Guilherme, nowy piłkarz Legii: – Nie grałem w Bradze z powodu kontraktu

redakcja

Autor:redakcja

14 stycznia 2014, 23:26 • 4 min czytania

Tak się niestety w tym okienku złożyło, że większość klubów albo się ociąga, albo czeka na promocje, albo po prostu zwleka z ogłoszeniem swoich zimowych transferów. Legia natomiast dziś przedstawiła swojego pierwszego nowego piłkarza. Wypożyczonego na rok 22-letniego Guilherme, który ostatnie miesiące spędził w rezerwach Sportingu Braga. Na przedstawienie jego szerszej sylwetki pewnie jeszcze przyjdzie czas – niech najpierw zacznie grać – ale po treningu zadaliśmy mu kilka pytań.
Opinie na temat twojego przyjścia do Legii są bardzo dwuznaczne. Paweł Kieszek i Michał Grunt, twoi byli koledzy klubowi, bardzo cię chwalą, natomiast kibice przejawiają rozczarowanie, bo spodziewali się głośniejszego nazwiska niż piłkarz rezerw Bragi.
Spędziłem pięć lat w Bradze, występowałem w portugalskiej ekstraklasie, Lidze Europy, a w ostatnich miesiącach nie grałem wyłącznie ze względu na moją sytuację kontraktową. Kończyła mi się umowa, ale nie doszedłem z klubem do porozumienia, żeby ją odnowić. Klub nie chciał pozwolić mi się pokazać, więc uniemożliwił mi granie. Rozumiem jednak, że kibice podchodzą do mnie z nieufnością – nie wiem, czy ogląda się tu ligę portugalską – ale to normalne. Jak już zacznę grać, postaram się zyskać ich zaufanie.

Guilherme, nowy piłkarz Legii: – Nie grałem w Bradze z powodu kontraktu
Reklama

Sporo straciłeś nie podpisując tego kontraktu.
Straciłem? Nie, nie sądzę. Podjąłem właściwą decyzję i trafiłem do klubu, który walczy o puchary i pozwoli mi się rozwijać.

To dyplomacja. Na pewno miałeś nadzieję, że dogadasz się z Bragą.
Fakt, nie sądziłem wtedy, że trafię do Polski, ale Michał Grunt, Paweł Kieszek i Roger Guerreiro przedstawili mi Legię w takim świetle, że dokonałem dobrego wyboru. To klub, w którym mam wszystko, co jest mi potrzebne do rozwoju.

Reklama

Dlaczego nie dogadałeś się z Bragą?
Oni zaproponowali jeden projekt, ja byłem zainteresowany innym. A jeśli dwie strony nie mogą się dogadać, to lepiej, żeby się rozeszły.

Czego brakowało, by się dogadać?
Nawet nie tyle chodziło o Bragę, co o moje ambicje. Czułem, że nadszedł czas, by spróbować czegoś nowego. W Portugalii – jak już wspomniałem – spędziłem pięć lat i chciałem zagrać w innej lidze.

Kieszek twierdzi, że nawet w rezerwach bardzo się wyróżniałeś. Czego więc zabrakło, by się wybić w Bradze, a nie jeździć na wypożyczenia?
Rok po awansowaniu z grupy juniorskiej zostałem wypożyczony do Gil Vicente, by złapać więcej doświadczenia. Był to dla mnie cudowny okres, bo rozegraliśmy świetny sezon. Jako beniaminek zajęliśmy dziewiąte miejsce i awansowaliśmy do finału Pucharu Ligi. Przegraliśmy tam z Benfiką, ale i tak osiągnęliśmy historyczny wynik, a ja zapisałem się w historii klubu i dzięki 20 meczom w lidze dojrzałem jako piłkarz.

Nie lepiej było tam zostać i wypracować sobie lepszą markę w lidze portugalskiej?
Nie, bo Braga prosiła, bym wrócił i musiałem się zgodzić. Pojawiło się też kilka innych opcji, ale jak już ci powiedziałem, nie chciałem dłużej grać w Portugalii. Chcę się czuć potrzebny w innym miejscu.

Jak spędziłeś ostatnich sześć miesięcy? Jesteś gotowy do gry?
Mimo że Braga nie pozwalała mi występować w oficjalnych meczach, przez cały czas trenowałem, grałem w sparingach i jestem gotowy do gry, nawet w lepszej sytuacji od kolegów z Legii. Oni mieli teraz 20 dni przerwy, a ja nie przerwałem treningów.

Kolejna dyskusyjna sprawa – na jakiej pozycji czujesz się najlepiej, bo mówi się o przynajmniej trzech – środkowej pomocy, dziesiątce i lewej obronie.
W Portugalii grałem na kilku pozycjach. Taka moja zaleta – przydaję się w różnych miejscach. Najlepiej czuję się jednak na dziesiątce i na ósemce. Na tych pozycjach najbardziej mógłbym pomóc Legii.

Czyli nie na lewej obronie?
Nie. Rozmawialiśmy o ósemce i dziesiątce.

Ostatnia sprawa. Legia wzięła cię na roczne wypożyczenie nie z Bragi, ale z drużyny o nazwie Ole Brasil, tak?
Menedżer: O to proszę pytać kluby. Guilherme niech odpowiada na pytania związane z piłką.

Ale jeśli Legia zdecyduje się go wykupić, to do kogo się zwraca?
Menedżer: Odpowiedź nie należy do Guilherme. Nie powinien się na ten temat wypowiadać. To sprawa klubów.

Dogadaliście się ewentualnie w sprawie dalszej przyszłości?
Menedżer: Wszystko jest możliwe. Proszę pytać klubów.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama