Wojewoda świętokrzyski uatrakcyjnia mecz Korony z Widzewem

redakcja

Autor:redakcja

24 maja 2013, 19:51 • 2 min czytania

Zazwyczaj wojewodów zamykających sektory/stadiony za zachowanie kibiców, krytykujemy przede wszystkim za karę niewspółmierną do czynu (na przykład zamknięty sektor za odpalenie kilku rac, albo brak gości, za to że poprzedni wizytatorzy na obiekcie zrobili chlew) oraz za stosowanie odpowiedzialności zbiorowej, krzywdzącej zwyczajnych kibiców, którym przez głowę nie przebiegło nigdy brojenie i dewastowanie.
Tym razem jednak sprawująca funkcję wojewody świętokrzyskiego, pani Bożentyna Pałka-Koruba uznała, że zachowanie swoich kolegów po fachu trochę już spowszedniało, niektórzy zaczęli się do ich irracjonalnych decyzji przyzwyczajać, więc by trafić na afisze trzeba zrobić coś bardziej spektakularnego. Coś, z czego zostanie zapamiętana, coś co pozwoli jej się wryć w pamięć mieszkańców województwa na dłużej, niż trwa jej urzędnicza kadencja. Postanowiła zamknąć sektor „młyn” ze względów bezpieczeństwa na meczu z Widzewem.

Wojewoda świętokrzyski uatrakcyjnia mecz Korony z Widzewem
Reklama

Po kolei. Na początku zgadzamy się, że na ostatnim meczu Korony z Jagiellonią Białystok było bardzo niebezpiecznie i pod tym względem działania wojewody nie dziwią. Zamaskowani sprawcy na długo po końcowym gwizdku więzili bowiem kibiców ściśniętych na sektorze. To już nie jakieś śmieszne race czy petardy, to zwykły kidnaping (ten dzieciak, którego policjant chciał siłą powstrzymać przed opuszczeniem sektora jakoś wrył się nam w pamięć).

Druga sprawa, już bardziej serio: zamknięty sektor „młyn” podczas meczu z Widzewem. Nie podejrzewamy pani Bożentyny Pałki-Koruby o posiadanie jakiegokolwiek rozeznania w meandrach świata kibicowskiego, ale nie wierzymy, by nie można było skorzystać w tym wypadku z wiedzy ludzi nieco bardziej zorientowanych od pani wojewody. Nie są to może derby, ale Widzew posiada sporo fanklubów w okolicach Kielc. Fanklubom nie w smak, że Korona staje się coraz popularniejsza, Koronie nie w smak, że ktoś pod jej nosem dopinguje rywali z innego województwa. Taki układ raczej nie sprzyja rodzinnej atmosferze na trybunach, trudno też oczekiwać wzajemnego pozdrawiania się i wspólnego dopingu ku chwale wszystkich kibiców z Kielecczyzny, niezależnie od barw i sympatii klubowych.

Reklama

I właśnie w takim meczu, wojewoda zamyka sektor za bramką, praktycznie skazując kibiców na zajmowanie miejsc po przeciwległej stronie stadionu. W bezpośrednim sąsiedztwie… sektora gości. Po co trzymać zwaśnione grupy po dwóch stronach boiska, skoro można je upchnąć w jednym narożniku stadionu! Czekamy jeszcze na otwarcie buforów, będzie jeszcze atrakcyjniej! Jeśli odwołanie klubu, któremu też zapewne nie uśmiecha się oddzielanie gości od młyna szeregami ochrony, zostanie odrzucone – pozostaje kupić popcorn i delektować się show, które stworzyła pani Bożentyna Pałka-Koruba.

Najnowsze

Hiszpania

Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”

Braian Wilma
0
Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”
Anglia

Antyrekord Wolverhampton. „Chcemy być zapamiętani jako tchórze?”

Braian Wilma
0
Antyrekord Wolverhampton. „Chcemy być zapamiętani jako tchórze?”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama