Ząb trzonowy znów się popsuł. Nowak (chwilowo?) w formie z sezonu 2012/2013

redakcja

Autor:redakcja

26 stycznia 2014, 20:26 • 2 min czytania

Jeśli ktoś oczekiwał, że Cracovia wiosną powinna jeszcze silniejsza niż jesienią, póki co musi stwierdzić, że na dziś sytuacja wygląda na dość opłakaną. Stawowy piekli się po sparingowym blamażu (0:5) z Energie Cottbus. Realnych wzmocnień brak, zgodnie zresztą z przewidywaniami. Jeden ząb trzonowy już wyrwany – Kosanović w Belgii, w jego miejsce przyszedł niesprawdzony dotąd w Ekstraklasie Wawrzynkiewicz. A do tego wciąż nie widać, i przez jakiś czas ta raczej sytuacja się nie zmieni, solidnego napastnika. O ile jesienią za takiego wypadało uznać Dawida Nowaka (19 meczów, 13 w pełnym wymiarze, 7 goli), o tyle teraz jego sytuacja wraca do swego rodzaju normy.
Jeszcze w grudniu Stawowy (m.in. w wywiadzie dla Weszło) dosyć jasno wypowiadał się na temat sytuacji kadrowej zespołu. Jako przykład przywoływał wysoko przegrany mecz z Legią, w którym zabrakło mu kilku kluczowych zawodników. W tym Nowaka. Dzisiaj już wiadomo, że napastnika numer jeden w kadrze Pasów będzie mu brakować również przynajmniej w pierwszych meczach wiosny.

Ząb trzonowy znów się popsuł. Nowak (chwilowo?) w formie z sezonu 2012/2013
Reklama

Ostatni sezon, który Nowak rozegrał w Ekstraklasie w praktycznie pełnym wymiarze, to 2010/2011. W kolejnym też było całkiem nieźle, z krótką przerwą na parę kolejek absencji – od końcówki sierpnia do połowy października. W sezonie 2012/2013, jak wiadomo, całkiem beznadziejnie. Kiedy wydawało się, że Nowak w Cracovii fizycznie odżył na dłużej, ten sezon… ciągle pozostaje niewiadomą.

Wyleczy się czy się nie wyleczy? A jeśli tak, to kiedy? I jak będzie z jego formą?

Reklama

Od wyjazdu na kadrę znów boryka się z kontuzją (ścięgno Achillesa). Zaraz po treningu noworocznym Stawowy zapowiadał, że Nowak w ciągu paru dni będzie zdolny do pracy na pełnych obrotach. Termin wybił, a ten nadal się rehabilitował. Później miał dołączyć do drużyny na zgrupowaniu w Uniejowie – nic z tego. Być może dojechać w trakcie – również się nie udało. Teraz już wiadomo, że Nowak nigdzie nie dojedzie. Po prostu nie pojedzie z Cracovią również na drugi obóz do Turcji, a co za tym idzie – nie będzie gotowy na początek rundy. A już na pewno nie na tyle, by grać w większym wymiarze, skoro stracił miesiąc na tułanie się po gabinetach rehabilitacji. I straci jeszcze więcej.

Początek wiosny będzie dla Cracovii absolutnie kluczowy. Dziewięć kolejek, które zdecydują o tym czy znajdzie się nad kreską, czy końcówkę sezonu spędzi w grupie spadkowej. Nie tak miało to wyglądać. Jeszcze parę tygodni temu Pasy byłyby pewnie jedną z tych drużyn, których awans do czołowej ósemki typowalibyśmy w ciemno. Dzisiaj? Ręka lekko by nam zadrżała przy takiej liczbie niewiadomych. Wygląda na to, że Deniss Rakels może mieć łatwiejsze wejście do zespołu niż należało się spodziewać.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama