Der Peptator. Trener Bayernu ośmieszył Robbena?

redakcja

Autor:redakcja

22 października 2013, 08:37 • 2 min czytania

To, co mówi Pep, jest święte. Jest prawem – piszą niemieckie media, nawiązując do niedawnych słów Guardioli („Jestem przyjacielem dla tych piłkarzy, którzy mnie słuchają”) i jego zachowania w meczu z Mainz. Czy trener Bayernu ośmieszył Arjena Robbena przed 80 tysiącami widzów, zakazując mu wykonania rzutu karnego?
– Jeśli trener życzył sobie, by wykonawcą jedenastki był Thomas Mueller, to nie widzę w tym nic dziwnego. Normalna i logiczna decyzja – twierdzi Paul Breitner. – Nikt nie chce doświadczyć czegoś takiego na stadionie pełnym kibiców. To trudna sytuacja i trzeba ją wyjaśnić piłkarzowi, a nie lekceważyć. Bo on w oczach tych ludzi został upokorzony. Guardiola nie może dziś jedynie mówić „Jestem trenerem”, musi powiedzieć coś więcej – kontruje Stefan Effenberg.

Der Peptator. Trener Bayernu ośmieszył Robbena?
Reklama

Całą sytuację możecie zobaczyć na poniższym wideo (od 8:00).

Reklama

No właśnie, Bayern prowadzi 3:1, dobicie rywali jest już właściwie formalnością, którą należy dopełnić strzałem z jedenastu metrów. Robben czy Mueller, co za różnica… Dla Guardioli jednak – różnica. – Lubię kiedy piłkarz bierze futbolówkę i sam chce uderzać, ale w tej sytuacji Thomas był odpowiednim zawodnikiem do jedenastki. Ja jestem trenerem, mogę wybierać – odpiera Pep. Robben komentować sprawy nie chce, twierdzi jedynie, że wynik zespołu jest najważniejszy, choć ewidentnie widać, iż nie był zadowolony z tego, co się stało. I trudno, aby było inaczej.

Tymczasem w Niemczech zaczynają nazywać Guardiolę „Der Peptator”. Urocze. A to dlatego, że wszystko musi być tak, jak powie trener. Treningi mają być tajne i niedostępne dla ludzi z zewnątrz (walczyli o to poprzednicy, udało się dopiero jemu), jego poparcie mają tylko ci piłkarze, którzy podzielają jego wizję, no i ta akcja z Robbenem wywołująca pewne kontrowersje…

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama