Zawisza zdominował Piasta, ale na koniec niestety pojawił się Abbott

redakcja

Autor:redakcja

12 sierpnia 2013, 20:44 • 2 min czytania

Wpadka Treli, niepodyktowany karny dla gospodarzy, w końcu jedenastka dla Zawiszy i odkupione winy Treli. Do meczu Piasta z Zawiszą podchodziliśmy dzisiaj z małym dystansem, ale trzeba przyznać, że trochę się w nim działo. Pluć w brodę mogą sobie wyłącznie piłkarza Tarasiewicza, którzy ładowali na bramkę jak popadnie, dochodzili do sytuacji, a na koniec pojawił się Paweł Abbott i… wszystko spieprzył.
Dawno nie widzieliśmy tak słabej drużyny Piasta. Drużyny, w której brakowało dziś liderów, która bezbarwnie wyglądała nawet w drugiej połowie, gdzie dotąd potrafiła odwracać losy meczu. Niewidoczny od początku do końca Podgórski, próbujący irytujących strzałów z dystansu Izvolt, słabiej też prezentował się Jurado, chociaż karny po wślizgu Skrzyńskiego był ewidentny, za co zganić należy sędziego Raczkowskiego.

Zawisza zdominował Piasta, ale na koniec niestety pojawił się Abbott
Reklama

Piłkarze Brosza nie mają jednak prawa narzekać. Zawisza stworzył dzisiaj z dwadzieścia sytuacji – to z dystansu uderzył Petasz, a to prawą stroną przedarł się aktywny Lewczuk. Świetnie grał Goulon, który przyzwyczaił już do tego, że na boisku nie podejmuje złych decyzji, a do tego dołożył dzisiaj kilka prostopadłych podań. Po jednym z nich poszła akcja bramkowa, zakończona wpadką Treli i golem Vasconcelosa.

Portugalczyk nie był jakoś super aktywny. On i Geworgian – jakby to powiedział Igor Sypniewski – na boisku wyglądali mało ekskluzywnie, ale swoje zrobili. Dobrym pomysłem było wystawienie na dziesiątce Masłowskiego, którego w studio Canal+ trochę od czapki porównano do Meliksona, ale akcja w, której zrobił karnego trochę wyglądała jak popisy Izraelczyka. Zawisza grał płynnie, potrafił wykorzystać skrzydłowych i aż szkoda, że nie wygrał. Tak słabego Piasta po prostu trzeba było dobić.

Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Najnowsze

Ekstraklasa

Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą

Jakub Białek
2
Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama