W Argentynie przez lata szukano następcy Maradony. Nazywano tak Ortegę, Riquelme, d’Alessandro, Aguero, Teveza i tak dalej, i tak dalej. Z następcą Messiego nie będzie problemu. W Polsce jest ich aż nadmiar. Przypomnijmy – legnicki Messi to Piotr Madejski, ząbkowski – Robert Chwastek, a teraz, tym razem katowicki – Rafał Sadowski. Na koncie zero meczów w Ekstraklasie, w tym sezonie – jedno spotkanie w pierwszej lidze. Czekamy na kolejne propozycje. Niech każda miejscowość znajdzie swojego Messiego!
Reklama
No, poza Bydgoszczą. Tam przecież mają polski Manchester City.