Do reprezentacji U-21 powołania nie otrzymał, bo trenerzy stwierdzili, że najpierw musi na nie zasłużyć. Selekcjoner pierwszej reprezentacji takich wątpliwości nie miał – wziął go na eliminacje mistrzostw świata. Chociaż jego występy w Premier League można policzyć na palcach jednej dłoni, chociaż 18 lat skończy dopiero w grudniu, to we wtorek będzie miał szansę zadebiutować w kadrze Anglii. Roy Hodgson, sięgając Raheema Sterlinga, uderzył z grubej rury.
Jeśli ktoś zastanawia się, dlaczego w reprezentacji Anglii nagle znalazł się 17-latek… Ano właśnie, dlatego:
Wątpliwości już rozwiane?
Skoro Sterling na równi może rywalizować z mistrzem kraju Manchesterem City i w swoim zespole – zdaniem wielu – jest najlepszy, to poradzi sobie i w starciu z Ukrainą. Właśnie ma szansę stać się najmłodszym w historii piłkarzem Liverpoolu, który zagrał w reprezentacji Anglii. Powołanie dostał w trybie awaryjnym (podobnie jak Adam Lallana z Southampton i Jake Livermore z Tottenhamu), ale to i tak dla niego wielkie wyróżnienie. Tym bardziej, że zdaniem trenerów kadry U-21 na szansę w ich zespole musiałby sobie jeszcze zapracować…
W poprzednim sezonie Sterling trzy razy wchodził z ławki rezerwowych, na boiskach Premier League spędził 28 minut. W obecnych rozgrywkach dorzucił dwa świetne występy od pierwszej minuty i… Tak, to by było na tyle. Dwa mecze w pierwszym składzie – tyle wystarczyło, by chłopak dostał powołanie do reprezentacji Anglii. O Arkadiuszu Miliku, jego rówieśniku, ciągle słychać, że jest jeszcze za młody, że przyjdzie na niego pora. A on przy Sterlingu, porównując liczbę spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej, wygląda niczym stary wyjadacz.
PT