W weekend skupiamy się na pierwszej kolejce ekstraklasy, ale tym, którym piłki nigdy za wiele, przypominamy, że w Hadze trwa Europejska Liga Beach Soccera. Reprezentacja Polski po kapitalnym meczu pokonała dziś kadrę Włoch 6:5, dzięki czemu awansowała do sierpniowego Superfinału. – Kto nie widział dzisiejszego meczu, to o północy ma na Polsacie powtórkę, a jutro zapraszam wszystkich do oglądania meczu z Białorusią. Nie boję się tego powiedzieć, że w tej chwili jesteśmy w światowej czołówce piłki plażowej – mówi Tomasz Iwan, przewodniczący grupy ds. Piłki Plażowej PZPN.
Po porażce z Holandią zareagowaliście w najlepszy z możliwych sposobów. Takiego meczu w Beach Soccerze, jak ten dzisiejszy z Włochami dawno nie oglądaliśmy.
To był jeden z najlepszych meczów, jakie w tej dyscyplinie można obejrzeć. Co chwilę wychodziliśmy na prowadzenie, a była nawet taka minuta, kiedy Włosi mieli karnego, a poza tym padły jeszcze trzy gole. To najlepsza reklama Beach Soccera. Obojętnie, jaka by to była odmiana piłki nożnej, zwycięstwo z Włochami zawsze jest dużą sensacją. Dzięki temu dzisiaj jesteśmy już pewni awansu do Superfinału Ligi Europejskiej, można powiedzieć, że są to takie mistrzostwa Europy, w których w sierpniu w hiszpańskiej Torredembarze zagra dwanaście drużyn.
Jak dobrze pójdzie to poza awansem, wygracie też turniej w Holandii.
Wygraliśmy niedawno turniej w Kijowie, gdzie pokonaliśmy mistrzów Europy Szwajcarów, Ukrainę i Francję. Jutro o 12.30 gramy z Białorusią i jeśli dobrze ułoży się mecz Holandii z Włochami – będziemy na pierwszym miejscu. Dzisiaj w dobie kryzysu polskiej piłki byłby to kolejny sukces, który trzeba podkreślać. Wiadomo, że nie możemy jeszcze porównywać się do Rosjan, mistrzów świata, którzy inwestują w to ogromne pieniądze. Przy nich jesteśmy jak mróweczka. Ale cieszę się, że idziemy do przodu. Coraz więcej ludzi nam kibicuje. Władze federacji też są bardziej przychylne. Miałem już telefon od prezesa Bońka, od sekretarza Sawickiego. Widać, że jest zupełne inne podejście. Nadal borykamy się z finansami, mamy dziesięć razy mniejszy budżet od Ukrainy, ale walczymy. Wychodzimy na boisku i staramy się poprawić naszą sytuację. Kto nie widział dzisiejszego meczu, to o północy ma na Polsacie powtórkę, a jutro zapraszam wszystkich do oglądania meczu z Białorusią. Nie boję się tego powiedzieć, że w tej chwili jesteśmy w światowej czołówce piłki plażowej.