Formalności w stolicy. Oby tylko formalności

redakcja

Autor:redakcja

24 lipca 2013, 10:00 • 3 min czytania

Kibice Legii myślami zdają się być już przy rywalizacji z Molde, które wczoraj na żywo oglądał zresztą Kibu Vicuna, ale do odbębnienia pozostaje ciągle rewanż w rundzie drugiej. Piszemy „odbębnienia” – z pełną odpowiedzialnością. Mimo tego, co widzieliśmy w Walii. Dosyć dobrze ujął to Bartek Bereszyński, cytowany dziś w Przeglądzie Sportowym: „Kreowaliście ich na amatorów, kelnerów, którzy na mecz z nami przyszli z nocnej zmiany po ośmiu godzinach pracy. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że to jedyny profesjonalny klub w Walii. Mistrz kraju, skupiający najlepszych zawodników. Trzeba szanować przeciwników, ale taki klub, jak Legia, musi wyjść na boisko, zagrać swoje, wygrać i wrócić do domu”.
Wyjść, strzelić kilka goli, wygrać i odesłać sympatycznych Walijczyków. Nie widać innej opcji.

Formalności w stolicy. Oby tylko formalności
Reklama

Może i piłkarze The New Saints FC faktycznie są PIفKARZAMI, nie przylecieli do Warszawy prosto z popołudniowej zmiany, ale nie ma sensu się czarować – w Warszawie nie powinni wykonać jednego ruchu. Jeśli Legia na własnym boisko umiała zmiażdżyć Widzew, powinna spokojnie wygrać także dzisiaj. Bez zbędnego kombinowania, rozkładania sił na inne mecze. Chyba zgadza się z tym trener Urban:

Reklama

On też wolałby uniknąć smrodu i powtórki z Walii. Choćby jednej połowy rozegranej… albo raczej przedreptanej w tak żenującym stylu jak przed tygodniem. Chyba nie ma takiego, kto po zakończeniu meczu chciałby słuchać, że „liczy się wynik, bo o stylu każdy za moment zapomni. Najważniejsze, że jesteśmy w kolejnej rundzie”. Lepiej nie. Już my wystarczająco często zapominamy o stylu i pięknie przekłada nam się to na sukcesy pucharach. Albo ich brak – wyjaśnienie dla niekumatych.

Legia rozpoczyna sezon od mało poważnych przeciwników, bo za takich mamy i TNS, i Widzew. Z dobrej strony pokazuje się ostatnio nawet Kucharczyk, który w czterech meczach, licząc ze sparingowymi, zdobył cztery bramki i wszyscy podkreślają jak bardzo psychicznie odżył. Ale to tylko dygresja – on dzisiaj nie zagra. Liga walijska też póki co w spoczynku, rusza w sierpniu, więc TNS od zeszłotygodniowego meczu z Legią nie miał okazji na jakiekolwiek poważne przetarcie. Nawet oficjalna strona klubu od tamtego momentu milczy. I oby milczała dalej dzisiaj po końcowym gwizdku, nie miała okazji chwalić się czymkolwiek.

Mając pełne przekonanie, że o takim meczu naprawdę nie ma sensu wypisywać poematów, analizować z każdej strony, tradycyjnie rzucamy jeszcze okiem na oferty bukmacherów, w których – co oczywiste – kursy na zwycięstwo Legii z nóg nas nie zwalają. Różnice są śladowe, dosłownie groszowe.

Legia Warszawa – The New Saints – 1.11 – 8.00 – 13.00 – TYPUJ W BET-AT-HOME >>
Legia Warszawa – The New Saints – 1.13 – 7.50 – 14.00 – TYPUJ W BETCLIC >>
Legia Warszawa – The New Saints – 1.13 – 7.50 – 14.00 – TYPUJ W EXPEKT >>
Legia Warszawa – The New Saints – 1.14 – 7.50 – 12.00 – TYPUJ W COMEON >>

Jeśli ktoś chciałby dodać sobie trochę emocji okołopiłkarskich, może uderzyć znacznie mocniej i rozejrzeć się za bardziej kuszącymi propozycjami kursów, na przykład – W BETCLIC >>

W całym meczu padną przynajmniej cztery gole – 1.85
Legia będzie prowadzić już po pierwszej połowie – 1.48
Tylko jeden zespół będzie strzelał gole w meczu – 1.72


Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

Minimalnie podbijamy stawkę obstawiając dominację drużyny Urbana potwierdzoną golem już przed przerwą i utrzymaną do końcowego gwizdka. Można pójść też w handicapy i zaryzykować Legia -3, jeśli zakładamy, że ta urządzi Walijczykom demolkę TYPUJ W EXPEKT >>

Legia będzie prowadzić do przerwy i wygra – 1.52
Legia wygra przynajmniej czterema golami – 3.60
The New Saints nie zdobędzie żadnej bramki – 1.80


Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

Ryzyko do podjęcia mamy także w ComeOn. Przy założeniu odwrotnym od powyższych – że legionistom przed przerwą będzie szło jak po grudzie. Albo coś dla etatowych sceptyków – że Legia wcale tego meczu wysoko nie musi wygrać. Poniżej kilka propozycji OD COMEON >>

Remis do przerwy i końcowe zwycięstwo Legii – 4.25
Prowadzenie Legii po trzydziestu minutach – 1.76
W całym meczu padnie mniej goli niż trzy – 2.90


Kliknij aby się zarejestrować i obstawić zakład >>

Częstujcie się. Startujemy punktualnie o 20:45.

Najnowsze

Anglia

Błąd Casha doprowadził do gola dla Manchesteru United [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Błąd Casha doprowadził do gola dla Manchesteru United [WIDEO]
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama