Od kiedy Tito Vilanova przebywa na leczeniu w Ameryce, Andoni Zubizarreta nie raz i nie dwa kursował już na trasie Barcelona – Nowy Jork. Hiszpańscy dziennikarze donoszą, że z ostatniej wizyty wrócił w poniedziałek, a spotkanie z trenerem Barcy (w stanie chwilowego spoczynku) miało przynieść kilka istotnych wniosków na temat kształtu kadry w najbliższych miesiącach. Jak to w przypadku Barcelony i Real, media codziennie przerzucają się spekulacjami. Tym razem „Marca” przewiduje, jak w perspektywie kilku miesięcy ma wyglądać pierwszy zespół Barcelony? Kto przyjdzie, kto odejdzie? Spróbujmy usystematyzować informacyjny chaos.
Potrzebne wzmocnienia: bramkarz i środkowy obrońca
Decyzja Valdesa o nieprzedłużaniu kontraktu wymusza rozglądanie się za innym bramkarzem. W Hiszpanii twierdzą, że Barca wcale nie zamierza czekać aż jego umowa wygaśnie za półtora roku. Woli sprzedać go w czerwcu, by jeszcze na nim zarobić. Pojawiły się już informacje o podpisaniu przedwstępnej umowy z Ter Stegenem z Borussii Monchengladbach, ale póki co ani agent zawodnika, ani kluby tego nie potwierdzają.
Potrzebą numer dwa, choć nie aż tak palącą, ma być sprowadzenie środkowego obrońcy. Pierwotnie zakładano, że na tej pozycji z powodzeniem może grać Alex Song, ale rzeczywistość szybko to zweryfikowała. Nie ma wątpliwości, że przydałby się ktoś inny, by zwiększyć pole manewru.
Bliżej pierwszego zespołu: Sergi Roberto i Rafinha
Już w czerwcu powinni stać się pełnoprawnymi członkami kadry pierwszej drużyny. Sergi Roberto pojawiał już okazjonalnie w Lidze Mistrzów i Pucharze Króla, zaliczył w sumie cztery występy, ale generalnie – obaj zawodnicy pozostawali do dyspozycji trenera rezerw.
W poszukiwaniu minut: Bartra i Montoya
Rokujący, ale bez większej szansy na to by kolekcjonować dużą liczbę minut spędzonych na boisku. W Barcelonie uważają, że najlepszym rozwiązaniem będzie wypożyczenie ich do innych klubów – podobnie jak choćby Cuencę, który w Ajaksie Amsterdam ma złapać rytm i osiągnąć wysoką formę po wielomiesięcznej kontuzji. Latem ważyć będzie się też przyszłość Ibrahima Afellaya, wypożyczonego do Schalke, choć niewielu przewiduje, że ten piłkarz może jeszcze odegrać w Katalonii istotną rolę.
Nowe kontrakty: Iniesta, Adriano i Deulofeu
Po tym, jak swoje podpisy złożyli już Xavi, Puyol oraz Messi, w kolejce po lepsze kontrakty czeka wyżej wymieniona trójka. Iniesta, mimo że jego obecna umowa wygasa dopiero w 2015. Adriano, mający o rok krótszą oraz Deulofeu, uważany za przyszłość klubu. Ten ostatni ciągle gra w drugim zespole – na stosunkowo niskim kontrakcie z wpisaną sumą odstępnego na poziomie dziesięciu milionów euro. W nowym znajdzie się już wielokrotność tej kwoty.
Odejdą: Villa, Valdes i Dos Santos.
Temat Valdesa przerabialiśmy. Barcelona bez wielkiego żalu pożegna się prawdopodobnie także z 22-letnim Meksykaninem, Jonathanem Dos Santosem. Niewykluczone jednak, że pierwszym do odejścia będzie w lecie David Villa. Nie jest zachwycony rolą rezerwowego, regularnie wchodzącego na boisko z ławki, rzadziej grającego w pierwszej jedenastce. Chciał odejść już zimą – bezskutecznie. Latem Barcelona nie będzie go już tak usilnie zatrzymywać.
Ostatni znak zapytania na dziś stanowi Eric Abidal. Jednak jego przyszłość zależy od wielu czynników, których nie da się obecnie przewidzieć – ot tak, po prostu.