Napisał do nas prezes Zagłębia Lubin. Wprawdzie nie odniósł się bezpośrednio do tez z naszego artykułu, a przynajmniej nie do wszystkich (i w konsekwencji – do niczego nas nie przekonał), ale sam fakt podjęcia korespondencji uznajemy za miły i z szacunku zamieszczamy skan. Najważniejsze, panie prezesie, że pan nas czyta – to pierwszy krok, by podejmować racjonalne decyzje w czasie zarządzania klubem. Jeśli jeszcze nie teraz, to w przyszłości.
Reklama
Reklama

