POD LUPÄ„: Paweł Dawidowicz utrzymuje wysoką formę, co potwierdzają statystyki

redakcja

Autor:redakcja

30 sierpnia 2013, 20:08 • 2 min czytania

– Zrobił spore postępy. Radzę mieć go na uwadze – mówił o nim przed sezonem w jednym z odcinków „Weszło z butami” Sebastian Madera. Intuicja go nie zawiodła, bo Paweł Dawidowicz jest na razie jedną z najsilniejszych kart w talii Michała Probierza. Od kiedy 18-latek wskoczył do pierwszego składu Lechii, nie zawiódł praktycznie ani razu, więc kwestią czasu było, kiedy weźmiemy pod lupę. I zrobiliśmy to w najlepszym momencie. W meczu, w którym Dawidowicz spisał się na medal.
W defensywie grał dziś niczym Radek Sobolewski – nie szedł „na raz”, mądrze spowalniał akcje, a do tego grał bardzo czysto. Niemal zawsze podejmował dobre decyzje. Tylko raz – w samej końcówce pierwszej połowy – nie wytrzymał ciśnienia i bezsensownie skasował Nakoulmę przy linii bocznej, co zaowocowało trzecią już w tym sezonie żółtą kartką, choć z drugiej strony – gdyby nie wytrącił z równowagi afrykańskiego skrzydłowego, to nie wiadomo, jak zakończyłaby się ta akcja.

POD LUPÄ„: Paweł Dawidowicz utrzymuje wysoką formę, co potwierdzają statystyki
Reklama

Dawidowicz prawie w ogóle nie angażował się natomiast do akcji ofensywnych, stanowiąc idealne uzupełnienie drugiej linii dla mającego więcej ofensywnych zadań Pietrowskiego. W sumie szkoda, bo świetna akcja Pawła zaowocowała rzutem rożnym, po którym Lechia dostała karnego. Bardzo dobrze czuł się też w powietrzu, wygrywając zdecydowaną większość pojedynków główkowych, imponująco wyglądały jego przerzuty (szkoda tylko, że tak rzadko się na nie decydował), natomiast na jego niekorzyść przemawia zbyt dużo niedokładnych krótkich podań w pierwszej połowie. Po zmianie stron był jednak w tym elemencie bezbłędny.

Ł»eby jednak zbyt różowo nie było, to musimy mu wypomnieć, że w niektórych sytuacjach powinien zdecydowanie agresywniej zaatakować piłkę. Dwukrotnie taką właśnie bierność 18-latka w defensywie wykorzystał Mariusz Przybylski – najpierw zagrywając w pierwszej połowie 30-metrową prostopadłą piłkę Nakoulmie, a później zdobywając bramkę, bo pomocnik Lechii przy odrobinie wysiłku mógł jednak zablokować dośrodkowanie Kosznika. Trudno jednak zapisywać tę bramkę na jego konto – zawalił Madera. A Dawidowicz? Nota 7 byłaby sprawiedliwa.

Reklama

Statystyki:

Strzały: 0
Strzały zablokowane: 0
Podania do przodu (celne/niecelne): 17/8
Podania do tyłu (celne/niecelne): 9/1
Podania krótkie: 30
Podania długie: 5
Pojedynki główkowe (wygrane/przegrane): 15/3
Dryblingi (udane/nieudane): 3/0
Dośrodkowania: 0
Odbiory: 15
Straty: 9
Faulował: 2
Faulowany: 3
Spalone: 0

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama