Raport Weszło: Gdzie kopią dziś Gercaliu, Bruma i reszta znanych nam obcokrajowców?

redakcja

Autor:redakcja

26 września 2013, 16:59 • 12 min czytania

Hesdey Suart zbiera pozytywne recenzje w piątej lidze holenderskiej. Emil Noll właśnie zapakował samobója gdzieś na niemieckiej prowincji, a Marcelo Sarvas ma na koncie mistrzostwo MLS i wizytę u Obamy. Los to figlarz, prawda? Zwłaszcza w piłce. Zainspirowani tymi historiami wzięliśmy pod lupę wszystkich obcokrajowców, którzy w ostatnich trzech sezonach grali w ekstraklasie i sprawdziliśmy, co dzisiaj robią. Wyszło grubo ponad sto nazwisk, więc żeby nie robić bałaganu uszeregowaliśmy ich według pięciu kategorii: niespodziewany skok, krok do przodu, status quo, zjazd i dramat.
To oczywiście tylko propozycje. Czasem trudno porównać poszczególne ligi, pozycje zespołów, częstotliwość grania, stąd też tak dużo nazwisk w kategorii status quo. Jeśli ktoś ani nie zaliczył widocznego zjazdu, ani nie poszedł krok do przodu, przeważnie wrzucaliśmy go właśnie do tego koszyka.

Raport Weszło: Gdzie kopią dziś Gercaliu, Bruma i reszta znanych nam obcokrajowców?
Reklama

Niespodziewany skok

Andraz Kirm (Groningen) – pół roku temu tyle dobrego nasłuchaliśmy się o jego grze w Eredivisie, że aż obejrzeliśmy mecz Groningen – Utrecht i na dzień dobry zobaczyliśmy gościa, który przedryblował trzech rywali. Naprawdę świetnie odnalazł się Kirm w nowej rzeczywistości, stając się piłkarzem bardziej technicznym, z jeszcze większym luzem. W Holandii mówią, że to następca Dusana Tadicia (gwiazda zespołu, która rok temu odeszła do Twente). Chwalą go za wracanie do obrony, za to, że nie ma manier gwiazdora. W poprzednim sezonie zaliczył 5 asyst, obecne rozgrywki rozpoczął od gola z NEC, a gdy holenderscy dziennikarze spytali go, dlaczego tak dobry piłkarz nie poradził sobie w Wiśle, odpowiedział, że futbol w Polsce jest skorumpowany, a składu nie ustala trener, tylko „góra”.

Reklama

Alejandro Cabral (Velez Sarsfield) – zawiódł w Legii, wrócił do Argentyny i od dwóch sezonów jest podstawowym piłkarzem Velez. Co więcej – raz na jakiś czas pojawiają się plotki, że mógłby zagrać w Europie, np. w Romie. Niedawny Mistrz Argentyny, kolega Mauro Zarate i Frederico Insuy. Poczytaliśmy trochę na jego temat, obejrzeliśmy nawet jeden mecz i… wciąż nie możemy uwierzyć, że to ten sam piłkarz, który jeszcze przed momentem kopał w ekstraklasie. Kolejny do listy pt. „kiepscy w Polsce, gwiazdy gdzie indziej”. Kolejny po Paulinho, Eltonie, Goranie Popowie, Rodrigo Moledo, Marcelo Sarvasie, no starczy… Nie będziemy się dołować. O tym ostatnim zresztą jeszcze napiszemy.

Bruno Mezenga (Akhisar Belediyespor) – już w poprzednim sezonie dochodziły nas słuchy, że zakotwiczył w Turcji i całkiem nieźle sobie radzi. W duecie napastników razem z Theofanisem Gekasem był tym gorszym, ale zawsze miał pewny plac. Teraz po odejściu Greka gra jako jedyny wysunięty snajper, strzelając w 5 meczach 2 gole.

Marcelo Sarvas (Los Angeles Galaxy) – nie widział go w składzie Paweł Janas, nie widział Dariusz Pasieka. Sprowadzony do poziomu dna przegrał w Polonii rywalizację z Trałką, a a za granicą został podstawowym piłkarzem Los Angeles Galaxy i kumplem Robbiego Keanea i Landona Donovana. Cóż, piłka bywa przewrotna. Sarvas to w tej chwili jeden z najlepszych pomocników MLS, mistrz kraju i człowiek, który miał okazję poznać Obamę.

Riku Riski (Honefoss BK) – zero goli w Widzewie, za to w Norwegii najlepszy piłkarz pierwszoligowego Honefoss z dziewięcioma golami w sezonie i czołówką klasyfikacji strzelców. Jakby nie patrzeć – skok.

Krok do przodu

Maor Melikson (Valenciennes) – przeszedł do drużyny, która miała grać w europejskich pucharach, a w tym sezonie wygrała tylko jeden mecz. No, ale Ligue 1 to Ligue, nie musimy tłumaczyć, dlaczego jest to krok do przodu. Melikson na stałe trafił do podstawowej jedenastki, w tym sezonie ma 6 meczów i 2 gole. Piłkarz sierpnia w głosowaniu kibiców, autor karnego w stylu Panenki w pierwszej kolejce z Tuluzą.

Costa Nhamoinesu (Sparta Praga) – uciekł z Zagłębia, wybrał Czechy i na razie chyba nie żałuje. Sparta co prawda przerżnęła eliminacje do Ligi Europy z Hacken, ale jest liderem ligi, a Costa gra w podstawie, strzelił już pierwszego gola do bramki rywala, pierwszego do swojej, a czescy dziennikarze dwa razy wybrali go do jedenastki kolejki.

Junior Diaz (Mainz) – rok temu przeważnie podstawowy piłkarz Mainz. Pamiętamy nawet, jak strzelił gola z Wolfsburgiem, a kilka dni później znalazł się w jedenastce tygodnia Eurosportu obok Ronaldo, Messiego i Fabregasa. W tym sezonie na powtórkę nie ma szans. Pięć meczów na trybunach, ostatni na ławce. Być może miał kontuzję, ale przejrzeliśmy kilka zestawień z urazami i akurat jego na nich nie było. Na razie na lewej stronie Mainz hasa Koreańczyk Park.

Darvydas Sernas (Gaziantepspor) – 6 goli w poprzednim sezonie, a przecież grał tylko od stycznia. Świetnie odnalazł się po przejściu z Zagłębia, ale zerkamy na obecny sezon i tak dobrze już nie jest. Nie ma go ani na skrzydle, ani za napastnikami, jak grał ostatnio.

Aleksandar Tonew (Aston Villa) – na razie bez rewelacji. Przegrał rywalizację na skrzydłach z Agbonlahorem i Weimannem, w kilku meczach grał ogony. Ostatnio z Norwich w podstawowym składzie… na środku pomocy. Średnio to wyglądało, ale dajmy mu jeszcze trochę czasu. Na razie krok do przodu ze względu na klub i ligę, w jakiej się znalazł.

Sergei Pareiko (Wołga Niżny Nowogród) – dwunasta drużyna ligi rosyjskiej poprzedniego sezonu. Jakby nie patrzeć – krok do przodu. Pareiko gra w podstawowym składzie, zbiera dobre noty, ostatnio chwalony był nawet za mecz w reprezentacji Estonii, kiedy puścił trzy gole z Holendrami.

Artjoms Rudnevs (HSV) – dwanaście goli i cztery asysty w tamtym sezonie, ale ostatnio ławka i narzekania trenera Finka, że potrzebuje napastnika potrafiącego przetrzymać piłkę. Teraz, gdy go zwolniono, powinno być dla Rudnevsa łatwiej, chociaż z Werderem dalej wchodził na boisku w drugiej połowie. Zobaczymy, co przyniosą kolejne tygodnie. Były lechita wciąż czeka na pierwszego ligowego gola w tym sezonie.

Cvetan Genkow (Levski Sofia) – w Wiśle w całym sezonie strzelił cztery gole, a w Bułgarii już po kilku miesiącach ma trzy bramki i trzy asysty. A zatem powrót do ojczyzny na plus, choć na razie w Levskim większe wrażenie robi Holender Garry Rodrigues, który przewodzi w klasyfikacji strzelców.

Andres Rios (Deportivo Cuenca) – wciąż za słaby na River Plate, więc rzucany po wypożyczeniach. Tym razem… liga ekwadorska. 9 goli w 21 meczach brzmi nieźle, a ten gol poniżej – czapki z głów.

Bedi Buval (Academica Coimbra) – 2 gole w 23 meczach w barwach Lechii, a potem portugalskie Feirense i sezon tak dobry (8/20), że zaczęło o niego pytać Bordeaux, Sochaux i Swansea. Teraz Buval dalej kręci się w Portugalii, ale w Academice Coimbra na razie idzie mu słabo. Ostatnio nawet nie podniósł się z ławki.

Michal Pesković (Viborg FF) – pogonili go z Ruchu, odnalazł się w Danii. Podstawowy bramkarz Viborg, który w tym sezonie atakuje czołowe pozycje.

Mirko Ivanovski (Astra Giurgiu) – nigdy nie strzelił w karierze więcej niż pięć goli w sezonu (trzy w Arce), a w Rumunii już we wrześniu ma tyle samo. W tej chwili jeden z najlepszych strzelców w lidze rumuńskiej.

Johan Voskamp (Sparta Rotterdam) – nie udało mu się w Śląsku, wrócił do Holandii i znowu strzela. Sparta Rotterdam to nie jest klub z Eredivisie, rywale w postaci młodego PSV to nie to samo, co PSV normalne, ale cztery gole w ośmiu meczach to przyzwoity wynik.

Fred Benson (PEC Zwolle) – podobna sytuacja, co Buval. W porównaniu z Lechią, gdzie miał jednego gola, duży krok do przodu. Po pierwsze – gra w Eredivisie, po drugie – ma za sobą całkiem niezły sezon w Zwolle. W tych rozgrywkach na razie dwa trafienia.

Koen van der Biezen (Karlsruher SC) – kołek z Cracovii nieźle odnalazł się w Niemczech. Miał nawet sezon z 15 golami i 7 asystami, z tym że na poziomie 3. ligi. Teraz Karlsruher gra poziom wyżej, a on pierwsze trafienie zanotował dopiero w ubiegłym tygodniu.

Inni:

Andreu Guarao (Racing Santander, 2 liga hiszpańska, gra)
Vytautas Andrieskevicius (Djugardens IF, 1. liga szwedzka, gra)
Moshe Ohayon (Legia) – (Anorthosis Famagusta, 1. liga cypryjska, gra)
Nikola Mijailović (Crvena Zvezda, 1. liga serbska, gra)
Deivydas Matulevicius (Pandurii Targu Jiu, 1. liga rumuńska, gra)
Thomas Phibel (Amkar Perm, 1. liga rosyjska, gra)
Andrius Skerla (ٻaligiris Wilno, 1. liga litewska, gra)

Status quo

Danijel Ljuboja (Lens) – trzy gole i dwie asysty. Początek tak dobry, że kibice Lens wybrali go najlepszym letnim nabytkiem. Zastanawia nas teraz, co dalej, bo w meczach z Creteils i Tours tak aktywny już nie był. Stawiamy, że znowu pojedzie na nazwisku. Status quo.

Aleksandar Todorovski (Sturm Graz) – cztery mecze w podstawowym składzie, potem kontuzja. Patrząc na to, co się działo rok temu w Polonii, przejście na plus. Sturm to czwarta drużyna ligi austriackiej poprzedniego sezonu i tylko ta porażka z islandzkimi amatorami w eliminacjach do Ligi Europa sugeruje, by nie brać tego klubu tak do końca na poważnie.

Rok Elsner (Aris Saloniki)– ostatnia drużyna ligi greckiej i balansowanie między ławką a pierwszym składem. Trudno powiedzieć, żeby zanotował jakiś skok.

Tomas Jirsak (Botew Płowdiw) – czwarta drużyna ligi bułgarskiej i od dwóch sezonów miejsce w podstawowej jedenastce. W jakimś wywiadzie parę miesięcy temu mówił, że nie żałuje wyjazdu z Polski.

Vuk Sotirović (FK Javor Ivanjica) – zginął na jakiś czas z radarów, latem był na testach w Pogoni, ale ostatecznie pod koniec sierpnia zawitał do serbskiej SuperLigi. Na razie na dwa mecze zagrał dwa razy w pierwszym składzie.

Edgar Cani (Carpi FC) – zaliczył kilka minut w Serie A, ale szybko zreflektowano się, że goli z tego nie będzie. Od niedawna na wypożyczeniu w drugoligowym Carpi. Na razie z jedną bramką. Bez szału.

Michael Lamey (RKS Waalwijk) – na pierwszy rzut oka gra w lidze holenderskiej to krok do przodu, ale w poprzednim sezonie częściej niż na boisku siedział na ławie, a i w tym nie jest jakoś lepiej. 33 lata robią swoje.

Robert Demjan (Beveren) – kilka razy przypadkiem udało nam się trafić na jego mecze i zobaczyliśmy piłkarza, który rzadko dostaje piłkę, marnuje sytuacje albo długimi momentami znika w gąszczu obrońców. Fakty dla Demjana są bezlitosne. Sześć meczów, zero goli. Od niedawna rezerwowy, bo pałeczkę przejął Serb Dalibor Veselinović. Dajemy go do kategorii status quo, bo liga belgijska to nie Podbeskidzia, a i trochę czasu przydałoby mu się na pewno.

Ricardinho (Sheriff Tyraspol) – zachwycał się niesamowitym kompleksem treningowym Sheriffa, mówił, że wyjeżdża, bo chce grać w Lidze Mistrzów. Na razie wygląda to tak sobie. Drzwi do Europy zamknęło mu Dynamo Zagrzeb, a na boisku rzadko rozgrywa dziewięćdziesiąt minut, bo ciągle mówi się, że brakuje mu przygotowania. Mimo to dwa gole w siedmiu ligowych meczach.

Inni:

Michal Gasparik (DAC Dunajska Streda, 1. liga słowacka, gra)
Milos Adamović (Ravan Baku, 1. liga azerska, gra)
Sergejs Kozans (Skonto Ryga, 1. liga łotewska, gra)
Luka Vucko (San Antonio Scorpions, liga NASL, gra)
Aleksandr Sazankov (Dnepr Mogilev, 1. liga białoruska, gra)
Ivans Lukjanovs (Rotor Volograd, 2. liga rosyjska, gra)
Ben Radhia (Club Bizertin, 1. liga tunezyjska, gra)
Sergio Reina (Blooming Santa Cruz, 1. liga kolumbijska, gra)
Zelijko Djokić (FK Javor Ivanjica, 1. liga serbska, gra)
Bojan Puzigaca (FK Sarajewo, 1. liga bośniacka, gra)
Andraz Struna (PAS Giannina, 1. liga grecka, ławka)
Alexandru Suvorov (Mordovia Saransk, 2. liga rosyjska, gra)
Moretto (America Futebol Clube, 2. liga brazylijska, gra)
Miroslav Bozok (MFK Zemplin Michalovce, 2. liga słowacka, gra)
Denis Glavina (RNK Split, 1. liga chorwacka, gra)
Gervasio Nunez (CSD Rangers Talca, 1. liga chijska, gra)
Ivan Hodur (DAC Dunajska Strada, 1. liga słowacka, gra)
Ben Dhifallah (Al Nasr, 1. liga libijska, gra)
Liran Cohen (Hapoel Haifa, 1. liga izraelska, ławka)
Zlatko Tanevski (Vardar Skopje, 1. liga macedońska, gra)
Oleg Laizans (Enisey Krasnoyarsk, 2. liga rosyjska, gra)
Igor Berezovsky (Lierse, 1. liga belgijska, poza kadrą)
Eric Mouloungui (Al Wahda, liga emiratów, gra)
Igor Morozov (Debreceni, 1. liga węgierska, gra)
Isidoro (Numancia, 2. liga hiszpańska, trybuny)
Romell Quioto (Club Deportivo Social Vida, 1. liga Hondurasu, ławka)
Dusan Pernis (FC Nitra, 1. liga słowacka, gra)
Tadas kijanskas (Hapoel Haifa, 1. liga izraelska, gra)
Robert Arzumanyan (FK Aktobe, 1. liga kazachska, gra)
Mladen Kascelan (Arsenal Tula, 2. liga rosyjska, gra)
Franck Essomba (Olympique Beja, 1. liga tunezyjska, gra)
Ermin Seratlić (Mladest Podgorica, 1. liga czarnogórska, gra)
Erik Cikos (Slovan Bratysława, 1. liga słowacka, gra)

Zjazd

Semir Stilić (Gaziantepspor) – po wyjeździe z Polski miał być Celtic, Bundesliga, coś tam jeszcze, a skończyło się Karpatami Lwów, problemami z kasą i szybką ucieczką. Teraz czas na Gaziantepspor. W ostatnich dwóch meczach raz grał w podstawie, innym razem wchodził z ławki. Mocnym światłem w tunelu jest jego wtorkowy mecz w Pucharze Turcji, gdzie zaliczył hat-trick.

Dudu Biton (Standard Liege) – Belgii nie podbił. W dziesięciu meczach uzbierał ledwo 200 minut, strzelił jednego gola i poszedł na wypożyczenie do APOEL-u. Chwilę się przebudził, ale od tego sezonu znowu jest w Standardzie i znowu nie gra.

Abdou Traore (Gaziantepspor) – w poprzednim sezonie jedenaście meczów i dwa gole. Teraz licznik wybija zero. Skonfliktowany z działaczami, mówiący, że chce odejść… Trudno powiedzieć, w jakim kierunku to wszystko zmierza, ale na dziś Traore mocno wyhamował. Być może sygnałem, że idzie lepszy, jest wtorkowy mecz w Pucharze Turcji, w którym zagrał 58 minut.

Sergiej Kriwiec (BATE Borysów) – nie poszło mu w Chinach, wrócił więc do klubu, który dobrze zna i w którym zawsze może liczyć na podstawowy plac. Pięć meczów, trzy gole, jedna asysta – dorobek Kriwca nie wygląda źle, ale to on został zapamiętamy, gdy w lipcu przestrzelił karnego z Szachtiorem Karaganda i w ten sposób przyczynił się do odpadnięcie BATE z eliminacji do Ligi Mistrzów.

Inni:

Jan Zapotoka (Partiza Bardejov, 2. liga słowacka, ławka)
Joel Tshibamba (FC Vestsjaelland, 1. liga duńska, trybuny)
Mindaugas Panka (Hapoel Ironi Kiryat, 1 liga izraelska, ławka)
Paul Grischok (Stuttgarter Kickers, 3. liga niemiecka, ławka)
Bruno Coutinho (Pelotas, 3. liga brazylijska, gra)
Bruno Pinheiro (Maccabi Netanya, 1. liga izraelska, gra)
Bogdan Straton (ACS Clinceni, 2. liga rumuńska, gra)
Andrej Komac (FC Treviso, 3. liga włoska, ławka)
David Kobylik (FK Banik Sokolov, 2. liga czeska, gra)
Albert Bruce – (Asante Kotoko F.C, 1 liga ghańska)
Ismael Blanco (Club Atletico Lanus, 1. liga argentyńska, gra)
Tadas Labukas (Torpedo Moskwa, 2 liga rosyjska, trybuny)
Thiago Rangel Cionek (Modena FC, 2. liga włoska, ławka)

Dramat

Felix Ogbuke (FC Ansfed United) – W Legii zasłynął tym, że chciał sprzedać służbowy samochód. Przebieraniec. Od kilku sezonów w Nigerii, nic więcej na ten temat nie wiadomo.

Gabor Straka (TJ Druzstevnik Vrakun) – jeden z tych piłkarzy, przy których patrzysz na klub i zastanawiasz się dlaczego. Straka ma dopiero 31 lat, w Ruchu zaliczył prawie sto występów, a poszedł grać do piątej ligi słowackiej. Jak dla nas ewidentne zakończenie kariery i postawienie na rozrywkę.

Emil Noll (FC 08 Homburg) – wrócił tam, gdzie spędził większość część kariery, czyli do niższych lig niemieckich. FC 08 Homburg, słyszeliście o czymś takim? Były piłkarz Arki, gość, który miał tam miejsce w podstawowej jedenastce kopie dziś w czwartej lidze, a ostatni weekend okrasił samobójem.

Marciano Bruma (Rijnsburgse Boys) – jakiś czas temu podpisał umowę (jak to brzmi…) z trzecioligowym Rijnsburgse Boys. Wujek Google milczy na temat jego występów. Znaleźliśmy jedynie wzmiankę, że wrzucił do Internetu ogłoszenie, że szuka klubu. Cóż, chyba jeszcze nie znalazł.

Ronald Gercaliu (FC Erzebirge Aue) – to, że nie jest z nim dobrze wiedzieliśmy w momencie, gdy przyszedł do ŁKS-u i nie wiedział, że betonowe bloki przy Alei Unii to nie jest boisko treningowe, tylko normalny stadion. Kolejne sezony nie przyniosły poprawy. 2. Bundesliga brzmi nieźle, ale Gercaliu zaliczył w niej raptem kilkanaście minut, a na co dzień gra w drugiej drużynie. Oberliga…

Inni:

Sander Puri (York City, 4. liga angielska, gra)
Hesdey Suart (FC Presikhaaf Arnheim, 5. liga holenderska, gra)

Bez klubu:

Christian Omar Diaz, Manu, Mate Lacić, Jeremiah White, Bojan Isailović, Joseph Mawaye, Miroslav Barcik, Clement Matawu, Maycon, Luka Gusić, Mouhamadou Traore, Marko Bajić

GRAB

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama