Drogi kitesurferze, mam dla ciebie same złe wiadomości…

redakcja

Autor:redakcja

28 marca 2013, 00:25 • 2 min czytania

Po Facebooku krąży dziś głupi zdjęcio-apel przygotowany przez jakiegoś człowieka, którego boli, że piłka nożna jest w Polsce popularniejsza, niż kitesurfing. Wklejam tę fotkę powyżej. Nie trzyma się kupy (dlatego do niej nie linkuję), ale nie przeszkadza to setkom ludzi lajkować i udostępniać, co jest powodem mojego zgryzu i smutku. Na całe szczęście mam ten serwis internetowy, więc mogę tu wyprostować kilka spraw, choć do zachwyconych tym genialnym porównaniem i tak nie dotrę.
Reprezentacja Polski, słusznie wyszydzana publicznie, choć zbyt często przez ludzi, którzy nigdy nie byli na meczu, podczas ostatnich dwóch spotkań była oglądana przez jakieś 90 tysięcy osób na żywo i kilka milionów (ile – to już nieistotne przy tej skali) telewidzów. W prasie i internecie czytało o niej w ostatnim tygodniu, myślę, minimum 5 milionów Polaków (szacuję to na podstawie oficjalnego rankingu popularności polskich serwisów internetowych). Ile o niej rozmawiało w pracy i w szkołach – nie wiem. Ogólnie jednak przyjmijmy, że ta kadra, jaka by nie była, obchodzi przy okazji ważnych meczów z 10 milionów ludzi.

Drogi kitesurferze, mam dla ciebie same złe wiadomości…
Reklama

O Karolinie Winkowskiej w tym kraju nie wie praktycznie nikt. Spojrzałem na jej fanpage’a. Szanuję ją za dokonania sportowe, jak widzę, jest prawdziwym asem (czy też: królową) ale aktualnie ma na FB 3800 fanów. Na żywo świadomie widziało ją pewnie z pięciuset Polaków. Dziś, w dniu, w którym jej zdjęcie krąży po fejsie, prawdopodobnie ogląda największą w tym kraju eksplozję swojej popularności.

News o Winkowskiej – przepraszam, że ciągle tak o niej piszę, ale została tu użyta do walki z piłką – w skali masowej nie interesuje więc… nikogo.

Reklama

Całość do przeczytania na…

www.wyszlo.com

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama