Wydawało nam się, że transfery Nicolasa Anelki i Didiera Drogby do Chin znacząco ocieplą wizerunek azjatyckiego futbolu. I pewnie żylibyśmy w nieświadomości, gdyby nie sytuacje, jak w meczu irańskiego Sepahan z Al-Ahli z Arabii Saudyjskiej. Otóż jeden z zawodników podnosi z murawy jakiś przypadkowy przedmiot, nieświadomy go wyrzuca i… dochodzi do eksplozji. A wszystko to w ramach ćwierćfinałowego spotkania azjatyckiej Ligi Mistrzów:
Reklama
A najgorsze jest to, że rewanż pomiędzy tymi drużynami dopiero przed nami…