Jak mówi stara piłkarska prawda, każdy kiedyś musi naciąć się na Sernasie

redakcja

Autor:redakcja

16 stycznia 2014, 18:48 • 2 min czytania

Okazja do pochwalenia działaczy Zagłębia Lubin nie jest czymś, co w ostatnich latach zdarza się szczególnie często, dlatego dziś – a co, niech będzie – pochwalimy. W zasadzie zdanie na ten temat mieliśmy już mocno wyrobione latem, ale teraz tylko utwierdziliśmy się w przekonaniu, że wypchnięcie Darvydasa Sernasa do Gaziantepsporu – najpierw na wypożyczenie, a później opchnięcie go Turkom za ponad pół miliona złotych, to być może najlepszy ruch transferowy, jaki w Lubinie udało się wykonać w ostatni kilku latach.
Wreszcie jakiś rozsądny, wśród całej serii tych fatalnych.

Jak mówi stara piłkarska prawda, każdy kiedyś musi naciąć się na Sernasie
Reklama

Dlaczego piszemy, że wyłącznie utwierdziliśmy się w przekonaniu? A no dlatego, że jak się okazuje, Sernas w Turcji powtórzył mniej więcej ten sam schemat, który widzieliśmy już w Polsce. Czyli: obiecujący początek, kilka goli i spore oczekiwania, a później już tylko sukcesywny i drażniący zjazd coraz, coraz niżej.

Litwin w czasie swojego premierowego pobytu w Turcji zdobył dla Gaziantepsporu 6 bramek w 16 występach, co jak na półrocze pobytu w nowym klubie, w dodatku niezbyt mocnym, trzeba uznać za wynik naprawdę przyzwoity. Przez chwilę byliśmy już nawet skłonni wierzyć, że na dobre się ogarnął, że może to ta lubińska piłkarska umieralnia tak skutecznie go zdemotywowała. Rzecz jednak w tym, że gdy już zapracował na swój transfer, a Gaziantep wykupił go z Zagłębia, wszystko wróciło do normy. Przez kolejne pół roku nie tylko nie strzelił ani jednej bramki, ale w sumie zaliczył na boisku dokładnie 147 minut i dziś został z Turcji wypożyczony – do australijskiego Perth Glory. Tam spotka się z kolei z Michaelem Thwaitem, który grał swego czasu w Wiśle, ale także z Williamem Gallasem, który jeszcze w październiku miał być oferowany (oczywiście na rozsyłanej masowo ofercie się skończyło) m.in. Lechowi Poznań.

Reklama

Morał z tego taki, że jak widać, każdy kiedyś musi naciąć się na Sernasie.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama