Rakels celuje wysoko. Ostatni dzwonek, żeby Zagłębiu zwróciła się część kosztów

redakcja

Autor:redakcja

06 lipca 2013, 19:50 • 2 min czytania

W styczniu 2011 roku lubinianie wydali na tego dobrze zapowiadającego się wtedy فotysza, 19-letniego króla strzelców tamtejszej ligi, ciężkie pieniądze – 350 tysięcy euro. Dwa i pół roku od tamtej chwili Rakels ma na koncie, żeby być precyzyjnym, dokładnie 98 minut gry w Ekstraklasie i ani jednej zdobytej bramki. Miesiącami nie mógł się do niego przekonać ani Jan Urban, ani później Pavel Hapal, więc dwa sezony spędził na wypożyczeniu do GKS-u Katowice. W pierwszym strzelił pięć goli, w kolejnym już jedenaście, po czym dziś wyjechał na testy do Brighton. Klubu, który niedawno walczył o awans do Premier League.
Rakels był ostatnio drugim strzelcem GieKSy, zaraz po lekko przykurzonym i zapomnianym już Przemysławie Pitrym. Po zakończeniu sezonu wrócił do Lubina i pojechał z Zagłębiem na obóz do Austrii. Jeszcze dziś wziął udział w porannym treningu i po obiedzie poleciał na Wyspy. Paweł Wojtala mówi niby, że w grze فotysza widać postęp, że przez ostatni rok się rozwinął i okrzepł, i potwierdza to ponoć także Hapal, co nie oznacza wcale, że Rakels bardzo wyraźnie podskoczył w hierarchii trenera. – W naszym systemie gry jednym napastnikiem mamy już Michala Papadopulosa i Arka Woźniaka. Deniss był trzecim na tę pozycję, a do tego dochodzi jeszcze młody Damian Kowalczyk – wylicza dyrektor sportowy Zagłębia.

Rakels celuje wysoko. Ostatni dzwonek, żeby Zagłębiu zwróciła się część kosztów
Reklama

Ewentualny angaż w Anglii byłby idealną opcją, żeby odzyskać trochę pieniędzy z transferu, które na razie wyglądają na wyrzucone w błoto. Szczególnie, że Łotysz nie tylko kosztował na wstępie, ale też nie podpisał niskiego kontraktu. Do jego wygaśnięcia pozostał rok, więc dla Zagłębia to tak naprawdę ostatni dzwonek, żeby cokolwiek ugrać. Już w tym oknie transferowym możliwość sprowadzenia Rakelsa sondowała Cracovia, ale liczyła, że ten rozwiąże umowę, po czym ostatecznie ściągnęła Dawida Nowaka.

Wojtala dodaje: – Teraz Deniss dostał zaproszenie na testy do klubu Championship. Pojawiła się oferta, która może go satysfakcjonować, może być też w miarę satysfakcjonująca dla klubu, dlatego pozwoliliśmy mu pojechać. W połowie tygodnia ma zagrać w jakimś meczu sparingowym. Całe testy potrwają tydzień.

Reklama

Pytanie, czy piłkarsko ma tam w ogóle czego szukać?

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama