Obraniak chyba zrozumiał, na czym polega jego problem…

redakcja

Autor:redakcja

01 lutego 2013, 10:32 • 2 min czytania

Niestety, wygląda na to, że nie ma widoków, że zamierza coś zmienić.
Ludo udzielił obszernego wywiadu dla magazynu Bordeaux, do którego jako pierwsi dotarli dziennikarze „Super Expressu”. Dość otwarcie, bez owijania w bawełnę, narzeka w nim na swoją pozycję w reprezentacji i to, że jest w niej tylko „cząstką dodaną”, gdzieś na uboczu drużyny. Mówi tak:

Obraniak chyba zrozumiał, na czym polega jego problem…
Reklama

– Nie wybacza mi się niczego. Trzymam się z boku – to źle. Nie wyjdzie mi mecz i zaraz pojawia się krytyka, nie porozmawiam z dziennikarzem i już są pretensje, wszyscy się na mnie rzucają. Zbigniew Boniek, od niedawna prezes federacji, czepia się mnie regularnie od dwóch lat. Mówi, że trzeba mnie zastąpić, że powinni grać inni, bo nie mówię po polsku. Może gdybym miał już na koncie 50 meczów i poprawnie wysławiał się po polsku, to byłbym zintegrowany. A tak to wciąż jestem taką „dodaną cząstką”.

Czytamy, czytamy i już mamy wrażenie, że zaraz padnie jakaś wielka deklaracja.

Reklama

Może naprawdę zrozumiał? Widzi, że nie wszystko gra tak, jak należy? Może – późno, bo późno – ale właśnie postanowił wziąć się za siebie… Jasne, daliśmy się wkręcić. Wątpliwości rozwiane ledwie parę zdań dalej.

Na zgrupowanie kadry zawsze jadę trochę z duszą na ramieniu. Tylko że nie jest łatwo nauczyć się języka kraju, w którym się nie mieszka. Nie mam kiedy podróżować do Polski, aby spędzić tam więcej czasu, zwiedzić kraj i poznawać język.

Faktycznie, kto to widział: uczyć się polskiego we Francji? Niewykonalne. Wszystko już wiemy.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama