Pora na drugą lekcję geografii. Niestety, od razu ostrzegamy – będzie równie nieprzyjemnie jak rok temu (TUTAJ). Nie posypią się piątki. Zasłużyliśmy na pałę i to z wykrzyknikiem. Zresztą, dokładnie jak przed dwoma laty, trzema, pięcioma albo szesnastoma. Dwa pytania: co łączy wyżej zaznaczone kraje? I dlaczego znów na terytorium Polski widnieje wielka biała plama, tak jak na terytorium Armenii, Bośni, Litwy i jeszcze paru innych? Ok, sami odpowiemy: W OSTATNIM DZIESIĘCIOLECIU w żadnym z tych państw nie zagościła Liga Mistrzów. Wszystkie są albo tak wszechstronnie piłkarsko nieutalentowane, albo tak malutkie, że Champions League ciągle pozostaje w nich wyłącznie w sferze marzeń.
Przez dziesięć minionych lat przedstawicieli w LM miały za to między innymi Austria, Czechy, Węgry, Białoruś, Norwegia, Serbia, Słowacja, Cypr, Rumunia – w sumie 27 różnych krajów.
Słownie: dwadzieścia siedem!
Rosenborg, Lewski Sofia, Ł»ylina, Debreczyn, Artmedia Petrzałka, ale żadnej Wisły, Lecha, Widzewa albo Legii. Ani jednego przedstawiciela prawie 40-milionowego narodu.
Aż trudno znaleźć inne państwo w Europie, które nawet pod względem populacji miałoby równie duże możliwości, a tak regularnie dawało dupy w eliminacjach. Powyższa mapa pokazuje to chyba wystarczająco obrazowo. Na kontynencie są tylko dwa państwa o większej powierzchni od Polski, które w ostatnim dziesięcioleciu nie miały Ligi Mistrzów. To Szwecja i Finlandia – z tym że oba mają bez porównania mniej mieszkańców. Szwecja jakieś 10 milionów, Finlandia – 5. Przy okazji, nie znajdziemy też drugiego kraju, który kiedyś miał drużynę w elicie, a potem równie długo jak my czekał na jej powrót do rozgrywek.
Na koniec, już na samo dobicie – lista państw wraz z dokładną liczbą zespołów, które kwalifikowały się do LM tylko w ostatnich pięciu latach (sorry, dziesięciu już nie chciało nam się liczyć):
Anglia – 20
Hiszpania – 19
Niemcy – 16
Włochy – 15
Francja – 14
Portugalia – 10
Rosja – 10
Ukraina – 6
Holandia – 6
Rumunia – 5
Grecja – 5
Turcja – 5
Szkocja – 4
Belgia – 4
Szwajcaria – 4
Dania – 3
Izrael – 2
Cypr – 2
Chorwacja – 2
Czechy – 2
Białoruś – 2
Węgry – 1
Słowacja – 1
Serbia – 1
Austria – 1
Rumuni, którzy właśnie ustawili nas do pionu, mieli w tym czasie pięć zespołów w fazie grupowej. Duńczycy – trzy. Szwajcarzy – cztery. Izraelczycy – dwa. Taka nasza smutna rzeczywistość. Ale grunt, że z roku na rok jesteśmy silniejsi, prawda? W końcu tak przekonują legioniści. A już Kuba Kosecki (dziś na sport.pl) idzie najdalej jak można: „Ł»yczyłbym sobie, żeby za rok zagrać w Lidze Mistrzów, za dwa lata może wyjść z grupy, a potem próbować dojść jeszcze wyżej. (…) Zapominamy, myślimy pozytywnie.”
I oczywiście PRACUJEMY, OOO!!!!