U ślepców królem jest jednooki – dwa mecze pierwszej ligi na antenie Orange Sport

Autor:redakcja

13 kwietnia 2013, 09:05 • 3 min czytania

Dolcan Ząbki. W pierwszych czternastu meczach tego sezonu zespół Roberta Podolińskiego zdobył szalone trzynaście punktów, idąc łeb w łeb z ekipami ze strefy spadkowej. Jeśli jednak spojrzymy na tabelę biorąc pod uwagę wyłącznie spotkania rozegrane w 2013, okaże się, że podwarszawska drużyna wyraźnie prowadzi. W pięciu wiosennych spotkaniach niedawny kandydat do spadku, wymieniany jednym tchem z Okocimskim, czy Stomilem, natrzepał… pełne piętnaście „oczek”.
Taka jest właśnie pierwsza liga – bijąc się o utrzymanie, możesz w półtora miesiąca odbić się na tyle, by niektórzy wspominali cię w kontekście walki o awans. – Skończyły się układy i układziki, a zaczęła się walka na boisku. Wystarczy mieć mocne nogi i wielkie serducho – przekonywał w rozmowie z nami Robert Podoliński, ujmując tak naprawdę w tych krótkich słowach całą specyfikę tej klasy rozgrywkowej. Bo jak inaczej tłumaczyć fakt, że Zawisza męczy się niemiłosiernie z Arką Gdynia, choć ledwie dwa tygodnie wcześniej bez trudu rozjechał 5:1 jednego z faworytów do awansu, legnicką Miedź? O przypadku Floty, która ostatni raz wygrała jeszcze przed pierwszymi śniegami nie ma nawet co wspominać.

U ślepców królem jest jednooki – dwa mecze pierwszej ligi na antenie Orange Sport

Reklama

Siadamy więc po raz kolejny do dania zaskakującego i nieprzewidywalnego, tym bardziej, że Orange Sport serwuje w tym tygodniu spotkania Zawiszy i Dolcanu, więc zespołów z tej, czysto teoretycznie, wyższej półki z ekipami błąkającymi się w środku tabeli, odpowiednio katowicką Gieksą i Bogdanką. W sobotę, na pierwszy ogień idzie właśnie rewelacyjna drużyna Podolińskiego oraz łęcznianie, którzy ciułają punkty głównie remisując po dość bezbarwnych meczach. Ci pierwsi – na fali, wzmocnieni coraz większym zainteresowaniem mediów oraz skautów z Ekstraklasy kręcących się po świeżo oddanej do użytku, wypasionej trybunie głównej. Drudzy – wygrywające mecze 2:1 przy oddaniu jednego celnego strzału (Arka) oraz posiadający unikalną zdolność usypiania węży (Stomil). Pasjonujący plan na sobotnie wczesne popołudnieâ€¦

Reklama

Patrząc dalej w rozpiskę na sobotę, jest jeszcze gorzej. Godne uwagi wydaje się wyłącznie starcie Termaliki z Arką, szczególnie biorąc pod uwagę wtopę niecieczan ze środy, gdy nie udało im się pokonać Sandecji Nowy Sącz. Niecieczanie nie wykorzystali tym samym okazji, by odskoczyć peletonowi, nadal przewodząc w tabeli z minimalną przewagą, jednego, dwóch, czy trzech punktów nad całą resztą ligowej wierchuszki. Poza meczem Arka – Termalica mamy więc takie pasjonujące boje, jak choćby Stomil Olsztyn – Kolejarz Stróże, czy Miedź Legnica – Polonia Bytom. Do rangi wydarzenia soboty może więc urosnąć debiut Fei Yu, Chińczyka z Warty Poznańâ€¦

Reklama

TROCHÄ˜ ciekawiej zapowiada się niedziela, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę również całą otoczkę rozgrywanych na koniec tygodnia meczów. Starcie Gieksy z Zawiszą, transmitowane przez Orange Sport, reklamowano w Katowicach tak:

Na poziom sportowy również nie ma co narzekać, kibiców gości stawi się w Katowicach niemal pół tysiąca, gospodarze od kilku dni nakręcają się wzajemnie do przyjścia na mecz, Zawisza traci do Cracovii już trzy punktyâ€¦ Jeśli mielibyśmy polecić którekolwiek ze spotkań zaplecza Ekstraklasy, w tym tygodniu z pewnością byłaby to rywalizacja katowicko-bydgoska. W drugim niedzielnym meczu zmierzą się z kolei dwie najsłabsze drużyny wiosny, Okocimski Brzesko (16 miejsce w tabeli) oraz Flota Świnoujście (miejsceâ€¦ trzecie). Która z nich zalegnie na dnie w tabeli układanej po przerwie zimowej? Wprost nie możemy doczekać się odpowiedziâ€¦

***