Spór Śląska Wrocław z Marcinem Kowalczykiem skończy się w wiadomy sposób: piłkarz będzie grał w Wołdze. Na zgrupowanie tego właśnie klubu zawodnik uda się 1 lipca. Później FIFA oceni, kto ma rację – Śląsk czy piłkarz i jego przedstawiciele, i czy Rosjanie muszą cokolwiek za tego zawodnika zapłacić. Póki co, absurdalna sprawa: orzeczenie przyznające rację wrocławianom wydał organ PZPN, który w ogóle nie był do tego uprawniony. Dzisiaj oświadczenie w tej sprawie przesłał nam Polski Związek Piłkarzy…
Polski Związek Piłkarzy z niepokojem odbiera doniesienia prasowe, z których wynika, iż Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN wydała opinię dotyczącą terminu ważności kontraktu o profesjonalne uprawianie piłki nożnej zawartego pomiędzy wrocławskim Klubem Sportowym Śląsk Wrocław SA oraz zawodnikiem Marcinem Kowalczykiem.
Stoimy na stanowisku, iż jedynym organem uprawnionym do oceny ważności i istnienia kontraktów o profesjonalne uprawianie piłki nożnej jest Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych, w której na zasadzie parytetu orzekają w równej ilości przedstawiciele klubów i zawodników. Zgodnie z art. 1 ust. 1 Regulaminu Izby ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych, przyjętym uchwałą Zarządu PZPN nr I/3 z 16 stycznia 2013 r. „Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych PZPN, zwana dalej w skrócie „Izbą” jest organem jurysdykcyjnym Polskiego Związku Piłki Nożnej powołanym do orzekania w przedmiocie istnienia, ważności lub rozwiązywania kontraktów piłkarskich (mających charakter umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej) oraz podejmowania innych decyzji w sprawie zapewnienia stabilności kontraktowej zawodników będących stronami takiej umowy, a także w sprawach dotyczących mechanizmu solidarności”. Powyższe znajduje potwierdzenie w treści art. 13 ust. 3 uchwały II/12 Zarządu PZPN – zasady regulujące stosunki pomiędzy klubem sportowym a zawodnikiem profesjonalnym, z którego wynika, iż „Wszelkie sprawy sporne dotyczące ważności, istnienia lub rozwiązania kontraktu są rozstrzygane w pierwszej i drugiej instancji przez Izbę ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych”.
Z uwagi na powyższe Izba ds. Rozwiązywania sporów sportowych jest organem wyłącznie właściwym dla oceny ważności i terminu obowiązywania kontraktów, w tym zawartego pomiędzy wrocławskim Klubem Sportowym Śląsk Wrocław SA oraz zawodnikiem Marcinem Kowalczykiem i żaden inny organ polskiej federacji piłkarskiej nie jest uprawniony do wydawania w tym zakresie jakichkolwiek wiążących rozstrzygnięć.
Z jednej strony gratulujemy Śląskowi, że wreszcie wygrał jakikolwiek spór prawny, z drugiej strony współczujemy, że wygrał akurat nie tam, gdzie trzeba.
Cóż, może następnym razem…