Guardiola lepi po swojemu. Bayern rozniesie Bundesligę?

redakcja

Autor:redakcja

22 lipca 2013, 19:29 • 2 min czytania

Czy to będzie kolejny nudny sezon w Bundeslidze? Sezon taki sam, jak przed rokiem, kiedy Bayern kompletnie zdominował rozgrywki, zgarniając kilka kolejnych rekordów i wyprzedzając Borussię Dortmund o 25 punktów? Pierwszy poważny test podopiecznych Pepa Guardili, na trzy tygodnie przed startem ligi, wypadł bardzo obiecująco. Dwa mecze w Telekom Cup, dwa zwycięstwa z ligowymi rywalami, dziewięć goli zdobytych i tylko jeden stracony. I to w ciągu 120 minut, bo spotkania trwały po godzinie…
„Thiago Fantastico” – rozpływa się „Bild” nad nowym nabytkiem Bayernu, który już pokazał, że może zrobić różnicę. W samych superlatywach („To fantastyczny zawodnik, może okazać się bardzo cenny”) mówi też o nim kapitan Philipp Lahm, któremu Guardiola chyba szykuje zupełnie nową rolę. Arjen Robben, były piłkarz Chelsea i Realu, przyznaje, że w drużynie z tak silną konkurencją jeszcze nie grał. A Matthias Sammer, dyrektor sportowy klubu, oznajmia mediom: – Czasy pierwszej jedenastki są już skończone. Ktoś, kto będzie wymagał stałego miejsca od początku, może się zdziwić.

Guardiola lepi po swojemu. Bayern rozniesie Bundesligę?
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Na początek 4:0 z HSV, a potem 5:1 z Borussią Moenchengladbach. Ten drugi mecz – bez typowego napastnika w składzie (na szpicy Thomas Mueller) i z Lahmem w linii pomocy. Zdaniem wielu, kapitan Bayernu ma tę umiejętność robienia przewagi w środku pola, znacząco pomaga utrzymać się przy piłce. Guardiola to widzi i chce wykorzystać. – Jestem zadowolony. Podobała mi się postawa naszych zawodników, niezależnie od tego, kto akurat grał. Jest jednak kilka rzeczy, które mamy do poprawy. Przede wszystkim musimy częściej zagrywać z pierwszej piłki – ocenia dwa ostatnie mecze Pep. W finałowym starciu z Gladbach Bawarczycy z wielką łatwością zdobywali gole po akcjach, w których ręce same składały się do oklasków. Guardiola jednak ani nie klaskał, ani się nie uśmiechał. Nie robiło to na nim żadnego wrażenia. On i tak wymaga tego na co dzień.

Reklama

Dziennikarze „Bilda” oszacowali ostatnio wartość drugiej jedenastki Bayernu (124 miliony euro) i zestawili ją z pierwszą Borussii Dortmund (227 mln), pytając czytelników… który zespół by wygrał. W głosowaniu minimalnie, bo w stosunku 47:53, polegli monachijczycy. Ale nawet same takie porównania brzmią dla BVB jak policzek. Rudi Voeller, dyrektor sportowy Bayeru Leverkusen, już dziś nie pozostawia wątpliwości: – Bayern rozniesie tę ligę.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama