Legia Warszawa zapłacić musi kolejne kary za zachowanie kibiców. Tym razem jest to 30 000 euro (mecz z Rosenborgiem) i 50 000 złotych (mecz z Polonią). Jak podliczył portal legionisci.com, w tym sezonie – a przecież sezon zaczął się nie tak dawno temu – to będzie łącznie już 93 000 euro i 55 000 złotych. We wspólnej walucie – ponad 106 tysięcy euro, czyli połowa kontraktu bardzo dobrego jak na polską ligę piłkarza.
Pytanie na dziś – czy do końca sezonu pęknie okrągła bańka, licząc w złotówkach oczywiście?
Legia swoich kar nie ma zamiaru płacić i będzie się nimi dzielić ze swoimi kibicami, co poniekąd w zupełności rozumiemy. Rozsyłane niedawno pisemka wyglądają tak…
Race są fajne, ale niestety zabronione. Oczywiście prawo da się łamać, ale trzeba się wówczas liczyć z konsekwencjami. Czy wszelkiego rodzaju fajerwerki są warte takiej kasy? Z tym pytaniem będą musieli się zmierzyć ci wszyscy, którzy życia bez pirotechniki sobie nie wyobrażają.
