Zapowiadamy weekend w Europie: Gorąco w Turynie, Manchesterze i Hamburgu

redakcja

Autor:redakcja

02 listopada 2012, 20:41 • 4 min czytania

Czy kibice Arsenalu, mimo że mecz jest w Manchesterze, zgotują van Persiemu piekło i znów przyjmą gorzką pigułkę? Czy derby d’Italia mogą rozstrzygnąć o mistrzostwie? Czy PSG strąci kolejną poprzeczkę i umocni na pozycji lidera? Innymi słowy – kilka pytań i odpowiedzi, co czeka nas w ten weekend w ligach zagranicznych. W tych, w których hasło „piłka nożna” ma trochę inne znaczenie niż w Polsce.

Zapowiadamy weekend w Europie: Gorąco w Turynie, Manchesterze i Hamburgu
Reklama

Czy RvP pogrąży byłych kolegów?
Tak. Holender, który jest liderem klasyfikacji strzelców, sam zdobył w lidze połowę goli, strzelonych przez całą drużynę Arsenalu. Londyńczycy bez van Persiego w ataku radzą sobie bardzo przeciętnie – nie mają nikogo odpowiedzialnego za trafianie do siatki, Giroud zawodzi. W dodatku dopiero co przegrali z Norwich i Schalke, a QPR pokonali w końcówce w kontrowersyjnych okolicznościach. Jeśli piłkarze Wengera nie są więc w kryzysie, to na pewno są w dołku. Manchester United przeciwnie – po wyjazdowej wygranej nad Chelsea zbliżył się do lidera, nie ma prawa narzekać, a RvP też w formie.

Image and video hosting by TinyPic

Reklama

Nie martw się Robin, nie jesteś sam – pisze „Daily Mail”, wskazując, że w tej kolejce nie tylko RvP gra przeciwko swoim byłym kolegom. Ale czym jest starcie Teveza z West Ham czy Croucha z Norwich przy konfrontacji Holendra z Arsenalem? No, to chyba pytanie retoryczne. Mimo, że mecz zostanie rozegrany w Manchesterze, Arsene Wenger apeluje do kibiców, by ci ciepło powitali Holendra. Bo Londyn nie wybaczył i nieprędko wybaczy… A tymczasem gospodarze przypominają gościom, że wygrali siedem z ostatnich ośmiu spotkań, w tym rok temu było tak:

Manchester U. – Arsenal, sobota, godz. 13:45 | Postaw na gola RvP – 1.90 w BETCLIC >>

Kto – czy Inter, czy Juventus – podtrzyma swoją passę?
We will say what time… A tak poważnie, ciężko wskazać faworyta. Juventus ma na swoim koncie 49 spotkań w lidze bez porażki (rekord Serie A wynosi 58), z kolei Inter wygrał ostatnich osiem spotkań. Kto w starciu gigantów padnie na deski albo kto paść powinien – trudno stwierdzić. W gorszej sytuacji jest Inter, bo gra naprawdę na trudnym terenie w Turynie, gdzie nie wygrał od czterech lat, gdzie zawsze radził sobie kiepsko i jeśli przegra, to Juventus odjedzie na siedem punktów. – Ale nie będzie to mecz, który zdecyduje o mistrzostwie. Nawet, jeśli Juve wygra i powiększy przewagę, to nie znaczy, że wytrzyma tempo do końca – przekonuje Massimo Moratti, prezes Interu.

Juventus – Inter, sobota, godz. 20:45 | Postaw remis – 3.60 w BET-AT-HOME >>

Czy Rudnevs i spółka mogą zatrzymać Bayern?
Jak najbardziej. Bawarczycy idą w tym sezonie jak burza, zanotowali przecież najlepszy start w dziejach Bundesligi ośmiu zwycięstw z rzędu, ale nie są nie do zatrzymania. Pokazało to jakiś czas temu BATE, wygrywając u siebie, pokazał to przed tygodniem Bayer, zwyciężając w Monachium, pokazać może też HSV. Po fatalnym początku sezonu hamburczycy grają coraz lepiej – błyszczą Holender van der Vaart i Koreańczyk Son, skuteczny jest Rudnevs. Temu pierwszemu przeciwko Bayernowi zawsze grało się dobrze, np. kilka sezonów temu poprowadził HSV do pierwszego od 24 lat zwycięstwa w Monachium. Teraz o przełamanie kiepskiej serii na wyjeździe grają Bawarczycy, którzy w Hamburgu bywali ostatnio wyjątkowo bezsilni:

Image and video hosting by TinyPic

Na kolejne dodatkowe smaczki natrafiamy na każdym kroku – trener HSV, Thorsten Fink przez wiele lat grał w Bayernie. Natomiast Manuel Neuer i Rene Adler to najlepsi bramkarze Bundesligi. Ten pierwszy to numer 1 w niemieckiej bramce według Joachima Loewa, ten drugi to numer 1… zdaniem kibiców (wynik ostatniej ankiety „Bilda”). Obaj mogą odegrać kluczową rolę.

HSV – Bayern, sobota, godz. 18:30 | Postaw powyżej 2,5 gola – 1.55 w EXPEKT.COM >>

Czy PSG odjedzie reszcie stawki?
Tak, przynajmniej na chwilę. Ostatnie dni paryżanie spędzili z trzypunktową przewagą nad Marsylią (ich mecz z Lyonem został przełożony), za chwilę mogą ją powiększyć do sześciu „oczek”. Przynajmniej na kilkadziesiąt godzin, bo główni rywale grają dzień później. Podopieczni Carlo Ancelottiego w tym sezonie jeszcze nie przegrali, a w środku tygodnia ograli Marsylię w Pucharze Francji. „Fuck l’arbitre” – napisał na swoim Twitterze Mamadou Niang, były gracz OM, tuż po tym spotkaniu, nie zgadzając się z tym, co wydarzyło się na boisku. Paryżanie w starciu z piątym St. Etienne będą zdecydowanym faworytem, z tym zespołem przegrali u siebie dwa z 31 meczów. No, i Ibra w ostatnich dniach odpoczywał.

PSG – St. Etienne, sobota, godz. 17:00 | Postaw na zwycięstwo PSG – 1.40 w COMEON >>

Jak poradzi sobie Atletico, gdy nadejdzie dzień prawdy?
– To nieprawda, że to nasz pierwszy mecz z poważnym rywalem. Przecież graliśmy już z Chelsea czy Malagą – tłumaczy trener Diego Simeone. Jego piłkarzy spotkania z Barceloną i Realem na razie omijają, dlatego w jednej z prób przed największym testem czeka ich wyjazd na Estadio Mestalla. Zawodnicy Atletico, choć zajmują drugie miejsce i mają tyle samo punktów, co Barca, o mistrzostwie wciąż nie chcą rozmawiać. Jak spoglądają w tabelę, to nie w kierunku lidera, tylko choćby właśnie Valencii. Ci na razie, na czele z Roberto Soldado, grają bardzo przeciętnie. Już mieliśmy napisać, że starcie strzelb Falcao-Soldado zapowiada się niezwykle emocjonująco, ale przecież Hiszpan zdobył w lidze tylko dwa gole.

Valencia – Atletico, sobota, godz. 22:00 | Postaw na zwycięstwo Atletico – 2.75 w BETCLIC >>


Najnowsze

Anglia

Antyrekord Wolverhampton. „Chcemy być zapamiętani jako tchórze?”

Braian Wilma
0
Antyrekord Wolverhampton. „Chcemy być zapamiętani jako tchórze?”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama