Ludzie to mają pomysły: maskująca tęcza w Bielsku

redakcja

Autor:redakcja

08 września 2013, 12:11 • 2 min czytania

Jak wiadomo w Bielsku-Białej powstaje nowy stadion. Pojemność: 15 tysięcy krzesełek, koszt inwestycji: trochę ponad 100 milionów złotych. Ostatnio jednak bardziej od samego faktu budowy obiektu, tego kto będzie na nim grał i ile osób może chcieć kiedyś to oglądać, miejscowych kibiców elektryzuje najnowszy… projekt krzesełek. Krzesełek w barwach tęczy.
Na trybunach nie będzie barw Podbeskidzia, ani barw Bielska-Białej (w końcu stadion miejski), tylko wesoły misz-masz, układający się – jak przynajmniej się wydaje – w jakąś sensowną całość najwyżej z lotu ptaka. Brakuje tylko rombów i trójkątów, a byłoby jak na stadionie Beitaru Jerozolima.

Ludzie to mają pomysły: maskująca tęcza w Bielsku
Reklama

Z drugiej strony, czy to będzie ładne, czy nieładne, to już zupełnie nie nasz problem. Najśmieszniejsze jednak jak pomysłodawcy tłumaczą tę barwną inicjatywę. Otóż, uwaga, krzesełka ułożone w kolory tęczy mająâ€¦ maskować spodziewane pustki na trybunach. Świetne. Bo że będą pustki, o tym chyba nie trzeba nikogo przekonywać (szczególnie, jeśli Podbeskidzie w międzyczasie spadnie na przykład z Ekstraklasy i zostanie z nowym 15-tysięcznikiem jak ten… no, wiadomo). Nie mamy zielonego pojęcia, jak w Bielsku zamierzają zapełnić ten obiekt choć w połowie. Dziś na mecze Podbeskidzia przychodzi niespełna 3 tysiące ludzi. Na ostatni mecz z Koroną 2700 (oficjalna strona klubu określiła frekwencję mianem świetnej). Ba, nawet w pierwszym sezonie w Ekstraklasie było dosyć nędznie.

Reklama

Pierwszy mecz z Jagiellonią – 4 tysiące widzów.
Kolejny mecz z Widzewem – 3,5 tysiąca.
Średnia frekwencja w całym sezonie – 3,3 tysiąca.

Tęcza maskująca naprawdę może się przydać. Choć sami polecalibyśmy tekturowe makiety.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama