Pierwsza liga: Trzecia wpadka Zawiszy, za to Warta i Arka wreszcie zagrały z orkiestrą

redakcja

Autor:redakcja

22 września 2012, 23:55 • 2 min czytania

Największym zaskoczeniem dzisiejszego dnia była bezwzględnie akcja Mateusza Stąporskiego po 200 sekundach gry na stadionie przy al. Unii 2 w Łodzi. Gość wyprzedził Kopacza z prędkością niezapomnianego Manu z Legii Warszawa, potem jeszcze z zerowego kąta w sobie tylko znany sposób wcisnął piłkę do siatki. I tak ŁKS objął prowadzenie w meczu z bydgoskim Zawiszą, wiceliderem ligi, tygrysem, który w ostatnich dwóch kolejkach był zupełnie bez pazurów.
Zawisza oczywiście uratował punkt, miał też sporo okazji by zdobyć zwycięskiego gola, ale nadmienić trzeba od razu, że i ŁKS miał swoje sytuacje. Doniesienia „Faktu” o łódzkich kibicach, którzy przekonali swoich bydgoskich przyjaciół by wynik nie był wyższy, niż 0:3 nie sprawdziły się, a łodzianie byli dla Zetki naprawdę godnym przeciwnikiem. Gdyby jeszcze Paweł Kaczmarek dwukrotnie zamiast stać w miejscu i głowić się czemu obrońcy Zawiszy boją się do niego podejść, huknął w światło bramki – فKS mógł sprawić prawdziwą sensację. Coś złego dzieje się z bydgoszczanami i dostrzega to sam trener Szatałow. Drugi raz gonić wynik z niżej notowanym rywalem… Tymczasem strata do Floty może się jutro powiększyć do sześciu punktów. Nie to żebyśmy od razu traktowali świnoujścian jako faworyta do awansu. Przyznamy to (i inni obserwatorzy tych rozgrywek) dopiero po 25 kolejnych zwycięstwach.

Pierwsza liga: Trzecia wpadka Zawiszy, za to Warta i Arka wreszcie zagrały z orkiestrą
Reklama

Przez chwilę sensacją zapachniało też w Brzesku, gdzie Okocimski, podobnie jak ich kumple ze strefy spadkowej z ŁKS-u, strzelił pierwszego gola w starciu z GKS-em Tychy. Tyscy odpowiedzieli zdecydowanie agresywniej niż Zawisza i po 15 minutach od straty gola prowadzili już 2:1. W końcówce raz jeszcze trafił Folc i czwarte zwycięstwo w ostatnich pięciu meczach GKS-u stało się faktem.

Podobny przebieg miał mecz w Legnicy, gdzie Miedź – początkowo nieco zagubiona, przegrywająca już w 13. minucie 0:1 – wzięła się w garść w drugiej połowie i ostatecznie pokonała Olimpię Grudziądz. I Miedź, i GKS Tychy dobiły tym samym do grupy pościgowej za ucieczką Floty i Zawiszy – z 15 punktami zajmują odpowiednio czwartą i piątą pozycję.

Reklama

Kolejkę uzupełniły dwa zdecydowane zwycięstwa drużyn grających do tej pory raczej nieprzekonująco. Warta Poznań (znowu trafiają Pawłowski i Trochim, mają już po cztery gole) zniszczyła 4:0 Kolejarz Stróże, zaś Arka Gdynia, po wprowadzeniu swoich kibiców w stany lękowe środowym starciem z Polonią Bytom, efektownie ograła Sandecję Nowy Sącz. Te wyniki jeszcze bardziej ścieśniły tabelę – trzecią Niecieczę i jedenastą Sandecję dzielą zaledwie trzy punkty.

Jutro kolejne mecze – w tym przypominające znęcanie się kota nad bezbronną myszą starcie Floty ze Stomilem. Podsumowanie kolejki na Weszło po wszystkich spotkaniach, o ile oczywiście grająca wieczorem Cracovia nie pozbawi nas swoją grą wzroku.

JO

Najnowsze

Ekstraklasa

Pamiętacie transfery Efforiego? Haditaghi: „Fałszywe faktury”

redakcja
0
Pamiętacie transfery Efforiego? Haditaghi: „Fałszywe faktury”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama