Nie mamy kompleksów, znamy naszą wartość i przede wszystkim wartość naszych kobiet. Przeglądając Internet, okazuje się jednak, że nawet w kwestiach dość odległych od piłkarskich muraw, mamy co kopiować od klubów z Londynu. Nie chodzi już nawet o infrastrukturę, piłkarzy, systemy szkolenia i tym podobne…
Dziewczyny na załączonych obrazkach to tancerki z Crystal Palace. Cechuje ich niezła (jak na angielskie warunki) prezencja oraz to, że w lot wyłapują internetowe trendy: lipduby (ruszanie ustami podczas świecenia tyłkiem w rytm znanej piosenki), czy też najnowszy krzyk mody: Harlem shake (ni w ząb nie wiemy co to, ale wygląda ładnie).
Co prawda spod tapety wydostaje się momentami typowo brytyjska uroda, ogółem jednak produkcje ogląda się bardzo przyjemnie. Aż żal, że podobnych nie robią lechitki, wiślaczki, czy legionistki…