje w swoim plebiscycie. Tym samym plebiscycie, który kiedyś po znajomości wygrał Maciej Jankowski związany umową menedżerską z zięciem właściciela tytułu, Marka Profusa. Od tamtej pory plebiscyt stracił resztki prestiżu, niemniej wciąż można się z niego pośmiać.
Tym razem w kategorii Trener Roku mamy trzy nominacje: Adam Nawałka, Jan Urban i Marek Zub. O ile Urbana sami braliśmy pod uwagę, to kandydatury Nawałki i Zuba rozłożyły nas na łopatki. Skoro Zub za pracę na Litwie jest potencjalnym Trenerem Roku, to mamy nadzieję, że wśród nominowanych do tytułu Piłkarza Roku znajdzie się też Kamil Biliński z Ł»algirisu. Owszem, pamiętamy, że Ł»algiris wyeliminował Lecha Poznań z pucharów, ale pamiętamy też, że później w dwumeczu z Salzburgiem dostał oklep 0:7 i wrócił do swojej zapyziałej ligi. Naszym zdaniem Zub, aby był brany pod uwagę w jakimkolwiek plebiscycie, powinien pracować w rozgrywkach, które poziomem trochę bardziej odbiegają od lekcji wychowania fizycznego w szkole pod Przasnyszem.

Czy ktoś naprawdę w Nawałce widzi Trenera Roku? Kilka słów o upadłym plebiscycie…
Reklama

A Adam Nawałka… Zatrzymajmy się na chwilę przy nim. W 2013 roku Górnik Nawałki przegrał DWANAŚCIE meczów, dla przykładu Lechia i Podbeskidzie w tym samym czasie przegrały dziewięć, a Ruch Chorzów dziesięć. Na Trenera Roku nominowany jest więc facet, który w 2013 roku w polskiej lidze był obijany z nadzwyczajną regularnością. Później jeszcze przejął kadrę i na dwa mecze, jeden przegrał, a drugi zremisował. Nie chodzi o to, że Nawałka jest słabym szkoleniowcem, ale po prostu w 2013 nie osiągnął niczego, poza tym, że na wiosnę zaprzepaścił szanse Górnika na awans do pucharów. No, jeszcze dostał fuchę w PZPN i pewnie z tego powodu redakcja „PN” postanowiła zakupić wiadro wazeliny.

Ł»eby być jednak sprawiedliwym, musimy zaznaczyć, że w obecnej sytuacji jakiekolwiek nagrody dla Trenera Roku to prawdziwa katorga dla tych, którzy tego jednego muszą wybrać (my sami zdecydowaliśmy się na Tarasiewicza, bo wiosną wygrał pierwszą ligę, a jesienią dobrze poprowadził Zawiszę w ekstraklasie).

Reklama

Fot.FotoPyk

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama