Sławomir Stempniewski powiedział, że naszym arbitrom brakuje w Europie… lobbingu. Dodał, że za chwilę Paweł Gil poprowadzi mecz Ligi Mistrzów. No, jeśli my na Ligę Mistrzów wysyłamy Pawła Gila to nie możemy się dziwić, że naszych arbitrów nikt nie poważa. Równie dobrze do walki o Champions League mogliśmy wysłać Podbeskidzie i dziwić się, że znowu się nie udało.
(…)
Do prezesa PZPN mam prośbę – niech pan zastanowi się, jak do sędziowania wciągnąć byłych zawodników. Oni czują tą grę, a często po zakończeniu kariery nie mają na siebie pomysłu, niektórzy kończą marnie. Sędziowscy eksperci powiedzą – to już za późno, żeby sędziować! A dla mnie: w sam raz. Dlaczego najlepsi sędziowie w lidze wywodzą się z piłkarskich rodzin, jak Musiał i Siejewicz? Bo czują tę grę!
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.