Tomaszewski o pierwszych powołaniach Nawałki: – Glik kozłem ofiarnym

– Adam powiedział na konferencji, że będzie powoływał 4-5 środkowych obrońców, którzy będą się zgrywali. Glik jest widocznie kozłem ofiarnym – mówi Jan Tomaszewski, do którego zadzwoniliśmy świeżo po pierwszych powołaniach Adama Nawałki. Nowy selekcjoner wytypował dziś piętnastu zawodników z lig zagranicznych.
Zaskoczyły pana pierwsze powołania Adama Nawałki?
– Nie wiem, jak to jest z Przemkiem Tytoniem, czy jest już zdolny z gry. Tak czy siak – jeżeli mamy dwóch bramkarzy klasy światowej, czyli Boruca i Szczęsnego, to nie wiem, czy decydowałbym się dorzucać jeszcze Tytonia. Trzecim powinien być ktoś młody. Ale to już sprawa Adama.

Czyli tylko Tytoń pana zaskoczył? A Glik? Grał w ten weekend w Serie A, u Fornalika był w podstawie.
Adam powiedział na konferencji, że będzie powoływał 4-5 środkowych obrońców, którzy będą się zgrywali. Kamil jest widocznie kozłem ofiarnym. U nas przez ostatnie lata wszystko spadało na obrońców, nie było tam jakiejś harmonijnej współpracy. Kamil chyba był najbardziej widoczny w tych wszystkich błędach. No i nie ma go. Nawałka zaczyna budowę nowej defensywy, ale czy to znaczy, że na stałe nie będzie w niej Glika? Pożyjemy, zobaczymy.

Powołanie dla Ćwielonga to dobry pomysł? Grający na jego pozycji Peszko zbiera dużo lepsze recenzje.
Peszko moim zdaniem płaci za to, że zgodził się być spadochroniarzem Fornalika. Ta czwórka spadochroniarzy nie pomogła drużynie. Niech pan zobaczy pierwszą bramkę z Ukrainą. Kto zawalił? Wojtkowiak i Lewandowski. Peszko też był tym spadochroniarzem, więc nie dziwi mnie, że Adam woli sprawdzić teraz Ćwielonga, który dotąd szans nie dostawał. To, co dziwi mnie bardziej, to tak łatwe oddanie Zielińskiego. Ja wiem, że młodzieżówka, że ważne eliminacje, ale umówmy się – mnie interesuje tylko pierwsza drużyna. Wszystko musi być podporządkowane pod ekipę seniorów. Zieliński to rozgrywacz, piłkarz, który może ciągnąć tę kadrę. I co, on teraz w tych dwóch meczach nie zagra? To jak jakby w Anglii parę lat temu Rooneya albo Owena zabrać do młodzieżówki. Jak można silnik samochodu wypożyczyć do innego auta?

Fot. FotoPyK