Pierwsza liga atrakcyjna jak nigdy, Arka coraz niżej

redakcja

Autor:redakcja

13 października 2013, 21:00 • 3 min czytania

Długa piłka od obrońców, odegranie w powietrzu, bez przyjęcia, potem jeszcze szybka klepka, prostopadła piłka zagrana wślizgiem do skrzydłowego, dokładna wrzutka na wbiegającego w pole karne Ferugę i wykończenie godne najlepszych napastników Ekstraklasy. Euforia, nawet u nas. Zastanawiamy się, kiedy do pierwszej ligi zawitała Hiszpania, co się dzieje na tej murawie. Minęło parę minut i obrońcy GKS-u Bełchatów strzelają w siebie piłką, co wykorzystuje ROW Rybnik. Outsider po dwóch golach prowadzi na boisku lidera, co doskonale oddaje klimat całej ligi.
Tak to właśnie wyglądało w sobotę. Eurosport Watts, kompilacje śmiesznych zagrań na youtube, a chwilę później naprawdę klasowe zagrania, płynne akcje i błyskotliwe dryblingi. GKS Bełchatów – ROW Rybnik, sobotnie niepozorne starcie, które okazało się najlepszym w tej rundzie meczem pierwszej ligi, w którym roiło się co prawda od błędów, ale i od widowiskowych szarży. Zresztą, opis pierwszych dwóch goli powinien posłużyć za recenzję tego meczu, bo pod drugą bramką było podobnie. Kajzer, bramkarz z Rybnika, zasłużył zresztą na osobne słowo pochwały, bo czy GKS tworzył sobie akcje po ładnych i składnych rozrzuceniach na skrzydła, czy też wykorzystywał kiksy defensywy – on cały czas był na posterunku. Podobnie na plus należy zaliczyć meczu Ferugi, który już od kilku tygodni pracuje na transfer do lepszego zespołu. Szczególne wyróżnienie – rzuty wolne, które naprawdę mu siedzą. Fajny gość, aż dziwne, że nie zagrzał dłużej miejsca w Gieksie, albo w Ruchu.

Pierwsza liga atrakcyjna jak nigdy, Arka coraz niżej
Reklama

Drugi mecz weekendu, wybrany przez Orange Sport nie stał już na tak wysokim poziomie, by nie powiedzieć, że zwyczajnie się wynudziliśmy. Arka zagrała po swojemu – żenująco, czym zasłużyła sobie na wylądowanie w okolicach strefy spadkowej. Dolcan – też po swojemu, z golem Zjawińskiego i na tyle pewnie, by nie oddać prowadzenia. W trakcie meczu zaczęliśmy żałować, że takie mecze jak GKS-ROW to mimo wszystko wyjątek w smutnej jak uczelnia w lutym lidze. Choć w sumie… Gdyby Orange zdecydowało się na przykład na relację z Jaworzna, gdzie Tyscy niespodziewanie ograli Wisłę Płock, mogłoby być ciekawie. Nie ze względu na grę GKS-u, nawet nie ze względu na charyzmatyczną i ciekawą postać trenera Ł»urka. Po prostu Patrik ÄŒarnota dostał drugą żółtą kartkę schodząc z boiska w bardzo powolnym tempie, a… i tak zastąpił go Damian Czupryna. Sędziował zaśâ€¦ Robert Małek z Zabrza. Interesująca sytuacja i od razu zagwozdka – co dalej. Arka miała prawo grać ostatni kwadrans w przewadze jednego zawodnika, z drugiej strony – ÄŒarnota czerwonej kartki nie otrzymał, więc ciężko tutaj karać GKS za błąd samego Małka. Będziemy śledzić ciąg dalszy.

Typowo pierwszoligowa sytuacja.

Reklama

Z innych ciekawostek – Miedź Legnica kontynuuje serię pięciu meczów bez porażki, wygrywa trzeci mecz z rzędu i po raz drugi w przeciągu ostatnich trzech kolejek masakruje na wyjeździe ogrywając rywala 4:1. Tym razem padło na Puszczę Niepołomice. Punkty pogubiła też Gieksa Katowice jedynie remisując w Chojnicach. W całej lidze robi się dość ciasno, natomiast wciąż nie spada liczba zabawnych sytuacji z każdej kolejki. Wprost nie możemy się doczekać przyszłego tygodnia…

Fot.FotoPyk

Najnowsze

Niemcy

Klub z zaplecza Bundesligi wykupi Polaka? Czterokrotna przebitka rekordu

Braian Wilma
0
Klub z zaplecza Bundesligi wykupi Polaka? Czterokrotna przebitka rekordu
Niemcy

Tragiczna śmierć niemieckiego piłkarza. Spadł z wyciągu narciarskiego

Maciej Bartkowiak
2
Tragiczna śmierć niemieckiego piłkarza. Spadł z wyciągu narciarskiego
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama