Robert Lewandowski zagrał słabo z Mołdawią, bo… rozkładał siły na resztę sezonu?!

redakcja

Autor:redakcja

20 września 2012, 13:07 • 2 min czytania

To chyba najgorsza, najbardziej nieprzemyślana, po prostu najgłupsza wypowiedź miesiąca. Albo też – niekontrolowany atak szczerości. Albo Robert Lewandowski nie wie, co mówi – a to źle, albo wie, co mówi – a to w tym wypadku jeszcze gorzej. Przeczytajcie fragment jego wywiadu dla „Rzeczpospolitej”…
– Po meczu z Mołdawią zaczęliśmy liczyć panu minuty bez gola w kadrze. Po powrocie ze zgrupowania zdobył pan dwie bramki w dwóch meczach. Forma wraca?
– W ostatnich rozmowach często podkreślałem, że mam przed sobą ponad 30 spotkań w tym roku i że muszę rozłożyć siły. Nie patrzę na to, kto strzela w reprezentacji gole, liczą się punkty i zwycięstwa.

Nie wiemy, jak inaczej zinterpretować tę wypowiedź niż tak, że szanowny Robert wybiera sobie mecze mniej i bardziej ważne i niestety spotkania reprezentacji – zwłaszcza z takimi przeciwnikami jak Mołdawia – zaliczają się do gorszej kategorii. Do kategorii meczów, których nie powinno się kończyć na czworaka. Zagrać można, jasne, byle się tylko nie wyeksploatować za bardzo, bo przecież trzeba „rozkładać siły”.

Robert Lewandowski zagrał słabo z Mołdawią, bo… rozkładał siły na resztę sezonu?!
Reklama

Ręce opadają.

Rozkładać siły? Ma do rozegrania wiele spotkań? To dlatego z Mołdawią był taki słaby? I z Estonią też? Oszczędzał siły na Bundesligę? Na te mecze, w których do podniesienia z boiska są prawdziwe pieniądze i większa sława? Bardzo byśmy chcieli uznać, że co innego miał na myśli, ale nic nie przychodzi nam do głowy. Co innego – czyli niby co? O co mogło mu chodzić z tym „rozkładaniem sił”?

Reklama

Robercie, skoro nie masz tyle sił, by grać na sto procent w reprezentacji, to może oszczędzaj się na maksa, po prostu odpuść mecze kadry, a w tych terminach jedź do SPA? Może w pełni wypoczęty pobijesz strzelecki rekord Bundesligi i drzwi do światowej kariery staną przed tobą otworem?

Niezły dream-team zbudowali w tej Borussii. Jeden nie mógł grać, bo miał za mało biletów, drugi rozkłada siły na poważniejsze mecze, trzeci odwołał się od kary za korupcję, jak zorientował się, że nie tylko spotkania w reprezentacji mogą przejść mu koło nosa, ale też te klubowe. Wzory do naśladowania.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama