Tekst czytelnika: Panie prezesie, jak czyścić to do końca!

redakcja

Autor:redakcja

04 marca 2013, 09:47 • 5 min czytania

Ten tekst będzie zdecydowanie przedwczesny i łamiący zasady rozsądnego czekania. Nie będę dołączał do plujących na grę Legii, bo powstało już wystarczająco dużo artykułów sprowadzających się do wyrzygania na warszawski zespół z porównywalną intensywnością, którą wcześniej pompowało się balonik oczekiwań. Po sobotnim meczu przynajmniej prezes Leśnodorski trochę sobie odpocznie, bo zapotrzebowanie na pochwalne wywiady zapikowało boleśnie w dół. Jednak ja nie o tym. Otóż właśnie pojawił się genialny, typowo dla polskiej piłki przedwczesny moment na dokończenie czyszczenia zespołu. Moment na zwolnienie Jana Urbana.
Oczywiście byłaby to decyzja skandaliczna, wbrew wszelkiej etyce piłkarskiej, bo jak to tak zwalniać po dwóch słabszych meczach, gdy drużyna ciągle spogląda na resztę stawki z fotela lidera? Jednak czy w zeszłym roku też nie było takich dylematów? Czy nie pojawiały się głosy, że jak to można zwolnić Skorżę, skoro lideruje? Nie wolno teraz przespać okazji! W polskiej lidze było już tyle absurdalnych, nielogicznych, durnych decyzji podejmowanych przez narwańców pod wpływem chwilowego kaprysu, więc jedna przedwczesna nikomu by nie zaszkodziła.

Tekst czytelnika: Panie prezesie, jak czyścić to do końca!
Reklama

Rozumiem, że prezes chce działać profesjonalnie, jednak czy nie powinien zacząć od wyplewienia chwastów po poprzednich, nieprofesjonalnych zarządcach nie przejmując się terminami zatrudnień? Raczej dziwnym było zatrudnienie szkoleniowca, który w swoim CV miał: a) MOCNO przeciętną przygodę z Legią (kocham eufemizmy!) b) żenujące ośmieszenie w Zagłębiu c) NIC więcej – zwolnienie go to najbardziej zdroworozsądkowa decyzja. Odnosząc to na inny przykład – czyż logicznym nie byłoby zwolnienie Tomasza Kulawika po pierwszym ośmieszeniu (pytanie czy nie byłoby to już pierwsze wystąpienie przed kamerą) i pomeczowej konferencji przełykając pigułkę, że ktoś mało inteligentny go wcześniej zatrudnił?

By nie być spektakularnie nierzetelnym przydałyby się jakieś argumenty. Zacznijmy od tego, co polska piłka uwielbia najbardziej – tolerowaniu, ba, hołdowaniu mierności. Normalny trener, gdy gość nie umie grać w piłkę, albo jest słabszy od konkurenta wyrzuca go z drużyny, a jak się nie da to sadza na ławkę. Co robi Urban? Zmienia pozycje. Uważa, że Saganowski jest obecnie lepszy od Dwaliszwilego to wstawia Gruzina na bok. Bereszyński nie strzela? Dajmy go na skrzydło! Ł»yro marnie kiwa? Może w przyszłości spróbujemy go na obronie? Bereszyński jest ciulowym skrzydłowym? No, może zaskoczy na prawej obronie! Są lepsi od Salinasa na środku? Nie ma sprawy, wrzućmy go na skrzydło! Ljuboja musi grać, najlepiej w środku? Miro, obejrzyj się na bok! „Brzyski się przyda, jest wszechstronny” – ergo za słaby w obronie na obrońcę i za słaby w ofensywie na skrzydłowego. Do tego jeszcze paru innych, wszechstronnie niezdolnych (pozdrowienia dla Jodłowca!) czy Kucharczyk przerzucany już od czasów poprzedniego trenera.

Reklama

Czy tak trudno zrozumieć, że jak ktoś jest zbyt słabym napastnikiem to nie jest to powód by wstawić go na bok pomocy? Z jakiegoż to niewiadomego powodu trener tak bagatelizuje te pozycję skoro jest ona jedną z najważniejszych? Przecież to w dużej mierze za sprawą przebojowego Koseckiego Legia tak dobrze prezentowała się w rundzie jesiennej. Oczywiście można zakładać, że akurat trafi się ten jeden moment na milion, w którym Brzyski założy siatkę poważnemu obrońcy, Ł»yro potknie się na piłce tylko 10 razy w ciągu jednego meczu, a Bereszyński pokaże, że trenuje jednak piłkę, a nie lekkoatletykę, ale pewnie tego samego dnia Bełchatów nie przegra (oh wait…).

Kolejna sprawa to przygotowanie do sezonu. Wiadomo, jestem laikiem, więc jak przystało na Polaka muszę się wypowiedzieć w kwestii, o której nie mam prawa mieć pojęcia. Jednak oceniajmy efekty – czyż przypadkiem Urban nie zaczyna tragicznie wszystkich rund? فącząc to z faktem, iż na początku sezonu znajdują się eliminacje europejskich pucharów stanowi to dość niebezpieczny prognostyk. Nie wiem czy gracze są przetrenowani, niedotrenowani, przesadnie zmotywowani, czy może zwyczajnie znów pojawił się lekceważący, niczym nieuzasadniony motyw znany z ubiegłych lat, ale to do cholery trener powinien wiedzieć jak temu zaradzić, a najwyraźniej nie wie.

Prezes zdaje się myśleć lata do przodu, wizjonersko przebijać się przez tumany piłkarskiej szarości, ale nie zidentyfikował jednego z ważniejszych problemów – tego na ławce (strzelał blisko, w rezerwowych). Zwolnieniem Marka Jóźwiaka pokazał, że naprawdę nie trzeba wyczekiwać miesiącami efektów, gdy widzi się, iż ktoś nie pasuje do koncepcji, może nadszedł czas kolejnej istotnej decyzji? Często przywołuje się jeden z durniejszych frazesów, który kiedyś przytoczył Boniek – że to piłkarze przegrywają i wygrywają. Tylko spójrzmy czy u tych najlepszych to rzeczywiście tylko piłkarze wygrywają? Barcelonie wypadł trener i jakoś autopilot się zawiesił. Za to Mourinho dostaje przeróżny materiał, przeróżne charaktery, charakterystyki, odmienne kultury gry i o dziwo za każdym razem lepi z tego jakiś sukces. Ja rozumiem, mentalność polskiego piłkarza, olewactwo, lans etc. tylko dlaczego to wiecznie dotyczy tylko Legii?

Do tego dochodzi, w moim odczuciu indolencja taktyczna (choćby niedawne posłanie między kieleckich rzeźników jedynie Ljuboi, gdy na ławce kisili się Dwaliszwili z Saganowskim). Za jedyną zaletę można uznać wprowadzanie i promowanie młodych graczy, co klubowi na dłuższą metę wyjdzie na dobre.

Zaufanie do trenera, brak zwolnienia mimo chwilowego kryzysu, wyczekanie właściwego efektu – to powinny być sprawy oczywiste, tylko z jednym zastrzeżeniem – najpierw ktoś odpowiedni musi wybrać odpowiedniego szkoleniowca. Jeśli wybrano by kogoś poważnego, z wizja, z odpowiednim CV, z sukcesami to wtedy jak najbardziej należy mu dać czas, ale oczekiwanie na spadek w przepaść, bo za sterami siedzi ktoś komu „trzeba dać szanse, bo może odpali”? Skoro Urban nie odpalił do tej pory nigdzie, to z jakiego powodu miałby odpalić tu i teraz?

Niestety mizeria reszty ligi pozwoliła Legii wygrać rundę jesienną zapewni mu pobyt na karuzeli trenerskiej jeszcze długo, a należy pamiętać, że w obecnym czasie wygranie przez warszawian tytułu to obowiązek, nie sukces.

Jako, że sobie tylko brzdąkam w klawisze mogę być odważny i żądać odważnych decyzji powtarzając niedokładnie Kato Starszego: Urban musi odejść!

KACPER GAWفOWSKI

Najnowsze

Anglia

Kolega Casha z klubu to specjalista od pięknych goli

Braian Wilma
0
Kolega Casha z klubu to specjalista od pięknych goli
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama